Unikatowe w całej historii futbolu losy klubu Szachtar - po naszemu "Górnik" - to sugestywne świadectwo ukraińskiej żywotności, determinacji, niezgody na poddanie się. [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
Szachtar Donieck wraca do gry o awans z grupy H Ligi Mistrzów. Zespół z Ukrainy pokonał w Hamburgu Barcelonę 1:0 (1:0). Niepokonanym dotąd Katalończykom wystarczał remis, ale zagrali fatalnie.
Z ukraińskich drużyn-tułaczy pozostał w europejskich pucharach tylko Szachtar Donieck/Warszawa. Wojna toczona od 2014 r. przegania go na coraz to nowy stadion.
"Wszyscy mamy dług wobec obrońców Ojczyzny" - wyjaśnił swoją decyzję Rinat Achmetow, właściciel Szachtara Donieck, najbogatszy człowiek Ukrainy, były zwolennik silnych związków z Rosją. A dziś patriota.
Do 95. minuty piłkarze prowadzili z obrońcami trofeum 1:0. Stracili gola, ale wciąż mają olbrzymie szanse na awans do 1/8 finału. Ich wyczyny coraz bardziej nie mieszczą się w głowie
Ponure, tragiczne okoliczności sprawiły, że kilka meczów najsłynniejszych i najlepszych rozgrywek klubowych na świecie rozegra się w Polsce. Szachtar Donieck występuje w Warszawie w roli gospodarza, przyjmie tu także Real Madryt.
Gdy na ukraińskie miasta lecą rakiety, miejscowa liga rozpoczyna sezon. - Musimy pokazać światu, że życie tu się nie zatrzymało - mówi trener Szachtara Donieck.
W trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów piłkarze z Kijowa zmierzą się ze Sturmem Graz, pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 3 sierpnia na stadionie ŁKS-u w Łodzi.
Z względu na toczącą się w Ukrainie wojnę, piłkarze Szachtara Donieck rozegrają swoje spotkania fazy grupowej Ligi Mistrzów na stadionie Legii Warszawa
Choć "zdrada" Ihora Surkisa i jego Dynama Kijów została odwołana, a zdrada Anatolija Tymoszczuka powszechnie potępiona, w Ukrainie gotuje się przed barażami o mundial
Szachtar Donieck został wyrzucony najpierw z rodzinnego miasta, a następnie z kraju przez rosyjską inwazję. Serią meczów towarzyskich chce zwrócić uwagę na wojnę w Ukrainie.
Patrzę na Lecha Poznań, firmę działającą w branży futbolowej, i myślę sobie, że trochę normalności po 1989 roku udało się nam zbudować.
Piłkarze Realu Madryt przegrali 2:3, choć rywale przylecieli z Ukrainy zdziesiątkowani. I musieli rzucić na faworyta tłumek kompletnych żółtodziobów.
Lech Poznań po awansie do fazy grupowej Ligi Europy nie będzie oddawał kolejnych piłkarzy. Przeciwnie - chce jeszcze szybko się wzmocnić przed poniedziałkiem. Na początek: wraca Bohdan Butko
W meczu o pierwsze trofeum od dziewięciu lat Inter Mediolan zmierzy się w piątek z Sevillą. I po tym, co pokazał w półfinale, będzie faworytem.
- To będą najtrudniej zarobione miliony w karierze. Możesz się jeszcze wycofać - tak kibice Dynama Kijów napisali w liście do Mircei Lucescu, który został trenerem ich ulubionej drużyny.
- Kandydat na przyszłego trenera? Myślę, że Thomas Rogne. To człowiek, który dużo myśli o taktyce, ma swoje zdanie i pomysły - mówi trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw. On sam jako piłkarz trenerem zostać nie chciał.
Rwało, nie dało się tego oglądać. To był pokaz slajdów, a nie transmisja - alarmują oburzeni kibice Lecha Poznań po nieudanej technicznie transmisji z meczu z Szachtarem Donieck. Lech przeprasza i wyjaśnia, jak do tego doszło.
Wyniki sparingów nic nie znaczą? Są tylko elementem przygotowań do rundy, zwykłym testem? Taką teorię lansuje wielu trenerów na zgrupowaniach. To bzdura, zeszłoroczny mecz z Szachtarem Donieck pokazał, że Lech ma spory problem. W sobotę kolejne takie spotkanie.
Zwycięzca Ligi Europy sprzed dziewięciu lat, ukraiński zespół Szachtar Donieck, będzie najciekawszym rywalem Lecha Poznań podczas zimowych przygotowań do rundy wiosennej. Kolejorz wyjeżdża do Turcji. - W tym ośrodku jeszcze nie byłem - przyznaje trener Adam Nawałka.
Szachtar wygrał z Romą 2:1, a Sevilla bezbramkowo zremisowała z Manchesterem United w pierwszych meczach 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Wbrew pojawiającym się informacjom piłkarze Szachtara Donieck nie będą rozgrywali meczów Ligi Mistrzów na Stadionie Wrocław.
UEFA odsunęła Darija Srnę od występów w obecnej edycji Ligi Mistrzów. Powodem jest doping.
Nie zabrał ze sobą z domu niczego, żadnych butów, żadnej koszuli. Tylko samochód. Kiedy w maju minionego roku obrońca Szachtara Dario Srna - przepytywany przez brytyjski ?Times? - opuszczał Donieck, sądził, że prędko wróci. Podobnie jak inni piłkarze, których ukraiński klub poinformował, że końca wojny nie widać i nie jest w stanie zagwarantować im dłużej bezpieczeństwa. Wierzyli w rychły powrót do normalności, choć na ulicach widzieli czołgi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.