- Najpierw byłam szczęśliwa, że mogę zabijać. Że padają. Ale oni byli daleko, nie widziałam ich oczu. Mieliśmy pistolety maszynowe i nie byłam pewna, czy to ja trafiłam czy moi koledzy. Ale w końcu stanęłam z niemieckim chłopakiem oko w oko, miał może 19 lat. Widziałam jego przerażone oczy. Miał KB, musiał podnieść i wycelować, ja mogłam strzelać z biodra. Patrzyłam w jego oczy i nie mogłam tego zrobić. Nie rozumiałam, dlaczego. Uważałam, że coś ze mną nie tak, że zwariowałam - opowiada Wanda Traczyk-Stawska ps. "Pączek", żołnierka powstania warszawskiego.
Członkini Szarych Szeregów i Armii Krajowej, uczestniczka powstania warszawskiego, wieloletnia nauczycielka i strażniczka pamięci w 79. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego mówi o nienawiści, zagubieniu młodego człowieka, dzielnych warszawiankach i cierpieniu.
Wywiad jest częścią podcastu Warszawa nadaje, w którym oprócz rozmowy z Wandą Traczyk-Stawską posłuchać można spaceru po miejscach na Starówce związanych z powstaniem, a także felietonu wnuczki powstanki warszawskiej o jej relacji z babcią i obchodach 1 sierpnia. Do posłuchania pod tym linkiem.