Prokuratura bada sprawę śmierci 1,5-rocznego dziecka, które zmarło w wyniku powikłań po ospie. Konsultantka krajowa ds. pediatrii twierdzi, że dziecko zostało zarażone na "ospa party". Dyrekcja szpitala i prokuratura nie mają informacji, że dziecko zostało celowo zarażone.
Mamy szczyt zachorowań wśród dzieci. Na wizytę u lekarza na pediatrycznym szpitalnym oddziale ratunkowym czeka się nawet siedem godzin! W warszawskich lecznicach brakuje miejsc, więc dzieci są wysyłane np. do Wołomina czy Sochaczewa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.