Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko.
Morawiecki jest zwolennikiem kompromisu aborcyjnego i refundacji in vitro? Podpowiedzmy premierowi, jakie jeszcze poglądy spodobałyby się wyborcom.
Latem na całym świecie, w różnych krajach i miastach, ludzie jednoczą się, świętując wspólnie marsze równości. Parady są okazją do refleksji nad równym traktowaniem osób LGBTIQ w naszym otoczeniu oraz nad sposobami poprawy ich statusu. Są również okazją do poprawy widoczności społeczności LGBTIQ i podnoszenia świadomości, co pozwala stymulować zmiany społeczne i lepiej zrozumieć problemy tej społeczności.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później najważniejsze wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Ale nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca. Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. W tym przeglądzie prezentujemy Państwu te fotografie, które nas zaciekawiły, rozbawiły, albo po prostu zwróciły nasza uwagę.
Z okazji Pride Month "Wyborcza" i Storytel zorganizowały akcję, która ma budować świadomość o osobach transpłciowych.
"Lekarz powiedział, że czuje jakieś zgrubienie. Jakby śrut. Pod skórą. I wtedy do mnie dotarło: ktoś do mnie strzelił". Rozmowa z dziewczyną postrzeloną z wiatrówki na Marszu Równości w Olsztynie
Organizatorki Olsztyńskiego Marszu Równości poinformowały, że jedna z jego uczestniczek, w drodze na afterparty, została postrzelona w głowę z wiatrówki. Niosła ze sobą plastikowy trzonek owinięty tęczową flagą. To nie pierwszy atak na uczestników Marszu Równości.
Dzisiejszy dzień obfitował w wydarzenia: w Krakowie odbył się Marsz Równości, w Wenecji trwa biennale architektury a w Cannes na festiwalu codziennie jakieś nowe premiery filmowe. W Zielonej Górze odbyły się mistrzostwa Polski w szyciu chirurgicznym a premier Mateusz Morawiecki udał się z gospodarską wizytą do przedszkola i żłobka w Działoszycach. Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" w ramach obowiązków zawodowych oglądają setki, czasem tysiące zdjęć. Najlepsze i najciekawsze z nich ilustrują wydarzenia opisywane przez dziennikarzy. Jednak wiele z tych fotografii nie ma szans zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej" - a szkoda, by przepadły. Oto zdjęcia, które nas dziś zaciekawiły, zainspirowały, mniej lub bardziej zachwyciły...
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z Państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" przeglądają tysiące zdjęć w serwisach informacyjnych. Najlepsze i najciekawsze fotografie ilustrują później wydarzenia dnia opisywane przez dziennikarzy "Wyborczej". Nie wszystkie zdjęcia trafiają do serwisu Wyborcza.pl czy do papierowego wydania "Gazety Wyborczej". Raz decyduje o tym ranga wydarzenia, innym razem brak miejsca... Są też fotografie, które zyskują znaczenie po pewnym czasie. Choćby zdjęcie Berniego Sandersa w wełnianych rękawiczkach podczas inauguracji prezydentury Joego Bidena, które stało się hitem w internecie kilka godzin po wydarzeniu... W przeglądzie zdjęć dnia chcemy się z państwem podzielić fotografiami nie tylko newsowymi, ale również tymi, o których nagle zrobiło się głośno.
Przez cały rok, siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę fotoreporterki i fotoreporterzy "Gazety Wyborczej" w słońcu, deszczu, śniegu odwiedzają miasta, miasteczka, wsie, a nawet przysiółki. W Polsce i poza jej granicami. Robią zdjęcia w wodzie, w powietrzu, pod ziemią. Zawsze są w centrum wydarzeń. Najlepsze i najciekawsze fotografie mogą państwo oglądać w 33 lokalnych serwisach "Gazety Wyborczej". Drukujemy je w wydaniu papierowym, które ukazuje się sześć razy w tygodniu, oraz publikujemy na bieżąco na stronach internetowych Wyborcza.pl w zakładce "serwisy lokalne". W tej galerii dzielimy się z Państwem najlepszymi kadrami z maja.
Powiedzmy sobie szczerze: ptaszek raczej nie wystąpiłby w disnejowskiej kreskówce. Dla części odbiorców wybór takiego symbolu manifestacji równych praw osób LGBT był w najlepszym razie niestosowny, a w najgorszym - szokujący.
Gabriela Morawska-Stanecka, wicemarszałkini Senatu z Lewicy, zarzuca Krzysztofowi Kasprzakowi z fundacji Życie i Rodzina nawoływanie do nienawiści. Zawiadomienie do prokuratury złożyli też Rafał Gaweł i Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, jako osoby nieheteronormatywne.
Przez cały rok, siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę fotoreporterki i fotoreporterzy "Gazety Wyborczej" przemierzają Polskę. W słońcu, deszczu, śniegu odwiedzają miasta, miasteczka, wsie, a nawet przyczółki. Robią zdjęcia w wodzie, w powietrzu, pod ziemią. Zawsze są w centrum wydarzeń. Najlepsze i najciekawsze fotografie mogą państwo oglądać w 19. lokalnych serwisach "Gazety Wyborczej". Drukujemy je w wydaniu papierowym, które ukazuje się 6 razy w tygodniu, oraz publikujemy na bieżąco na stronach internetowych Wyborcza.pl w zakładce "miasta". W tej galerii dzielimy się z państwem najlepszymi kadrami z Polski. Prezentujemy Państwu najlepsze zdjęcia września
Przez cały rok, siedem dni w tygodniu, 24 godziny na dobę fotoreporterki i fotoreporterzy "Gazety Wyborczej" przemierzają Polskę. W słońcu, deszczu, śniegu odwiedzają miasta, miasteczka, wsie, a nawet przyczółki. Robią zdjęcia w wodzie, w powietrzu, pod ziemią. Zawsze są w centrum wydarzeń. Najlepsze i najciekawsze fotografie mogą państwo oglądać w 19. lokalnych serwisach "Gazety Wyborczej". Drukujemy je w wydaniu papierowym, które ukazuje się 6 razy w tygodniu, oraz publikujemy na bieżąco na stronach internetowych Wyborcza.pl w zakładce "miasta". W tej galerii dzielimy się z państwem najlepszymi kadrami z Polski. Prezentujemy Państwu najlepsze zdjęcia sierpnia
Ten dziwny zestaw - powidoki z zaatakowanego przez faszystów marszu i plakat naiwnie upominający faszystów, że faszystami być nie muszą - to smutna metafora polskich wojen kulturowych. Z jednej strony brunatna przemoc, z drugiej - naiwna liberalna dydaktyka.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Kierowca pikapa przejechał dwóch mężczyzn. Nie wiadomo na razie, czy był to zaplanowany atak, czy jedynie wypadek.
Co musi się zmienić w Polsce, żeby zmieniło się życie osób LGBT? Czekamy na szerszy ruch świeckich osób wierzących. Spodziewamy się, że będą stawać za nami, zaczną wychodzić z mszy, na których szerzy się nienawiść do bliźniego.
Pokazać się na paradzie. Wywiesić tęczową flagę. Trenować queer fight. Blokować "homofobus". Osoby LGBT+ opowiadają, czym jest dla nich odwaga, jak walczą o siebie, jak się bronią
Przeczytałem "nasza cywilizacja, nasze zasady". OK, w takim razie proszę mi wyjaśnić, dlaczego zabraniacie mi kochać? Kto wyznacza te zasady? "Nasze", czyli czyje? Macie jakiś konkretny zarys swojego społeczeństwa? Mam rozumieć, że ja do niego nie należę, bo nie jestem "prawdziwym Polakiem", heteroseksualnym katolikiem? - pyta czytelnik narodowców.
Do spięcia doszło przed konferencją w sprawie projektu ustawy zakazującej Marszów Równości. Kaja Godek przyszła przed Sejm bez maseczki. Towarzyszyło jej kilka osób z prowokacyjnymi transparentami. "Przeszkadzanie w inicjatywie ustawodawczej jest przestępstwem" - karciła policjanta aktywistka. Zobaczcie materiał wideo
Wszyscy mamy w pamięci zeszłoroczne wydarzenia w Białymstoku, kiedy uczestnicy pokojowego I Marszu Równości zostali brutalnie zaatakowani przez środowiska nacjonalistyczne. Przedstawiciele tych samych organizacji zwołują teraz marsz.
W tym roku, w przededniu obchodów 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, powstańcy apelują o szacunek dla wszystkich ludzi, wszystkich bez wyjątku. Przyczynkiem do powstania tego apelu były wydarzenia z 2019 roku, gdy na ulicach Białegostoku, przed i podczas Marszu Równości, bandy osiłków urządzały polowanie na młodzież idącą pod tęczowymi flagami. Obraz tych wydarzeń szczególnie wstrząsnął osobami, które były świadkami zbrodni do jakich doprowadził faszyzm i wiedzą jakie skutki niesie ze sobą jego odrodzenie. Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim Pączek, wraz z Anną Przedpełską -Trzeciakowską, pseudonim Grodzka, jednoznacznie przeciwstawiają się wszelkim formom wykluczenia i mowie nienawiści, w tym atakom na osoby LGBT+. Pragną, by ich głos został upowszechniony, wysłuchany i uszanowany. PROTESTUJEMY, BO PAMIĘTAMY! W przededniu obchodów 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, a także 76. rocznicy najkrwawszego w naszej współczesnej historii mordu na cywilnej ludności, rzezi Woli, przedstawiamy niezwykle ważny apel uczestniczek Powstania Warszawskiego. Przyczynkiem do jego powstania były przerażające wydarzenia z 2019 roku, gdy na ulicach Białegostoku, przed i podczas Marszu Równości, bandy osiłków urządzały polowanie na młodzież idącą pod tęczowymi flagami. Obraz tych wydarzeń wstrząsnął szczególnie osobami, które widziały do czego doprowadził faszyzm i wiedzą jakie skutki może nieść za sobą jego odrodzenie. Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim Pączek, wraz z Anną Przedpełską-Trzeciakowską, pseudonim Grodzka, jednoznacznie przeciwstawiają się wszelkim formom wykluczenia, w tym atakom na osoby LGBT+. Pragną, by ich głos został upowszechniony, wysłuchany i uszanowany. Polska już raz przeżyła dramat wywołany odczłowieczaniem jednych ludzi przez innych. Nie wolno o tym zapominać. Udostępnij apel "Pączka" i "Grodzkiej"!
Ten marsz w Białymstoku pachniał krwią i nie było w nim zwykłej tęczowej radości. Lecz szedł, szedł na przekór, niezłomnie. Szedł w brunatnym cieniu polskiego faszyzmu i oniemiałym zdziwieniu splugawionych ofiar tamtej wojny. Od tego czasu minął rok.
- Synu, czy jesteś gejem? - zapytała Beata podczas lepienia pierogów. Odpowiedział, że tak, i szczęśliwy wybiegł z pokoju, by powiedzieć przyjaciołom, że jego mama w końcu wie. Z kraju nie wyjeżdża. Kocha Polskę.
Jako matka osoby homoseksualnej czuję zaskoczenie i ból, gdy ktoś nazywa mojego syna "zarazą". 17 maja obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii. Z tej okazji przypominamy rozmowę z Anetą Sulwińską, dyrektorką szkoły podstawowej w Błaszkach, która wzięła udział w Marszu Równości
Zakończył się proces trzech mężczyzn oskarżonych o pobicie przedstawicieli Komitetu Obrony Demokracji. Sąd uznał, że przez to, że byli zamaskowani, nie można ich skazać za rozbój na uczestnikach Marszu Równości, a tylko za kradzież.
Stowarzyszenie Tęczowy Białystok zostało tegorocznym laureatem prestiżowej Nagrody im. prof. Zbigniewa Hołdy. Nagroda została przyznana po raz ósmy. Tym samym Tęczowy Białystok dołączył do takich laureatów jak m.in. Ewa Milewicz, Ewa Bortnowska, Ludwika i Henryk Wujcowie, Adam Strzembosz, Obywatele RP.
Białostocki sąd rejonowy uznał, że prezydent Białegostoku, nie zakazując Marszu Równości, działał w granicach swoich uprawnień. Tym samym oddalił zażalenie marszałka podlaskiego z PiS na decyzję prokuratury, która w tej sprawie nie wszczęła śledztwa.
Białostocki sąd potwierdził stanowisko tutejszej prokuratury, że zwrot "przegonić dewiantów" w odniesieniu do środowisk LGBT nie jest nawoływaniem do popełnienia przestępstwa. Sąd orzekł: - Wezwanie sprawcy do popełnienia zbrodni musi być skonkretyzowane.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.