Wspólnym mianownikiem w otrzymaniu środków rządowych ma być intencja działania organizacji, jej sprawczość w środowisku lokalnym i wpływ na wzmacnianie procesów demokratycznych. To jest prawdziwe odpolitycznianie - uważa Michał Braun
Oprócz Komitetu Obrony Demokracji pieniędzy nie dostały również, Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, Naczelna Rada Adwokacka, Akcja Demokracja, Amnesty International, Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Kongres Kobiet i wiele innych
Chcesz być społecznikiem? Zwiąż się z PiS. Asystenci posłanki Marii Kurowskiej z Solidarnej Polski zebrali od rządowych instytucji prawie 1,3 mln zł. A fundacje i stowarzyszenia, które kontrolują z kolegami, starają się o kolejne blisko 3 mln zł.
Ponad 9,2 mln zł z ministerstw i państwowych fundacji dostały instytucje związane z posłem PiS Jackiem Kurzępą. Część pieniędzy przepływa przez Stowarzyszenie Matecznik Pomocniczości i Dobroci, które Kurzępa założył w 2020 r. tuż po wejściu do Sejmu razem ze swoim asystentem.
- Młodzi ludzie związani z PiS sami sobie przyznają dotacje, generując w ten sposób nowe kadry dla partii - tak parlamentarzystki opozycji komentują publikację "Wyborczej" o konflikcie interesów w Narodowym Instytucie Wolności.
Narodowy Instytut Wolności przyznał milion złotych fundacji, której wiceprezesem jest Piotr Wasilewski będący jednocześnie członkiem rady NIW. Instytut nie widzi w tym żadnego konfliktu interesów.
Izraelskie media szeroko rozpowszechniają informację o państwowych dotacjach dla nacjonalistycznych i antysemickich inicjatyw. Mimo krytycznych publikacji nadzorujące projekty Ministerstwo Kultury nie reaguje i niczego nie tłumaczy.
200 tys. zł z Narodowego Instytutu Wolności dostanie nacjonalistyczna fundacja promująca antysemickie książki. Jej wiceprezes został zawieszony w prawach studenta za głoszenie "mowy nienawiści".
Wśród sześciu stowarzyszeń, które dostaną po 500 tys. zł żelaznego kapitału, znalazła się fundacja, w której zasiada wicepremier Piotr Gliński, założyciel NIW. To pieniądze na działalność statutową, nie trzeba ich dokładnie rozliczać.
Była wiceminister, siostra posła, brat senatora - tak według PiS wygląda "społeczeństwo obywatelskie". A ekspertami Narodowego Instytutu Wolności są działacze prawicowych organizacji, którzy sami dostają dotacje od Instytutu. Skalę możliwych patologii ujawnia reportaż TVN.
Uważamy, że bliższa niż władzy jest im nie tylko troska o równość płci czy prawa osób LGBT+, ale że również skuteczniej przeciwdziałają zmianom klimatycznym i lepiej świadczą pomoc społeczną - wynika z badań. Dzisiaj organizacje pozarządowe mają swoje święto.
"Narodowy Instytut Wolności" to nazwa jak z Orwella, ale ta wymyślona przez wicepremiera Glińskiego instytucja daje duże pieniądze na stowarzyszenia i fundacje.
Poznańskie stowarzyszenie Projekt Poznań dostało od Narodowego Instytutu Wolności prawie 700 tys. zł dotacji na organizację klubu dyskusyjnego. Członkami stowarzyszenia są poznańscy radni PiS, w tym siostra wiceszefa MSZ. Działał w nim też obecny pracownik NIW.
Rząd podzielił pieniądze dla fundacji w całej Polsce. Na liście jest wiele organizacji związanych z władzą. 700 tys. zł dostali np. aktywiści blokujący Marsz Równości w Białymstoku
Fundacja Lux Veritatis kierowana przez o. Tadeusza Rydzyka wystąpiła o dofinansowanie na projekt "Budowa Parku Pamięci działaniem na rzecz polskiej nauki".
Jeśli następna ekipa rządząca naprawdę będzie chciała naprawić to, co w sektorze organizacji pozarządowych zostało zepsute, będzie musiała się cofnąć i oddać całkiem sporo z władzy, którą od PiS przejmie.
Narodowy Instytut Wolności - instytucja, która ma dzielić pieniądze dla organizacji pozarządowych - dostanie od rządu w sumie 387 mln zł. Sejm uchwalił właśnie ustawę zwiększającą dotację.
W ekspresowym tempie przez Sejm przechodzi projekt o dodatkowych pieniądzach dla Narodowego Instytutu Wolności. Głosowanie i trzecie czytanie - w najbliższym bloku głosowań w czwartek wieczorem.
Rząd chce zwiększyć dofinansowanie z budżetu państwa dla powołanego w ubiegłym roku Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego do ponad 387 mln zł. Nowy twór wyznacza organizacjom pozarządowym cele i przyznaje pieniądze.
- Chcemy, żeby to był praktycznie, faktycznie, instytut wolności - mówił wicepremier Piotr Gliński podczas uroczystości powołania rady Narodowego Instytutu Wolności, który po nowemu ma rozdzielać pieniądze organizacjom pozarządowym. Zarówno w radzie, jak i we władzach NIW nie zabrakło apologetów powołania nowej instytucji.
"Ustawa o Narodowym Instytucie Wolności stoi w sprzeczności z preambułą konstytucji" - piszą do prezydenta organizacje pozarządowe. I apelują, by ustawę zawetował.
"Widząc działania tego rządu, wszyscy się obawiamy, że to, co wydaje się dobroczynne, jest też bardzo groźne" - Jakub Wygnaniec, socjolog, komentuje planowane przez Prawo i Sprawiedliwość zmiany w funkcjonowaniu organizacji pozarządowych. Na ostatnim posiedzeniu Sejmu, w zamieszaniu z ustawami o polskim sądownictwie, skierowano do prac w komisji projekt ustawy o powołaniu Narodowego Instytutu Wolności, który miałby scentralizować organizacje pozarządowe i - według założeń rządu - kierować programami wspierającymi rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Rozmówca Rafała Zakrzewskiego podkreśla, że w środowisku organizacji pozarządowych panuje atmosfera niepewności i obawa o upolitycznienie organizacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.