Centra handlowe nie padają, ani nie umierają. - Kiedy czytam takie rzeczy, uśmiecham się nieco drwiąco - mówi Przemysław Dwojak, specjalista od handlu, który doradza sieciom i galeriom. Jak mówi, zakupy w internecie od 2021 roku już nie rosną.
Polska 2050 złożyła w Sejmie projekt ustawy liberalizującej handel w niedziele. Oczekuje tego branża handlowa. 88 proc. respondentów ankiety Retail Institute chce przywrócenia handlu w niedziele.
- Musimy dawać argumenty ludziom, by zeszli z kanapy, nie robili zakupów online, tylko przyjechali do nas - mówi Renata Kinde-Czyż, zarządzająca siecią galerii handlowych M1. W rozmowie z Wyborcza.biz apeluje o zniesienie zakazu handlu w niedziele, bo uważa, że jako zapracowany naród nie mamy kiedy robić zakupów. - Weekend to tak naprawdę czas na zakupy rodzinne - stwierdza.
Dlaczego większość galerii handlowych jest w rękach zagranicznych? To nasza wina - twierdzi Marek Noetzel, który zarządza kilkudziesięcioma obiektami w Europie. - Można uwolnić fundusze, np. IKE, IKZE, PPK, ba, można sobie nawet pomyśleć o pieniądzach ZUS - tłumaczy, kto powinien inwestować na rynku nieruchomości.
Handel szykuje się na oszczędności konsumentów i rosnące koszty. Klasa średnia zamiast smartfona kupi pod choinkę dziecku słodycze i gry, zamiast biżuterii będą kosmetyki. Sklepy też oszczędzają. W centrach będzie chłodno, rzadziej będą działać schody ruchome i suszarki w łazienkach.
Dwie rzeczy wiadomo już teraz, dekoracje świąteczne będą się palić w tym roku w sklepach wyjątkowo oszczędnie. A Biedronka z Lidlem nie zamkną wcześniej sklepów. Centra handlowe i sieci sklepów zmieniają jednak temperatury w swoich obiektach i szukają sposobów, aby palić mniej świateł.
Co mówią wam centra handlowe? - Oficjalnie? Po prostu jest fantastycznie, ludzi dużo, sprzedaż wzrasta. A nieoficjalnie wypuszczają balony próbne. Np. proponują, żeby skracać zimą godziny otwarcia - mówi Zofia Morbiato, dyrektor generalna Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.
Policja w ostatni weekend nałożyła ponad 12,6 tys. mandatów za brak maseczek w miejscach publicznych. Mandatowe żniwo dopiero się zaczyna, bo policja zapowiada wzmożone kontrole aż do świąt
- Jeśli trzeba, rozdawajcie darmowe maseczki, bezwarunkowo informujcie na wejściu do centrów handlowych o obowiązku ich zakładania - to apel ministra zdrowia Adama Niedzielskiego do handlowców. Czy te działania powstrzymają lockdown przed świętami?
W lutym 2020 doszliśmy do porozumienia z funduszem inwestycyjnym, że ich wykupujemy. Za wszystkie nasze oszczędności wykupiliśmy swoją firmę, która bazowała głównie na ruchu w centrach handlowych. Wyszliśmy zadowoleni, uśmiechnięci, przekonani, że zrobiliśmy dobry interes.
Jak przy rosnących kosztach - surowce, logistyka, praca plus inflacja - nie odstraszyć klienta? Restauracja może zmniejszyć porcje. Sieć handlowa - zmniejszyć gramaturę. A sieć odzieżowa? Tworzone są linie eko, ale nie ekologiczne, tylko ekonomiczne. Mniej bawełny, więcej poliestru.
Rządowi PiS sytuację miał wyjaśnić prezes jednego z dużych banków należących do skarbu państwa. Ostrzegł, że jeśli posypią się sieci handlowe, które kredyty mają w instytucjach finansowych nad Wisłą, to problem będzie miała cała polska gospodarka.
Od 10 lat wszystko drożeje, ale ubrania tanieją. To się jednak zaraz zmieni. Uderza inflacja. - Co tydzień obserwuję, jak rośnie koszt surowca, logistyki, pracy - mówi Tomasz Ciąpała, założyciel m.in. Lancerto, jednej z największych sieci w kraju sprzedającej odzież dla mężczyzn
Kroi się unijna turboawantura. Gabinet Mateusza Morawieckiego stwierdził, że w interesie polskich sieci handlowych centra mają obniżyć im czynsz, płacąc za to z własnej kieszeni. Centra handlowe ostrzegają, że zwrócą się po pomoc do Brukseli.
Rząd przyjął projekt ustawy, którym wprowadza urzędowe stawki czynszu dla sklepów w centrach handlowych. Nowych przepisów nie pokazuje ani nie konsultuje. Centra ostrzegają, że to skończy się pozwami przeciwko skarbowi państwa.
Sieci zaczynają uciekać z centrów handlowych. - To bańki mydlane, które właśnie pękły - twierdzą. Nawet Totolotek zamyka wszystkie swoje punkty.
Galerie będą znów otwarte 1 lutego, ale spodziewam się, że mogą być ponownie zamknięte w marcu - mówi "Wyborczej" Radosław Jakociuk, wiceszef VRG, w skład którego wchodzą marki: Vistula, Wólczanka, Bytom, Deni Cler oraz W.Kruk.
Media donosiły o dantejskich scenach w minioną sobotę w centach handlowych. Tymczasem ruch wyniósł ok. 70 proc. tego, co przed rokiem. Najemcy liczyli na więcej.
Związek strofuje premiera, zarzucając mu chodzenie na pasku zagranicznego kapitału, a konkretnie wielkich zachodnich sieci handlowych. Czy PiS w ogóle zdąży uchwalić otwarcie sklepów 6 grudnia, w mikołajki?
Co z kościołami? Czy można korzystać z paczkomatów? Co z kwiaciarniami? Zebraliśmy w jednym miejscu wszystkie pytania o nowe zasady działania handlu i usług od soboty 7 listopada i postaraliśmy się wyjaśnić wątpliwości.
Ponad dwie godziny później, niż zapowiadano, pojawił się projekt rozporządzenia ograniczającego od soboty handel i niektóre usługi w kraju. Wiadomo, jakie sklepy będą otwarte, a jakie zamknięte.
Nie ma żadnych danych wskazujących na to, że działające już od kilku tygodni na pół gwizdka galerie są siedliskiem zakażeń. Za to do gardeł skoczyły sobie galerie z najemcami. Centra uprzedzają rząd: jeśli każecie nam sklepy zwolnić z czynszów, będzie proces
To ostatnia zapora przed narodową kwarantanną. Dzisiejsza decyzja będzie miała jednak wpływ na to, co będzie się dziać nie tylko przez najbliższy miesiąc, ale też przez najbliższe dwa, trzy lata.
Wielkie sklepy mają wielki problem. Ruch w polskich centrach handlowych i galeriach spadł we wrześniu aż o 54 proc. - wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud. "Zbliżające się święta mogą być w handlu jednymi z najgorszych w ostatnich latach".
Sieci odzieżowe nie przeszły łagodnie przez pandemię. Raczej można mówić o długiej chorobie, która nadal je męczy. Pacjent powłóczy nogami, kaszle, rzęzi, ale nadal żyje.
To pierwsze tak szerokie badanie i twarde dane. Bez żadnych upiększeń. Dane pochodzą ze 140 centrów handlowych reprezentujących co najmniej dwie trzecie tego rynku. Wnioski?
Klienci ciągle do nas przychodzą. Kto wchodzi, to kupuje. Najbardziej czarne scenariusze się nie ziściły. A tak w ogóle to za drugą pandemią będzie już łatwiej. Bo nauczymy się, jak sobie z nią radzić - mówi Marek Noetzel, członek zarządu NEPI Rockcastle, które ma w Polsce 12 galerii handlowych
Prawnicy omawiają wytyczne Ministerstwa Rozwoju dotyczące działalności centrów handlowych w dobie koronawirusa.
Od poniedziałku rząd zaczął odmrażać centra handlowe. To symboliczny koniec kwarantanny, zaczęło się życie z koronawirusem. Mimo to galerie nie szaleją z radości.
Nowy reżim sanitarny - te słowa jak mantrę powtarza minister zdrowia Łukasz Szumowski. Co to właściwie oznacza?
W dniu 31.03.2020 r. została uchwalona i weszła w życie zmiana specustawy dot. COVID-19 w ramach "tarczy antykryzysowej", w której zaproponowano wprowadzenie mechanizmu czasowego wygaszania ("zawieszenia") umów najmu, dzierżawy lub innej podobnej umowy na czas obowiązywania ograniczeń handlu.
Takich obniżek o tej porze roku nie było. Sieci potrzebują pieniędzy, aby zapłacić swoim pracownikom i przetrwać.
- Ale trzeba doprecyzować, kto ten podatek ma płacić. Obecna definicja sklepów wielkopowierzchniowych jest nieprecyzyjna - ostrzega Marlena Happach, naczelna architektka Warszawy
PiS od kilku lat walczy, aby opodatkować handel, czyli wielkie zachodnie sieci supermarketów oraz centra handlowe. Budżet miał na tym zarobić miliardy. Na razie zarobił... 200 mln zł. Sukces to czy porażka?
Branża handlowa z niepokojem czeka na styczeń 2020 r. Zakaz handlu będzie już obowiązywał w każdą niedzielę. W życie najpewniej wejdzie też nowy podatek - handlowy, ale płacić go będą tylko polskie firmy. Zalando czy Amazon już nie.
Powoli wykrwawiają się małe i średnie centra handlowe - wynika z analizy Retail Institute po pierwszym kwartale tego roku. Opuszczają je klienci, spadają im obroty. Giganci wręcz przeciwnie. Wielkie galerie handlowe mają się coraz lepiej. Zakaz handlu w niedzielę bije w słabych i wzmacnia silnych.
Ogłoszenie o pracę w charakterze sztucznego tłumu w galerii handlowej w Poznaniu rozchodziło się w czwartek po sieci jak wirus. Trudno się dziwić: 21,5 zł brutto godzinowej stawki za "miłe spędzenie dnia w galerii handlowej - przechadzanie się po holu, przebywanie w strefie restauracyjnej itp." to niezła okazja.
Pierwsze skutki zakazu handlu w niedziele: prawie 3 mln mniej klientów w centrach handlowych. W sklepach z odzieżą obroty spadły o 7,4 proc., a w usługach rozrywkowych, kawiarniach i restauracjach - o blisko 20 proc.
Jesienią i zimą tego roku centra handlowe zamiast zakupami zaczną kusić klientów imprezami. W planach są koncerty, imprezy dla dzieci, turnieje sportowe etc. Jakkolwiek dziwnie by to brzmiało - to efekt polityki PiS.
Banki będą otwarte. W centrum handlowym w niedziele objęte zakazem będzie można też pójść na plac zabaw z dzieckiem, zrobić manicure, zjeść obiad w restauracji oraz kupić leki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.