Patriotyzm to zwykle gesty, to szacunek dla przyrody, to płacenie podatków, to pomoc słabszym i potrzebującym pomocy, a nie odsyłanie na podstawie bezprawnej ustawy uchodźców z granicy białorusko-polskiej.
- Poziom oszczerstw dehumanizujący nas przybrał taką miarę, z którą wcześniej się nie spotkaliśmy - stwierdził Robert Bąkiewicz, organizator Marszu Niepodległości, podczas konferencji prasowej, na której ogłosił, że z pomocą Ordo Iuris chce pozwać m.in. "Wyborczą", TVN i Onet.
W trakcie przyznawania dotacji nacjonalistom Roberta Bąkiewicza do ostatecznej oceny jego wniosków dodano po 20 punktów. Dzięki temu Bąkiewicz dostał 3 mln zł z Funduszu Patriotycznego. Eksperci ocenili projekty znacznie niżej.
Głupcami są ci, którzy dzisiaj Polskę z tej Unii chcą wyprowadzić. Powtarzają błąd sanacji.
Konferencja prasowa: "Układ PiS-u z nacjonalistami". Nowe ustalenia kontroli poselskiej Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego. WIDEO.
Wszelkie nieszczęścia wyleciały na świat i jak kruki obsiadły Polskę.
Podczas opozycyjnej manifestacji na placu Zamkowym urzędnicy miejscy dwa razy interweniowali w sprawie zagłuszania demonstracji przez opłacanych z rządowych pieniędzy narodowców. Ale policja nic nie zrobiła.
To elity, to Jarosław Kaczyński mówi o parchatych, Żydach czy obcych, którzy są zagrożeniem dla tożsamości Polski. To jest język nienawiści. Bąkiewicz jest potrzebny po to, by w pięciu stłukli Wandę Traczyk-Stawską. Bo najczęściej faszyści tak robią, że w pięciu biją staruszków - mówi Władysław Frasyniuk
Nacjonaliści Roberta Bąkiewicza są o krok od otrzymania kolejnych pieniędzy z powołanego przez premiera Funduszu Patriotycznego. Tym razem chodzi o prawie 4 mln zł na zakup siedziby dla Centrum Niepodległości, w którym mają się "konsolidować organizacje patriotyczne".
List do prof. Jana Żaryna, prezesa Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego
Policja nic nie robiła, gdy Straż Narodowa Roberta Bąkiewicza zagłuszała opozycyjny wiec na placu Zamkowym, używając sprzętu sfinansowanego przez rządową fundację. Władze Warszawy mówią, że nie było zgody na głośniki tak wielkiej mocy - i składają zawiadomienie do prokuratury
"Udokumentowana działalność Stowarzyszenia Marsz Niepodległości oraz Stowarzyszenia Straż Narodowa stanowi przykład rażącego i uporczywego naruszania prawa" - pisze przewodniczący Nowoczesnej poseł Adam Szłapka we wniosku o delegalizację organizacji kierowanych przez Roberta Bąkiewicza. Jakie ma szanse?
Policja nie interweniowała, gdy narodowcy zagłuszali demonstrację opozycji, w tym bohaterkę powstania warszawskiego, a nawet hymn Polski. Wicemarszałkowi Senatu z PiS akcja Bąkiewicza się "nie podobała". Ale bardziej co innego. "Wczoraj słyszałem obrzydliwy rechot: gdzie jest wrak" - opowiada. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz.
"Milcz, chamie" rzucone przez powstankę Wandę Traczyk-Stawską do szefa stowarzyszenia Marsz Niepodległości Roberta Bąkiewicza przejdzie do historii. Oznacza tyle, co "nie dam się uciszyć". Zwłaszcza jeśli będą to robić sponsorowani przez PiS narodowcy.
W tę niedzielę policja jasno zademonstrowała, komu służy.
Powołana przed rokiem nacjonalistyczna Straż Narodowa dostała od państwa pieniądze na samochody, środki łączności, sprzęt taktyczny i siedzibę do szkoleń. Fundusze przyznali eksperci powiązani z prawicą, Kościołem i prorządowymi mediami.
Nacjonalistyczny działacz Robert Bąkiewicz zapowiedział, że kierowane przez niego grupy zjawią się w niedzielę na placu Zamkowym. Chce "bronić suwerenności" przed "niemiecką V kolumną", którą uosabia Donald Tusk.
Narodowy Instytut Wolności przyznał milion złotych fundacji, której wiceprezesem jest Piotr Wasilewski będący jednocześnie członkiem rady NIW. Instytut nie widzi w tym żadnego konfliktu interesów.
"Czy jest Pan gotów wziąć odpowiedzialność za to, że publiczne pieniądze zostaną użyte na przemoc i zastraszanie?" - pytają Piotra Glińskiego sygnatariuszki listu otwartego. Fundusz Patriotyczny podlegający Ministerstwu Kultury przyznał trzy miliony Marszowi Niepodległości i Straży Narodowej.
Wśród sześciu stowarzyszeń, które dostaną po 500 tys. zł żelaznego kapitału, znalazła się fundacja, w której zasiada wicepremier Piotr Gliński, założyciel NIW. To pieniądze na działalność statutową, nie trzeba ich dokładnie rozliczać.
W związku z pandemią raczej należy myśleć o zamykaniu kościołów niż ich otwieraniu na oścież. Tymczasem kilka organizacji katolicko-narodowych domaga się w liście otwartym do prymasa Polski, aby ograniczyć "terror sanitarny" w kościołach. Powinny usłyszeć zdecydowane "nie" - od władz państwowych i kościelnych.
Dziennikarz TVN 24 przeniknął w szeregi Straży Narodowej. Jej działalność ma niewiele wspólnego z ochroną kościołów. Zebrany materiał pokazuje, że straż to nacjonalistyczna bojówka o paramilitarnym charakterze.
Demonstracja, która miała podobno uczcić rocznicę odzyskania niepodległości, okazała się najazdem agresywnych chuliganów na Warszawę, jego mieszkańców i mieszkanki. Spowodowała poważne obrażenia ludzi oraz zniszczenia i straty, i to nie tylko materialne.
- Tak jest, jak kuszeni przez polityków bojówkarze chcą się bawić w policjantów. Kończy się tym, że nie tylko nie pomagają, a jeszcze domagają się radiowozów, aby ich pilnować - mówią policjanci.
- Od utrzymywania porządku i egzekwowania prawa jest policja. Tworzenie "bojówek" jest niebezpiecznym i nieodpowiedzialnym działaniem - uważa Rafał Jankowski, szef policyjnych związków. - Nie rozumiem tego oświadczenia - mówi działacz PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.