Ojciec nie był religijny, ale chyba chciał się czuć częścią społeczności. W szkole, na trzydziestu chłopców w mojej klasie kilku było żydowskiego pochodzenia. Moi najbliżsi przyjaciele nie byli Żydami - mówi tłumacz "Pana Tadeusza" Marcel Weyland.
- Tegoroczni maturzyści gasili światło w gimnazjach, potem spędzili połowę liceum w trybie zdalnym. Nikt się nad nimi samymi szczególnie nie pochylał. Teraz chcą zrobić sobie przerwę, podróżować, odbudować relacje. Pójście na studia nie jest już czymś oczywistym - mówi Katarzyna Włodkowska, polonistka, autorka bloga "Facetka od polaka".
Paulina przed podróżą bała się, czy nie jest szalona, bo rozmawia z Mickiewiczem. - Ale tu widzę, że są podobni do mnie.
Wyobrażaliście sobie kiedyś miejsca i przedmioty codziennego użytku opisane w "Panu Tadeuszu"? Zapomnijcie, co o Mickiewiczu słyszeliście w szkole i spróbujcie.
Słowa z "Pana Tadeusza" tłumaczy Agnieszka Kędzierska, polonistka. Dziś pierwszy odcinek słownika "Pana Tadeusza".
- Kiedy zacząłem czytać "Pana Tadeusza" głośno, już mi było przyjemnie. A kiedy zacząłem go czytać i wiedziałem, że to się nagrywa, zrobiło mi się wręcz słodko - mówi prof. Jerzy Bralczyk w rozmowie z Michałem Nogasiem.
- Poezję powinniśmy smakować, poniekąd słysząc. W przypadku "Pana Tadeusza" jest to prawda wyjątkowa. "Pan Tadeusz" brzmi - pisze prof. Jerzy Bralczyk. Posłuchajcie, jak brzmi Adam Mickiewicz w interpretacji profesora.
Arcypoemat Mickiewicza mówi o Polsce przeniesionej w inny wymiar, Polsce, której nie ma, ale w której możemy się wszyscy odnaleźć.
Mirella von Chrupek o piątej rano kręciła włosy Zosi na papiloty, a Karolina Zajączkowska wywołała w barze mlecznym kłótnię o zamek Horeszków. Mickiewicz by się zdziwił.
Co tydzień Jarosław Mikołajewski proponuje wiersz, nowy albo klasyczny. Jak te fragmenty Epilogu Pana Tadeusza, który napisał Adam Mickiewicz, emigrant. ... Biada nam zbiegi, żeśmy w czas morowy Lękliwe nieśli za granicę głowy! Bo gdzie stąpili, szła przed nimi trwoga, W każdym sąsiedzie znajdowali wroga, Aż nas objęto w ciasny krąg łańcucha I każą oddać co najprędzej ducha. (...) *** Chciałem pominąć, ptak małego lotu, Pominąć strefy ulewy i grzmotu I szukać tylko cienia i pogody, Wieki dzieciństwa, domowe zagrody... Jedyne szczęście, kto w szarej godzinie Z kilku przyjaciół usiadł przy kominie, Drzwi od Europy zamykał hałasów, Wyrwał się z myślą ku szczęśliwszym czasóm I dumał, myślił o swojej krainie... (...) Bo naród bywa na takiej katuszy, Że kiedy zwróci wzrok ku jego męce, Nawet Odwaga załamuje ręce. Te pokolenia żałobami czarne, Powietrze tylu klątwami ciężarne, Tam myśl nie śmiała zwrócić lotów W sferę okropną nawet ptakom grzmotów...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.