Jagiellonia sięgnęła po mistrzostwo po raz pierwszy w historii, przygotowania do mistrzowskiej fety trwały od tygodnia.
Sześć bramek, do tego jedna nieuznana - emocji na Suzuki Arenie w niedzielę było mnóstwo. Zwłaszcza w drugiej połowie. Gol w doliczonym czasie gry zdecydował, że Korona Kielce zremisowała z Legią Warszawa 3:3.
Piękny gol w doliczonym czasie urodzonego w Meksyku Amerykanina dał Koronie zwycięstwo w pierwszym tegorocznym spotkaniu PKO Ekstraklasy. W poniedziałkowy wieczór kielczanie pokonali na własnym stadionie beniaminka rozgrywek ŁKS Łódź 2:1.
Jeśli na mecz ekstraklasy przychodzi z górą 37 tys. widzów, a stadion i tak świeci łysinami, wiadomo, że miejscem akcji jest Stadion Śląski.
Przed wiosennymi meczami ekstraklasy najważniejsze pytanie dotyczy tego, czy Śląsk Wrocław da się dogonić bogatszym i dysponującym lepszymi piłkarzami rywalom. W tym Legii, która właśnie sprzedała Ernesta Muciego.
Oba zespoły szykowały się już do rzutów karnych, gdy Korona wyprowadziła świetną kontrę. I w Kielcach pokonała 2:1 Legię Warszawa, eliminując z rozgrywek obrońcę Pucharu Polski.
Zanosiło się na pewne zwycięstwo Korony, a tymczasem emocje były do ostatnich sekund. Nie mogło być inaczej, skoro w pierwszym w historii meczu w ekstraklasie Korony z Puszczą Niepołomice padło aż osiem bramek, w tym trzy w ostatniej minucie. Kielczanie wygrali 5:3.
Strzelali ci, którzy w tym sezonie gola jeszcze nie zdobyli. Mało tego, dla dwóch piłkarzy Korony to pierwsze bramki w ekstraklasie. Kielczanie wygrali w Mielcu ze Stalą 3:2, odnosząc pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo.
Przed ostatnią kolejką piłkarskiej ekstraklasy na górze tabeli niemal wszystko jest jasne. Inaczej na dole, bo walka o utrzymanie już dawno nie była tak zacięta.
Emocje były ogromne. Do ostatniej akcji meczu, w której Raków Częstochowa mógł wyrównać i zapewnić sobie pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski. Szczęście uśmiechnęło się jednak do Korony Kielce, która wygrała 1:0 i na trzy kolejki przed końcem sezonu jest bardzo bliska utrzymania się w PKO BP Ekstraklasie.
Dla Korony punkt może być na wagę złota. Dla Rakowa Częstochowa będzie gwarantem pierwszego w historii klubu mistrzostwa Polski. Nic dziwnego, że wszystkie miejsca na niedzielny mecz w Kielcach zostały wyprzedane. Początek spotkania o godz. 15.
Przynajmniej punkt był blisko, ale Korona przegrała po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy. W 30. kolejce PKO Ekstraklasy kielczanie ulegli w Mielcu Stali 1:2, a ozdobą nie tylko tej serii rozgrywek będzie gol obrońcy Korony Kyryło Petrowa.
Osiem punktów przewagi ma lider Raków Częstochowa nad wiceliderem Legią Warszawa. W meczu kolejki Legia zremisowała u siebie z Lechem 2:2.
Widzew Łódź wiosną przegrał trzecie z rzędu domowe spotkanie w tym roku. Tym razem ze Stalą Mielec.
Więcej bramkowych akcji stworzyli gospodarze, ale to goście mogli zadać decydujące uderzenie. Korona Kielce wywalczyła bardzo cenny punkt, bezbramkowo remisując w sobotę w Szczecinie z faworyzowaną Pogonią w 25. kolejce PKO Ekstraklasy.
Zaczęło się świetnie dla Radomiaka, ale decydujący cios zadali kielczanie. Prestiżowy lokalny mecz oglądało ponad 10 tysięcy widzów, a w 24. kolejce PKO Ekstraklasy Korona wygrała 2:1.
Korona była lepsza, ale o wygranej zdecydowało szczęście. Bo właśnie po szczęśliwej akcji kielczanie zdobyli bramkę i w 23. kolejce PKO Ekstraklasy pokonali u siebie Wisłę Płock 1:0.
W futbolu punkty przydzielane są nie za wrażenia, a za to, ile razy piłka wpadnie do bramki. Po meczu w Warszawie piłkarze Widzewa Łódź zasłużyli na ogromne brawa.
Na trzech meczach polskiej ekstraklasy zmarzł w ten weekend selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos. Ciekawe widowisko zobaczył tylko w niedzielę, w Warszawie.
Nareszcie! Seria bez zwycięstwa piłkarzy Korony w PKO Ekstraklasie w końcu została przerwana. W pierwszym meczu rundy wiosennej na własnym stadionie kielczanie w końcu wygrali. W poniedziałkowy wieczór pokonali na Suzuki Arenie Cracovię 2:1 i opuścili ostatnie miejsce w tabeli.
Dramatycznych przeżyć dostarczył kompletowi kibiców mecz Widzewa Łódź z Pogonią Szczecin.
Za trzecim podejściem władze Korony zdecydowały, żeby dać szansę wychowankowi klubu. Nowym trenerem kieleckich piłkarzy został Kamil Kuzera.
Przełamania Korony na zakończenie jesieni nie było. Kielczanie decydującą bramkę znów stracili w doliczonym czasie i w sobotę przegrali u siebie z Widzewem Łódź 0:1. Wcześniej gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego.
Okazję na zakończenie fatalnej serii Korona miała idealną. Zamiast strzelić drugą bramkę, straciła gola i w 15. kolejce PKO Ekstraklasy zremisowała w Kielcach z Piastem Gliwice 1:1. Godzinę po spotkaniu od prowadzenia Korony odsunięty został trener Leszek Ojrzyński.
Przełamania nie było. To już szósty z rzędu mecz Korony w PKO Ekstraklasie bez wygranej i czwarta porażka w sezonie na własnym boisku. W piątkowy wieczór kielczanie ulegli na Suzuki Arenie Stali Mielec 0:2.
Piąty z rzędu mecz bez zwycięstwa piłkarzy Korony w PKO Ekstraklasie, ale tym razem udało się zdobyć choć punkt. Kielczanie wyrównali tuż przed końcem spotkania i w 12. kolejce PKO Ekstraklasy zremisowali w niedzielę w Lubinie z Zagłębiem 1:1.
Czwarty z rzędu mecz Korony w PKO Ekstraklasie bez zwycięstwa. W niedzielę kielczanie przegrali w Białymstoku z Jagiellonią 1:4, ale o sytuacji, po której zdobyli jedyną bramkę, jeszcze długo będzie się mówić.
Krótka przerwa w rozgrywkach nie będzie spokojna w ekipie Korony. W 10. kolejce PKO Ekstraklasy kielczanie zagrali dobrze tylko na początku meczu i przegrali na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 1:2.
Widzew wygrywa drugie spotkanie z rzędu w ekstraklasie. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia po zwycięstwie ze Stalą Mielec są już na piątym miejscu w tabeli.
Kontaktowy gol dał Koronie Kielce dodatkowe siły, by choć zremisować z Pogonią Szczecin. Rywale nie pozwolili jednak odebrać sobie punktów i w 8. kolejce PKO Ekstraklasy wygrali w niedzielę na Suzuki Arenie 2:1.
Korona nie przerwała świetnej serii Wisły. W sobotnie popołudnie, w 6. kolejce PKO Ekstraklasy, kielczanie przegrali w Płocku z liderem rozgrywek 1:2.
Nie ma już drużyny z kompletem wygranych w piłkarskiej PKO Ekstraklasie, ale wciąż jest jeden zespół bez porażki. To Wisła Płock, która po remisie z Pogonią Szczecin 2:2 przewodzi tabeli.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Gdy już wszyscy czekali na rzuty karne Jakub Łukowski podał w pole karne do Jacka Kiełba, a ten strzelił upragnionego gola dla Korony. W finale baraży do ekstraklasy kielczanie pokonali u siebie po dogrywce Chrobrego Głogów 3:2 i po dwóch latach przerwy wracają do grona najlepszych polskich drużyn.
Jeden krok dzieli piłkarzy Korony, by po dwóch latach przerwy wrócić do piłkarskiej elity. W czwartek w półfinale baraży o awans do ekstraklasy kielczanie wygrali na Suzuki Arenie z Odrą Opole 3:0. W niedzielę o godz. 20.45 w decydującym pojedynku zmierzą się na własnym stadionie z Chrobrym Głogów.
Warta Poznań bardzo dobrze odpowiedziała na ostatnią porażkę i w niedzielę 10 kwietnia w Grodzisku Wielkopolskim pokonała Cracovię. Jedynego gola strzelił niezawodny w tym sezonie Adam Zrelak. Dzięki temu zwycięstwu przewaga Warty nad strefą spadkową jest coraz bezpieczniejsza.
Lech Poznań zremisował w domowym meczu z Legią Warszawa. Wynik został ustalony już w pierwszej połowie, kiedy oba zespoły trafiły do bramek po skutecznie wykonanych stałych fragmentach gry. Kolejorz jedynie częściowo wykorzystał piątkowe potknięcie Pogoni Szczecin i może czuć niedosyt.
Lech Poznań do końca sezonu ma przed sobą siedem ligowych przeszkód. Pierwszą z nich jest Legia Warszawa, która w sobotę przyjedzie na wypełniony po brzegi stadion przy ulicy Bułgarskiej. Zespół ze stolicy w tym sezonie nie walczy o mistrzostwo Polski, ale - jak podkreśla trener Maciej Skorża - prestiż tego meczu ani trochę nie zmalał.
Lech Poznań pokonał Śląsk Wrocław 1:0, ale kibice zapamiętają po tym meczu jedynie kolejne trzy punkty, a nie grę niebiesko-białych. Po bardzo słabej pierwszej połowie Maciej Skorża zareagował zmianami i jego jokerem tego dnia okazał się Michał Skóraś.
Lech Poznań w dniu setnych urodzin sprawił kibicom idealny prezent i pokonał Jagiellonię Białystok 3:0. Po słabej pierwszej połowie druga wynagrodziła ją w pełni, bo akcje, po których padły gole Mikaela Ishaka, Joao Amarala oraz Dawida Kownackiego, były naprawdę efektowne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.