Robert Kubica po pierwszym piątkowym oesie awansował na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Na następnym zatrzymał się na trasie. To dla niego koniec ścigania na dziś. - Dzień zaczął się od bardzo dobrego czasu na pierwszym oesie. Na kolejnym przygoda - mocne dobicie tylnym kołem w metalowy element. Samochód nie nadawał się do dalszej jazdy. Jeszcze przed rajdem było wiadomo, że będzie to ciężki rajd. Trochę przypominający Dakar - mówi Cezary Gutowski.
Dziś w Cagliari rozpoczyna się Rajd Włoch. do przejechania będą 24 odcinki specjalne o długości ponad 400 km, z czego najwięcej, ponad 200 km, kierowcy pokonają w sobotę. Faworytami są kierowcy Volkswagena z mistrzem świata Sebastienem Ogierem na czele, który wygrał dwie ostatnie edycje. Jak poradzi sobie startujący w rajdzie Robert Kubica? - Przeszkodą mogą być opony: Kubica jeździ na Pirelli, które w gorącym, szutrowym otoczeniu nie spisują się najlepiej. Kubica miał już problemy w Portugalii i Meksyku. Druga rzecz jest taka, że to będzie pierwszy jego rajd nową fiestą. Być może zobaczymy Kubicę w pełnej krasie, ale musimy też wziąć poprawkę na to, że pojedzie po nowym dla siebie fragmencie trasy - komentuje Michał Owczarek ze Sport.pl. - Kubica tak naprawdę powinien obawiać się sam siebie. W tym sezonie widać, że próbuje troszeczkę zmieniać taktykę swojej jazdy - dodaje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.