Sofia Ennaoui była druga w biegu na 1500 m podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie.
Po sześciu dniach Polacy prowadzą w klasyfikacji medalowej lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie. W niedzielę mają kilka kolejnych szans na podium.
Na tym dystansie profesorem nazywają go wszyscy - rywale, dziennikarze i kibice. Adam Kszczot po raz trzeci z rzędu został mistrzem Europy na 800 m.
Justyna Święty-Ersetic po fenomenalnym biegu zdobyła złoty medal mistrzostw Europy na 400 m. Ustanowiła nowy rekord życiowy 50,41 s. Szybciej wśród Polek biegała jedynie Irena Szewińska. A po półtorej godziny Polki wygrały sztafetę 4x400 m.
Na ostatniej prostej mijał rywali jak tyczki, ale jednego nie wyprzedził. Marcin Lewandowski został w Berlinie wicemistrzem Europy na 1500 m. - To mój najcenniejszy medal w karierze - mówił.
Angelika Cichocka (SKLA Sopot) awansowała do finału biegu na 1500 m podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie. Do półfinału biegu na 200 m zakwalifikowała się także jej koleżanka klubowa Anna Kiełbasińska.
Joanna Fiodorow z AZS Poznań już w pierwszej próbie posłała młot na odległość 71,46 m i zapewniła sobie awans do finału mistrzostw Europy w Berlinie.
Karol Zalewski może być pierwszym Polakiem od 17 lat, który zejdzie poniżej 45 s w biegu na 400 m. - To teraz moje największe marzenie - mówi przed piątkowym finałem mistrzostw Europy.
Marcin Krukowski był czwarty w rzucie oszczepem, Patryk Dobek piąty na 400 m przez płotki, Karolina Kołeczek szósta na 100 m przez płotki, a Krystian Zalewski siódmy na 3000 m z przeszkodami. Polska utrzymała prowadzenie w klasyfikacji medalowej.
- Nigdy jeszcze nie trenowałam tak dużo, jak w tym sezonie - mówiła Paulina Guba. W Berlinie wszystkie złote medale dla Polski zdobyli sportowcy mało rozpoznawalni, za to niesamowicie pracowici.
- Czekałam na skok w pełnym słońcu przez 50 minut. Organizatorzy nie zapewnili parasola - mówiła Anna Jagaciak-Michalska po przegranych eliminacjach trójskoku na mistrzostwach Europy w Berlinie.
Zawodnik SKLA Sopot Artur Noga awansował do półfinału biegu na 110 m przez płotki podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie, chociaż w swoim biegu eliminacyjnym zajął dopiero 5. miejsce ze słabym czasem 13,71.
Co by pan robił, gdyby nie sport? - Nie wiem, nie mam pojęcia - odpowiada 26-letni Michał Haratyk, złoty medalista ME w pchnięciu kulą.
Polska ma już trzy złote i dwa srebrne medale ME w lekkoatletyce. W czwartek w Berlinie największe szanse na powiększenie dorobku ma Patryk Dobek na 400 m przez płotki.
- W tym roku trenowałam tak dużo, że nie miałam czasu na nic. Wracałam do domu i wolałam się położyć spać, czasem najwyżej czytałam książkę - mówiła Paulina Guba, nieoczekiwana złota medalistka ME w pchnięciu kulą.
Paulina Guba jechała do Berlina po medal, ale złoto wydawało się poza zasięgiem. Tymczasem Polka w ostatniej kolejce pchnęła na 19,33 m i wyprzedziła faworytkę gospodarzy, Niemkę Christinę Schwanitz.
Nie udało się Angelice Cichockiej awansować do finału biegu na 800 m podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie. Zawodniczka SKLA Sopot zajęła w swoim półfinale 4. miejsce, ale ze słabym czasem 2.03,14. Awansowała za to inna Polka Anna Sabat (Resovia).
W konkursie eliminacyjnym rzutu oszczepem podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie startowało dwóch zawodników AZS AWFiS Gdańsk - Cyprian Mrzygłód oraz Bartosz Osewski. Do finału zakwalifikował się tylko pierwszy z nich, który wynikiem 83,85 o niemal trzy metry pobił swój rekord życiowy. O medal powalczy także inny Polak Marcin Krukowski.
Czwarta zawodniczka ostatnich mistrzostw Europy Anna Jagaciak-Michalska nie zdołała awansować do finału trójskoku czempionatu w Berlinie. Zawodniczka AZS Poznań przegrała rywalizację o cztery centymetry!
Po dwóch dniach lekkoatletycznych mistrzostw Europy Polacy prowadzą w klasyfikacji medalowej. W środę mogą jeszcze poprawić swój dorobek.
Dwa złota i dwa srebra - Polska zdeklasowała resztę kontynentu w pchnięciu kulą i rzucie młotem. Mistrzami zostali ci, którzy dotąd byli w cieniu - Michał Haratyk i Wojciech Nowicki.
Najpierw Wojciech Nowicki zdobył swój pierwszy złoty medal w karierze a Paweł Fajdek srebro. Polacy byli bezkonkurencyjni, ale nie tylko w rzucie młotem. Dwie godziny później wyczyn powtórzyli kulomioci - złoty Michał Haratyk i srebrny Konrad Bukowiecki.
Angelika Cichocka z czwartym czasem eliminacji zakwalifikowała się do półfinału biegu na 800 m podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Berlinie. Półfinał w środę.
Dziewięć lat temu na MŚ w Berlinie Polacy udowodnili, że w miotaniu ciężkimi przedmiotami nie mają sobie równych. Teraz mogą to powtórzyć w ME, choć innymi rękami.
Białoruś przysłała do Berlina na lekkoatletyczne mistrzostwa Europy 42-letniego dopingowego recydywistę Iwana Cichana.
Przede wszystkim starty Polaków, którzy dwa i cztery lata temu przywozili z mistrzostw Europy po 12 medali. Polecamy także kilkoro mniej oczywistych bohaterów.
Nawet jeśli Polacy wrócą z mistrzostw Europy z workiem medali, nie będzie to powód do euforii. Wciąż przybywa konkurencji, w których lekkoatleci ze Starego Kontynentu odstają od światowej czołówki.
Stypendium dał jej Robert Biedroń, teraz u ministra sportu wstawiają się za nią narodowcy. Jednej z najbardziej utalentowanych oszczepniczek na świecie zabraknie jednak na mistrzostwach Europy w Berlinie.
- Byłem słaby, ale ambicja nie pozwoliła mi zrobić dwóch tygodni przerwy. Chciałem trenować, rzucać, sprawdzić czy dam radę - mówi Paweł Fajdek, mistrz świata i Europy w rzucie młotem.
Rosyjscy lekkoatleci wystąpią w mistrzostwach Europy pod neutralną flagą, ale i tak w kraju odetchnęli z ulgą. Obawiali się bowiem, że zostaną ukarani bardziej surowo.
- Doczekamy się nowego rekordu świata, choć jeszcze nie w tym sezonie. Polacy? Do igrzysk w Tokio się rozwiną - mówi Artur Partyka, dwukrotny medalista olimpijski w skoku wzwyż.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.