Kiedy pisarz odnoszący sukcesy w jednym gatunku postanawia zapuścić się na nowe terytoria, budzi to moją szczególną ciekawość. A już najbardziej intrygują mnie eskapady twórców głównego nurtu na pole fantastyki. Nie wszyscy wszak lubią turystów, zwłaszcza w getcie s.f.
W mijającym roku codziennie pojawiało się kolejne "dzieło" literatury gatunkowej, a wiele z nich należało zaliczyć do kategorii guilty pleasure. Zwycięzcą zostaje...
Oglądając 12-odcinkowe "Erynie" Borysa Lankosza, najpierw kręciłem głową z dezaprobatą, potem byłem zadowolony, by w finale poczuć, że to jednak szeleści papierem. Jest bardziej literackie niż filmowe.
Mroczny kryminał z pasjonującą intrygą i niezapomnianą kreacją Marcina Dorocińskiego? Kto wiele sobie obiecywał po serialu "Erynie" według Marka Krajewskiego, srogo się zawiedzie.
Tych książek nie powstydziliby się mistrzowie gatunku, od Agathy Christie po Stephena Kinga. Jest w nich wszystko, co być powinno: mroczne tajemnice, śledztwa i duchowe rozterki bohaterów.
Z głębokim żalem przyjęłam wiadomość, że 12 października 2022 r. odszedł jeden z najbardziej wyrazistych bohaterów w historii polskiej prozy kryminalnej. Żegnaj, Ebi. Będzie cię brakowało.
Mock to archetyp policjanta, który wymierza sprawiedliwość choćby na własną rękę, choćby niegodziwymi środkami
"Pierwszą powieść chciałem napisać jako licealista. Miała to być rzecz współczesna o koleżankach, kolegach, nauczycielach. Przed snem budowałem kolejne sceny. Te fabuły były jednak nader wątłe. Niezwykle rzadko błysk geniuszu budzi się w 17-latku". Pisarz Marek Krajewski opowiada o dzieciństwie, dojrzewaniu, literackich początkach.
Mały chłopiec zostaje brutalnie zamordowany. W mieście wybucha panika. Później porwane zostają kolejne dzieci. Mrożącą krew w żyłach historię napisaną w 2010 r. przez Marka Krajewskiego opowie teraz Borys Lankosz. Filmowym detektywem będzie Marcin Dorociński.
Popielski jedzie do Wilna, a Marek Krajewski miota się między czasami rozbiorów a współczesnością. Czy zabrakło mu materiału fabularnego?
Pisarz Marek Krajewski odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości. "Są granice, których się nie przekracza" - komentują jego czytelnicy.
Przejrzeliśmy program TV na niedzielę 20 października i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy premierę telewizyjną dramatu z Julią Roberts, teatralną adaptację książki Marka Krajewskiego i komedię Juliusza Machulskiego.
Wakacje to czas na literaturę odprężająco-rozrywkową, co wcale nie znaczy: banalną. Polecamy trzy książki, których głównymi bohaterami są policjanci - francuski, grecki i polski. W sam raz na Święto Policji.
Zapytał kiedyś szwagra, który był prokuratorem, jak śmierdzi trup. "Mdły zapach", usłyszał. A przecież "mdły" nic nie znaczy. Wybrał się więc do prosektorium. - Śledziona, mięśnie, wątroba, trzustka, mózg. Wszystko obejrzał. I zapamiętał ich zapach: "mdły" oznacza mieszaninę ludzkich gazów z przypaloną marchwią. Bardzo nieprzyjemny.
Jestem teraz w wieku mojego "pierwszego" Mocka, a on sam uległ radykalnemu odmłodzeniu, co ma swoje poważne konsekwencje psychologiczne. Starego sybarytę i cynika musiałem przemienić w młodego idealistę. To było najtrudniejsze zadanie - mówi Marek Krajewski.
"Mock. Pojedynek" to prawdziwa gratka dla miłośników kryminałów Marka Krajewskiego. Ebi, w najnowszym odcinku 22-letni, prawdopodobnie już nigdy nie będzie tak młody.
Tym razem gościem Michała Nogasia jest Marek Krajewski. Powód? Premiera najnowszej powieści wrocławskiego autora, czyli "Mock. Pojedynek". I choć to kolejna część historii słynnego Eberharda, wielu czytelników i miłośników retrokryminału może być zaskoczonych.
22 sierpnia premiera najnowszej książki Marka Krajewskiego. Autor bestsellerowych powieści kryminalnych w powieści "Mock. Pojedynek" przedstawi nam kolejne przygody policjanta kryminalnego z Breslau.
Przejrzeliśmy program TV na poniedziałek 29 stycznia i wybraliśmy najciekawsze propozycje. Polecamy telewizyjną adaptację sceniczną "Mocka" Marka Krajewskiego, udany serial kryminalny twórców "Mostu nad Sundem", a także wstrząsający dokument "Scena ciszy" o ludobójstwie w Indonezji
Jest styczeń 1914, w Breslau panuje mróz, a ulice są pokryte lodem. Dla Eberharda Mocka, młodego detektywa z Breslau, okaże on się jednak mniej niebezpieczny niż skórka od banana, na której policjant poślizgnie się na podwórzu nieczynnego Dworca Górnośląskiego. Do księgarń weszła właśnie nowa powieść Marka Krajewskiego "Ludzkie zoo".
Dziś premiera "Ludzkiego zoo", najnowszej książki Marka Krajewskiego. Wraz Eberhardem Mockiem cofamy się do stycznia 1914 roku, do początków kariery tego najważniejszego detektywa przedwojennego Wrocławia.
W Hali Stulecia we Wrocławiu miało miejsce nietypowe spotkanie promujące najnowszą powieść Marka Krajewskiego. W rolę bohatera jego książek, policjanta Eberharda Mocka, wcielił się Konrad Imiela.
Eberhard Mock jest człowiekiem, który ma wiele moich cech. Chętnie bym z nim usiadł przy stole i zjadł golonkę - mówi pisarz Marek Krajewski.
Najnowszy kryminał Marka Krajewskiego i 11 innych książek - thrillerów, reportaży, powieści - można wypożyczyć za darmo na gdańskich przystankach tramwajowych. Akcja potrwa do końca października.
Brutalne morderstwa, ekscytujące śledztwo, tajemne sekty kokainistów, seks, przemoc, a wszystko rozgrywające się w scenerii Breslau z początku XX wieku.
- Bardzo sobie cenię aplikację na smartfonie, która pozwala mi zarządzać moim czasem. Np. uruchamiam minutnik "praca" nastawiony na sześć godzin, a kiedy przerywam pracę, by załatwić jakąś rodzinną sprawę, to włączam minutnik "rodzina", a potem wracam do pracy. Dzięki temu wiem, ile mi te czynności zajmują - mówi Marek Krajewski
- Lubię kryminały, ale ich nie czytam. Nie chcę sugerować się rozwiązaniami fabularnymi innych pisarzy - mówił na czwartkowym spotkaniu w bibliotece przy ul. Reja Marek Krajewski
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.