To od półtorej dekady guru, punkt odniesienia dla nawet najwybitniejszych kolegów po fachu. Jako trener nigdy dotąd nie poniósł prawdziwej klęski. W tym sezonie poniesie totalną.
Zwycięzcy rozgrywek w ostatnich dwóch latach zmierzą się ze sobą już w play-off o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Skazuje to Real Madryt lub Manchester City na wczesną porażkę w tym sezonie.
Uchodzi za najwybitniejszego współczesnego trenera, wyznacza trendy, koledzy po fachu i piłkarze traktują go jak guru. Właśnie pierwszy raz w karierze stracił kontrolę nad sytuacją.
To najczarniejsza seria w karierze trenera Pepa Guardioli. Piłkarze Manchesteru City nie wygrali siódmego meczu z rzędu, tym razem ulegając 0:2 Liverpoolowi - fantastycznemu liderowi ligi angielskiej, tracą do niego już 11 punktów.
Rozkwit rozgrywek Premier League kontrastuje z kryzysem angielskich trenerów tak głębokim, że aż trudnym do zrozumienia.
- Wygraliśmy w ostatnich latach tak dużo, że dziś chyba wszyscy oddychają z ulgą - powiedział Pep Guardiola po czterech kolejnych porażkach Manchesteru City.
Hiszpańską fiestę na gali "France Football" w Paryżu zakłóciła pycha i brak zrozumienia reguł przez Real Madryt. Laureatami zostali Rodri i Aitana Bonmati.
Real Madryt wysyłał do Paryża samolot, na pokładzie miała być 50-osobowa delegacja z prezesem Florentino Perezem na czele. Lot odwołano, gdy wyciekła informacja, że "Złotą Piłkę" dostanie nie Vinicius Junior, a Rodri.
2,43 miliarda euro do podziału dla 36 klubów rywalizujących w zreformowanej Lidze Mistrzów, która startuje 17 września. Dziś UEFA dokonała monumentalnego wręcz losowania pierwszej fazy rozgrywek.
Najbogatszym i najpopularniejszym futbolowym rozgrywkom świata grozi trzęsienie muraw, jakiego nie było. I to wcale nie z powodu piłkarzy, trenerów, wyników meczów.
Kiedy nowi inwestorzy przejęli klub piłkarski z 80-tysięcznego francuskiego miasteczka Troyes, kibice wpadli w ekstazę. Nie wiedzieli, jaki przeżyją koszmar.
Zwycięstwo nad West Ham United zapewniło Manchesterowi City tytuł mistrza Anglii w ostatniej kolejce Premier League. Zespół Pepa Guardioli zdominował rozgrywki na Wyspach jak żaden inny przez 135 lat rywalizacji.
Messi kontra Ronaldo - przez ponad dekadę na szczytach futbolu oglądaliśmy zażartą, fascynującą rywalizację. A co, jeśli teraz popodziwiamy tam wirtuozów, którzy namiętnie ze sobą współpracują? [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
Po raz pierwszy od 46 lat klub z tak niskiego poziomu rozgrywek dotarł do 1/8 finału Pucharu Anglii. Obok gigantów: Manchesteru City, Manchesteru United, Liverpoolu, Chelsea.
Reprezentujący Anglię obrońcy trofeum absolutnie dominowali w Kopenhadze, a hiszpańską drużynę wielokrotnie ocalił w Lipsku bramkarz. Lecz obaj potentaci zrealizowali wszystkie cele.
Japoński zespół Urawa Red Diamonds przegrał 0:3 z Manchesterem City w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata.
SuperMundial klubów to nowy pomysł FIFA na to, jak jeszcze więcej zarobić na futbolu, nie zrażając jednocześnie do siebie wielkich klubów.
Do 1/8 finału awansowało czterech Polaków, odpadły aż dwa kluby z najbogatszej na świecie ligi angielskiej. A za rok od tej porze czeka nas rewolucja.
Kiedy w 2017 roku skromniutka Girona pierwszy raz w historii przebiła się do hiszpańskiej Primera Division, Real Madryt wygrywał Ligę Mistrzów po finale z Juventusem. Kto mógł sobie wyobrazić, że Królewscy będą kiedykolwiek oglądać jej plecy?
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, czasem tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Część z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy, niemniej wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły... Oto fotograficzne podsumowanie dnia, zestaw najlepszych, najciekawszych, wobec których nie mogliśmy przejść obojętnie.
W pierwszym roku po wymuszonej sprzedaży klubu przez rosyjskiego oligarchę Romana Abramowicza Chelsea była symbolem chaosu. Nowy właściciel Todd Boehly, który niedawno bił rekordy transferowe, teraz masowo pozbywa się piłkarzy.
Zawodnicy tego kalibru sprawdzają nowego trenera i nowy klub przed dokonaniem transferu.
Opuszcza najlepszy zespół świata, by założyć koszulkę Barcelony. 32-letni Niemiec Ilkay Gundogan, po życiowym sezonie w Manchesterze City, zagra znów z Robertem Lewandowskim.
Dla wydania ostatecznego werdyktu w sprawie katalońskiego trenera wynik sobotniego finału Ligi Mistrzów nie miał naturalnie żadnego znaczenia [Z cyklu "A JEDNAK SIĘ KRĘCI"].
Nawet Włosi, przygarniający w minionych latach piłkarzy skrzywdzonych i odrzuconych, w kółko powtarzają, że Manchester City ma najlepszą drużynę świata.
Jeszcze nigdy żaden klub piłkarski nie działał na tak gigantyczną, oplatającą cały globus skalę. Wbrew przyjętym zwyczajom, czasami uciekając się do szemranych metod
Ucieczka przed likwidacją, a potem cztery awanse w zaledwie 9 lat. Droga piłkarzy Luton Town do angielskiej Premier League była stroma jak stalowe schody nad ogródkami działkowymi, prowadzące na stadion Kenilworth Road.
W Europie dobiegają końca rozgrywki piłkarskie, Manchester City został mistrzem Anglii, a FC Barcelona zdobyła mistrzostwo Hiszpanii, w Niemczech Bundesliga dalej gra. Pod Zieloną Górą spotkali się miłośnicy starych samochodów, a w Libanie bojownicy Hezbollahu ćwiczą przed nadchodzącym Dniem Wyzwolenia. Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" w ramach obowiązków zawodowych oglądają setki, czasem tysiące zdjęć. Najlepsze i najciekawsze z nich ilustrują wydarzenia opisywane przez dziennikarzy. Jednak wiele z tych fotografii nie ma szans zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej" - a szkoda, by przepadły. Oto zdjęcia, które nas dziś zaciekawiły, zainspirowały, mniej lub bardziej zachwyciły...
W klubie, który w sobotnie popołudnie znów obronił tytuł w Premier League, mieści się wszystko, co najwspanialsze i najohydniejsze we współczesnym futbolu
"Niebieskie morderstwo" - tytuł z brytyjskiego "Daily Express" oddaje to, co Manchester City zrobił z Realem Madryt na Etihad Stadium (4:0). 10 czerwca w Stambule kosmiczna drużyna Pepa Guardioli ma w końcu wygrać Ligę Mistrzów. Rywalem niedoceniany Inter Mediolan.
Uchodzący za geniusza Pep Guardiola, który od 2016 roku dostaje od przełożonych na piłkarzy wszystkie pieniądze tego świata, wciąż nie wygrał dla nich Ligi Mistrzów. Dzięki zwycięstwu 4:0 nad madryckimi obrońcami tytułu od celu dzieli go już tylko jeden mecz.
To przedwczesny finał, największy futbolowy dwumecz sezonu w Europie. Tydzień temu było 1:1, w środowym rewanżu Manchester City przyjmuje obrońców trofeum na własnym stadionie.
Do 35. min mecz piłkarski przypominał szachy, po czym błyskotliwa akcja Realu zakończyła się cudownym strzałem Viniciusa Juniora. Manchester City wyrównał po równie pięknym uderzeniu Kevina de Bruyne. Losy awansu do finału Ligi Mistrzów rozstrzygną się w środę 17 maja na Etihad Stadium.
Nie mogę się doczekać meczów Realu z Manchesterem City. To powtórka półfinału z zeszłego roku, a wtedy był to ekstatyczny punkt kulminacyjny całego sezonu.
22-letni Erling Haaland wszedł do Premier League jak bohater westernu. Zdobył pół setki bramek, wyrównał strzelecki rekord ligi, być może okaże się ostatnim ogniwem, którego brakowało Manchesterowi City do triumfu w Lidze Mistrzów.
Najsłabszy sezon od dekady przeżywa kapitan reprezentacji Polski, najmarniej od dekady gra Bayern. W środowy wieczór odpadł po remisowym (1:1) rewanżu z Manchesterem City, który w półfinale zmierzy się z Realem Madryt.
We wtorkowym szlagierze gospodarze rozpędzali się powoli, aż wreszcie spadli na monachijczyków jak gniew boży. Wygrali w ćwierćfinale 3:0, na rewanż do Monachium polecą za tydzień.
Za faworytów rozgrywek uchodzą według bukmacherów i ekspertów od lat, ale dotychczas tylko raz zajrzeli do finału. W bieżącej edycji osiągnęli na razie ćwierćfinał - dzięki 7:0 z RB Lipsk
Szefowie i fani Juventusu, Manchesteru City oraz Barcelony nie pozwalają sobie wmówić, że białe jest białe, a czarne jest czarne.
Manchester City jest pierwszym klubem z Premier League, który nie przegrał w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Remis w Lipsku z RB 1:1 nie daje drużynie Pepa Guardioli komfortu przed rewanżem na Etihad Stadium. Inter wygrał z Porto 1:0 po golu rezerwowego Romelu Lukaku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.