- I co teraz, pedały? - usłyszeli za plecami. Było ich czterech. Poszarpali, rozerwali kurtkę i uderzyli w twarz.
Mieszkańcy ulicy Rayskiego wiedzą, że - wbrew temu co się o nas mówi - jesteśmy zwykłymi ludźmi. Że w ogóle jesteśmy ludźmi. Zorganizowaliśmy dla nich imprezę (...), by nie siedzieli przed telewizorami, komputerami. Nie mieliśmy ochrony, bo nie przyszło nam do głowy, że to może komuś przeszkadzać.
W siedzibie organizacji Lambda w Warszawie porysowano drzwi i spalono wiszący na nich plakat. Po powtarzających się w ostatnim czasie atakach biura Kampanii Przeciw Homofobii pilnuje policja. Tymczasem zdaniem Wojciecha Kaczmarczyka, pełnomocnika rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania, skala tego typu zjawisk nie jest w Polsce dramatyczna. Co na to osoby LGBT, które na co dzień doświadczają przemocy i aktów nienawiści związanych z ich orientacją seksualną?
Wojciech Kaczmarczyk organizuje spotkania, ale zdaniem organizacji równościowych niewiele z tego wynika. Pełnomocnik rządu ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania twierdzi, że w przypadku ataków ze względu na płeć lub orientację seksualną "skala zjawisk nie pokazuje dramatycznego wzrostu". Tymczasem w kwietniu młody mężczyzna wybił szybę w oknie siedziby Kampanii przeciw Homofobii na warszawskim Powiślu, a w marcu trzech mężczyzn próbowało wtargnąć do biura organizacji. Również wtedy wybito szybę w biurze Lambdy Warszawa, innej organizacji walczącej o prawa mniejszości seksualnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.