Uważamy, że w przestrzeni publicznej powinno być trwałe miejsce nie tylko dla polskich bojowników z faszyzmem, ale też niemieckich, którzy oddali swe życie w samotnym, beznadziejnym proteście, przy milczeniu i wrogości swoich współobywateli.
19 lutego w Hajnówce przyjdzie znów bronić wartości, dzięki którym na państwo da się spojrzeć jak na wspólnotę ludzi. Prosimy Państwa o obecność w trakcie obchodów pamięci ofiar "Burego" oraz na trasie pochodu jego spadkobierców, którym się sprzeciwimy, licząc na Państwa wsparcie.
Każdy z furmanów narodowości białoruskiej i wyznania prawosławnego, który został zamordowany w 1946 r. na Białostocczyźnie przez oddział "Burego", został dołączony z nazwiska do grona męczenników ziemi chełmskiej i podlaskiej. Tak postanowili biskupi polskiej Cerkwi prawosławnej.
W poniedziałek (21 października) przed hajnowskim sądem ruszają procesy blisko 30 obwinionych o blokowanie 23 lutego IV Hajnowskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zorganizowały go wówczas po raz kolejny prowokacyjnie właśnie w Hajnówce środowiska nacjonalistyczne.
Komendant miejski policji w Hajnówce domaga się uchylenia uniewinniającego wyroku wobec dziesięciorga Obywateli RP, którzy protestowali przeciwko marszowi nacjonalistów w tym mieście. Chce ich ukarania za przeszkadzanie w przebiegu pochodu, który nie był zakazany.
- To nie było z nami konsultowane. Nie wiedziałem, że taki dokument zostanie opublikowany - mówi "Wyborczej" prok. Andrzej Pozorski, szef pionu śledczego IPN, o komunikacie Instytutu wybielającym kpt. Romualda Rajsa "Burego".
Odsiadujący w Polsce wyrok gen. Krstić powinien wystąpić do IPN o pomoc prawną. Ma na sumieniu tylko jedną Srebrenicę, a więc jego czyny nie mogą nosić znamion ludobójstwa.
Opinie zamieszczone w skrajnie prawicowym piśmie i wyrażone jedynie przez skrajnie prawicowych badaczy działań "Burego" są źródłem opinii IPN kwestionującej wyniki śledztwa o popełnionych zbrodniach na cywilach. Wciąż nie wiadomo, czy będzie to podstawa do wszczęcia nowego śledztwa.
"W świetle najnowszych badań naukowych informacje z ustaleń końcowych śledztwa w sprawie 'Burego' w wielu obszarach są wadliwe" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym w poniedziałek na stronie IPN. Instytut podważył wyniki własnego śledztwa.
To prowokacja, skierowana na stworzenie napięcia, konfliktów na narodowym, religijnym oraz historycznym tle między Białorusinami a Polakami - mówi o planowanym w sobotę (23 lutego) marszu nacjonalistów przez Hajnówkę przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Mińsku. Nazywa "Burego" zbrodniarzem wojennym, a jego formację - bandycką.
Wiadomo już na pewno: w najbliższą sobotę (23 lutego) nacjonaliści przemaszerują przez Hajnówkę, zamieszkaną w większości przez Białorusinów, prawosławnych. Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy decyzję białostockiego sądu okręgowego uchylającą zakaz marszu, który wydał hajnowski burmistrz.
Obywatele RP obwinieni przez policję za przeszkadzanie w ubiegłorocznym marszu nacjonalistów ku czci "Burego" w Hajnówce zostali właśnie uniewinnieni - na nieco ponad tydzień przed kolejnym marszem. Sąd potwierdził ich prawo do pokojowych zgromadzeń. Obywatele RP zamierzają protestować przeciwko hajnowskiemu marszowi nacjonalistów i w tym roku.
W żadnym wypadku "Burego" nie można uznawać za bohatera - stwierdził przewodniczący Rady Republiki Zgromadzenia Narodowego Białorusi podczas pobytu w Zaleszanach na Białostocczyźnie. Zwracając się do mieszkańców tej wsi, w której żołnierze "Burego" zamordowali 16 osób - białoruskiej narodowości, wyznania prawosławnego - nazwał jego żołnierzy bandytami.
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku umorzyła postępowanie w sprawie zachowania policjantów zabezpieczających III Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce. Zdaniem Obywateli RP ochraniali oni marsz faszystów, ale według białostockich śledczych wszystko było w porządku.
Ktoś dużymi literami wymalował sprayem napis "mordercy" na niedawno odsłoniętym pomniku pamięci czterech "żołnierzy wyklętych", w tym Romualda Rajsa "Burego", w Poświętnem. Zamazane zostało też jego nazwisko.
W gminie Poświętne odsłonięto pomnik ku czci czterech żołnierzy wyklętych, w tym "Burego", odpowiedzialnego za mordy na prawosławnej ludności Białostocczyzny. Przy udziale władz samorządowych, wicewojewody, posła PiS Dariusza Piontkowskiego i katolickich duchownych. Apel poległych odczytywał pracownik IPN, wcześniej zaangażowany w marsze nacjonalistów w Hajnówce.
- Przeżegnam się i mam to wszystko w oczach, jak się paliłam - opowiada Klaudia Kałużyńska z Zaleszan na Podlasiu, wioski, w której mieszka wielu prawosławnych. W 1946 r. miała siedem lat. Dziś przeklina swoją dobrą pamięć. 29 stycznia do jej wioski wjechał oddział Pogotowia Akcji Specjalnej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzony przez Romualda Rajsa "Burego". Mieszkańców wioski zamknięto w jednym z domów, który podpalono. Partyzanci strzelali do uciekających. Zginęło 16 osób.
"To tak, jakby zorganizować marsz nazistów w Oświęcimiu" - mówił w zeszłym roku o Hajnowskim Marszu Żołnierzy Wyklętych jeden z mieszkańców tego miasta. Podobnie jak w 2017 roku narodowcy zapraszali na marsz ulotkami z portretem Romualda Rajsa "Burego". To żołnierza NZW, który wsławił się pacyfikacjami białoruskich wsi na Podlasiu.
Samorząd powinien zająć jasne stanowisko w sprawie III Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych - mówią lokalni działacze PO. Chodzi o planowany przemarsz narodowców, podczas którego na sztandary wynoszony jest "Bury". Burmistrz Hajnówki odpowiada, że w tym roku chce pójść o krok dalej. I interweniować w ministerstwie.
II Hajnowski Marsz Żołnierzy Wyklętych organizowany przez środowiska narodowe przeszedł 26 lutego przez zamieszkaną w większości przez wyznawców prawosławia Hajnówkę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.