"Nie martw się, kochanie", film Olivii Wilde żyje już od dawna w mediach za sprawą mniej lub bardziej prawdziwych i mniej lub bardziej rozdmuchanych kontrowersji. Teraz musi bronić się sam. I słabo mu to wychodzi.
"Ludzie zakładają, że porzuciłam swoje dzieci" - mówi aktorka i reżyserka Olivia Wilde, odnosząc się do komentarzy próbujących zawstydzić ją jako matkę.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z Państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Olivia Wilde, której głośny film "Nie martw się, kochanie" zadebiutuje w poniedziałek na Festiwalu Filmowym w Wenecji, opowiedziała, jak doświadczenia aktorskie zdobywane na planach filmowych przygotowały ją do roli reżyserki.
Wizażysta gwiazd, Georgi Sandeva, na swoim instagramowym profilu zdradził, że aby przygotować Anję Rubik na galę MET 2019 użył m.in. polskich kosmetyków Miya. A makijażystka Olivii Wilde użyła rozświetlacza polskiej marki do przygotowania jej makijażu na galę Billboard Music Awards.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.