Chcemy być najlepsi i nie boimy się o tym mówić. Nie mam tego złotego medalu i będę robił wszystko, żeby go zdobyć - zapowiada Paweł Fajdek, który wraz ze swoim trenerem Szymonem Ziółkowskim związał się z AZS-em Poznań.
Stary trener słynął z żelaznej dyscypliny, ostrego języka i najlepszej wiedzy, jak rzucać młotem. W sporcie nie ma miejsca na demokrację - mawiał. Zawodnicy marzyli o nim, bo gwarantował sukcesy, i go porzucali, bo z nim nie wytrzymywali.
Rozgrzewka cztery mile za miastem, nocleg w klaustrofobicznym pokoju czy trenerzy grający na trybunach w "gorące krzesła" - tak jest w amerykańskim Eugene na kilka dni przed mistrzostwami świata w lekkoatletyce
Demony wróciły, odcinały nogi - powiedział najlepszy młociarz świata, który już dwukrotnie nie zakwalifikował się do olimpijskiego finału, w Londynie i w Rio. Tym razem podołał
Pierwszy raz w polskim sporcie mistrz olimpijski i mistrz świata będzie pracował z mistrzem świata - i to czterokrotnym - by ten wreszcie zdobył olimpijskie złoto.
- Wracam po roku i nie poznaję tego miejsca. Dobrze zainwestowane pieniądze - rozglądał się po stadionie lekkoatletycznym na Golęcinie mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek. Za rok Poznań zorganizuje tu przedolimpijskie lekkoatletyczne mistrzostwa Polski.
- Twierdzenie, że wobec katastrofy i tragedii świata sport czy kultura przestają mieć znaczenie jest błędne. W najtrudniejszych momentach życia człowieka to one właśnie okazują się ratunkiem. W getcie warszawskim odbywały się przedstawienia teatralne, w obozie koncentracyjnym w Auschwitz uprawiano sport i odbywały się mecze piłkarskie - mówi jedyny wielkopolski mistrz olimpijski Szymon Ziółkowski.
Podczas prac w komisji sportu byłem przerażony, gdy ktoś zaproponował, by podsumowanie przygotowań olimpijskich zrobić w lutym, bo wtedy jest akurat okienko. To jeszcze pół biedy, ale tacy ignoranci są w ważnych komisjach finansów publicznych, infrastruktury, służb specjalnych. Ręce opadają.
Kilkukilogramowa metalowa kula na stalowej lince - rzucanie nią od lat jest domeną poznańskich lekkoatletów i przynosi im medale. Zdzisław Kwaśny zaczął w 1983 roku, Joanna Fiodorow w tym roku kończy historię jednego z najsłynniejszych przedmiotów w historii Poznania.
26 sportowców z 10 państw otrzyma w Londynie należne im medale mistrzostw świata. IAAF zaczyna z pompą wyrównywać dopingowe rachunki krzywd.
Do wyborów zostały niecałe dwa miesiące, ale w Poznaniu lista żadnej partii nie została w 100 proc. zatwierdzona.
- Uważam, że ciężko zapracowałem na to, by moje nazwisko było rozpoznawalne. Nie pojawiam się na ściankach, nie błyszczę na salonach. Raczej ciężko zapierdzielam na to, co mam potem osiągnąć - mówi Szymon Ziółkowski, mistrz olimpijski w rzucie młotem, "jedynka" na liście Platformy Obywatelskiej w Poznaniu w wyborach do Sejmu.
Szymon Ziółkowski, zdobywca złotego medalu olimpijskiego w rzucie młotem na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku i dwukrotny mistrz świata, z jedynką na liście Platformy Obywatelskiej w wyborach do Sejmu. Nowi liderzy list to autorski pomysł premier Ewy Kopacz, zaakceptowany przez zarząd krajowy partii. Szymon Ziółkowski w zeszłym roku bezskutecznie próbował zdobyć mandat Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, startując z listy byłego już prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.