Będzie więcej dyskusji, więcej negocjacji i więcej zgody. Mniej zakulisowych gier i załatwiania spraw w gabinetach - mówi wiceminister nauki Maciej Gdula o planowanej reformie Polskiej Akademii Nauk.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamyka drzwi do Polski przed studentami z Indii, Algierii, Kataru czy Tunezji. Stawia im niemożliwe do zrealizowania warunki.
Minister nauki Dariusz Wieczorek obciął finansowanie Akademii Kopernikańskiej o połowę. Chce ją zlikwidować, bo instytucja "marnuje pieniądze".
Zgłoszona ostatnio propozycja nowej ustawy o PAN świadczy o głębokim niezrozumieniu roli i zasad funkcjonowania akademii. Ma ona się stać jedyną w cywilizowanym świecie akademią, której członków będą wybierać przede wszystkim osoby spoza samej korporacji uczonych.
Czy w rozdziale środków na badania nadal faworyzowani będą badacze myśli Jana Pawła II? Minister Wieczorek powołał nową radę, ale sposób, w jaki to zrobił, budzi wątpliwości części naukowców.
- Szkoła Główna Mikołaja Kopernika jest do likwidacji - mówi minister nauki Dariusz Wieczorek. W tym samym czasie SGMK wynajęła kancelarię związaną z Ordo Iuris, która SLAPP-uje "Wyborczą".
- Nie możemy tolerować używania sztucznej inteligencji do paraliżowania pracy urzędów i pozorowania pracy posłów - mówi wiceminister nauki. Przekonuje marszałka Sejmu, by skorzystał z programu, którego używają uczelnie
Rewolucji na uczelniach nie będzie, przynajmniej na razie. Minister nauki zapowiedział, co znajdzie się w projekcie wyczekiwanej nowelizacji.
- Nie byliście pieszczochami poprzedniej władzy, trzeba trochę czasu, by to wyrównać - przekonywał członków Polskiej Akademii Nauk minister nauki. Obiecał im likwidację Akademii Kopernikańskiej, która była szykowana na konkurencję PAN. - Musimy być, jak jedna pięść - mówił
Mgliste kryteria, które łatwo wypełnić i recenzent sprowadzony do roli urzędnika - procedura nadawania stopni i tytułów naukowych wymaga szybkich zmian. Apelują o nie autorzy listu, który trafił do ministra Dariusza Wieczorka.
Oceniajmy, ale tylko najlepszych - proponują naukowcy z Polskiej Akademii Nauk. W systemie, który opracowali, kontrowersyjna lista czasopism punktowanych nie byłaby już potrzebna.
- Znajdujemy się w przygnębiającym momencie, w którym zamiast rozmawiać o rozwoju i planach na przyszłość, musimy prosić o przetrwanie - mówiła posłom z sejmowej podkomisji ds. nauki prof. Mirosława Ostrowska, wiceprezeska Polskiej Akademii Nauk. Na posiedzenie, poświęcone problemom finansowym PAN, nie przyszedł nikt z kierownictwa ministerstwa nauki
Instytutowi Psychologii PAN brakuje pieniędzy na bieżącą działalność. - Bez wsparcia z zewnątrz Instytut może czekać nawet postawienie w stan likwidacji - przekonuje prof. Robert Balas, dyrektor IP PAN. - To sprawa PAN. Do tego ani premier, ani minister nic nie ma - odpowiada minister nauki Dariusz Wieczorek.
Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk ostrzega: proponowane zmiany w ocenie czasopism z zakresu nauk społecznych i humanistycznych utrudnią umiędzynarodowienie polskiej nauki i promowanie doskonałości naukowej. Czyli będzie, jak było.
Panie Premierze, Panie Ministrze, zwracamy się o pilną rewizję finansowania Instytutu Psychologii PAN, która będzie uwzględniała jego krajową i międzynarodową pozycję naukową - apelują pracownicy i kierownictwo Instytutu.
Ekonomia (tak jak biologia czy fizyka) jest nauką międzynarodową i dlatego powinna być oceniana według międzynarodowych standardów. Wypaczanie rankingu czasopism jest jedną z przyczyn trwającego od lat drenażu mózgów wśród polskich ekonomistów - napisało kilkudziesięciu ekonomistów do ministrwa nauki i szkolnictwa wyższego.
"Naszym celem powinna być większa światowa widoczność polskiej psychologii, socjologii, ekonomii czy politologii - a nie kiszenie się we własnym sosie. Stąd ministerialny pomysł środowiskowego wyznaczania prestiżu czasopism wydaje się chybiony" - uważa prof. Michał Bilewicz. Humaniści obawiają się, że ręczne sterowanie listą czasopism się utrzyma, tyle że w nowym wydaniu
Dyskusja o tym, jak podzielić dodatkowe 180 mln zł dla Polskiej Akademii Nauk trwa od stycznia. "Doszliśmy do porozumienia" - potwierdza "Wyborczej" wiceminister nauki, Maciej Gdula.
Uczelnie dostaną w tym roku w sumie ponad 1,6 mld zł na stypendia i zapomogi dla studentów. To 12 proc. więcej niż w ub. roku. Nadal jednak wielu studentów zostanie bez wsparcia.
- Ustawa powinna powstawać w porozumieniu z przedstawicielami Akademii. Bez tego efekt może być taki, że wygra ten, kto będzie miał lepszy dostęp do ministerialnego ucha - mówi Dariusz Jemielniak, wiceprezes PAN.
- Potrzebujemy odważnych rozwiązań, a nie tylko drobnych posunięć, które będą pudrowaniem rzeczywistości - mówi wiceminister nauki Maciej Gdula o planowanej reformie Polskiej Akademii Nauk.
Habilitacja jest kosztowna i szkodliwa - przekonują naukowcy walczący o uproszczenie ścieżki naukowego awansu. Na dowód podają wyniki badań
Rada postuluje, by młodzi badacze mieli swoich przedstawicieli w uczelnianych radach. Tyle, że same rady i tak nie mają na uczelniach wiele do powiedzenia
Powołana do życia na początku ubiegłego roku Akademia Kopernikańska miała być - według byłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka - "kuźnią elit dla Polski, Europy i świata". Nowa ekipa powtarza, że to raczej instytucja do likwidacji.
Szefem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju został prof. Jerzy Małachowski z Wojskowej Akademii Technicznej. - Do NCBiR wróci uczciwość i wiarygodność - zapowiada minister nauki Dariusz Wieczorek.
Na uczelniach trwa wyliczanie podwyżek dla pracowników naukowych i administracji. Zgodnie z obietnicą rządu pensje mają pójść w górę o odpowiednio o 30 i 20 proc.
Otwarty trzy lata temu instytut naukowy IMoL ma wszystko, czego brakuje polskiej nauce: międzynarodową kadrę, prestiżowe granty i specjalistyczne laboratorium. Ma też kategorię C i w związku z tym głodową ministerialną subwencję. I nikt się nie kwapi, żeby ten problem rozwiązać
Nie chcemy znieść habilitacji, by ci najgorsi nie stali się jeszcze gorsi. A powinno być na odwrót: to ci dobrzy mają stawać się coraz lepsi. Mamy system, który równa w dół i powoduje, że wiele osób nawet nie próbuje robić kariery naukowej w Polsce - mówi prof. Piotr Sankowski, informatyk i zdobywca prestiżowych grantów.
Minister nauki dorzucił 200 mln zł na granty dla badaczy. Głodzone przez ostatnie lata Narodowe Centrum Nauki będzie mogło trochę odetchnąć.
Miliony złotych nadal płyną z Ministerstwa Nauki do badaczy myśli Karola Wojtyły i niemieckich zbrodni. To wyniki konkursów, które w ramach Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki ogłosił minister Czarnek.
- Nasze państwo nie zabezpieczyło się na wypadek ministra Czarnka - mówi wiceminister nauki Marek Gzik.
Dyrektor Centrum GovTech pod koniec grudnia kupił wartą 9,5 mln zł nieruchomość, mimo że minister nauki polecił wstrzymanie wszelkich wydatków.
NCBR wraca pod skrzydła Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. PiS nie chce, by nowy minister mógł wcześniej zmienić szefa agencji, choć partia - za swoich rządów - sama to zrobiła.
Nauka była prywatnym folwarkiem byłego ministra Przemysława Czarnka. Decyzje podejmowano tu arbitralnie, pieniądze rozdawano po uważaniu, dla bliższych i dalszych, ale swoich - mówi wiceminister nauki prof. Marek Gzik.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wstrzymało wypłatę 900 mln zł na inwestycje na uczelniach.
Granty Mikołaja Kopernika to flagowy konkurs Akademii. - Nigdy nie spotkaliśmy się z taką procedurą - opowiadają naukowcy, którzy wzięli w nim udział.
Na uczelnie popłynie więcej pieniędzy. Podwyżki dostaną nie tylko nauczyciele akademiccy, ale i pracownicy administracji. Pula pieniędzy na granty dla naukowców na razie bez zmian.
30-procentowe podwyżki obejmą na razie tylko pracowników naukowych. Minister nauki i szkolnictwa wyższego skorzysta z projektu swojego poprzednika
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zapowiedział w TVN 24, że uczniowie będą mogli wrócić do szkół w ostatni poniedziałek kwietnia, jeśli sytuacja epidemiczna na to pozwoli. Stwierdził też, że rozważa testowanie na obecność koronawirusa maturzystów, by poprawić bezpieczeństwo podczas egzaminów.
Wiceminister nauki Wojciech Maksymowicz, uważany za jedną z najłagodniejszych twarzy obozu władzy, podał się do dymisji. Wraca do zawodu lekarza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.