Jest dwukrotnie większy niż wszystkie poprzednie jednostki Korei Północnej i prawie tak wielki, jak największe amerykańskie niszczyciele. Jeśli Pjongjang dokończy budowę, zagrozi całemu regionowi.
Tworzą fałszywe tożsamości, aplikują do przedsiębiorstw zajmujących się infrastrukturą krytyczną i obronnością. To, że reżim Kim Dzong Una zarabia na nich grube miliony, jest najmniejszym problemem.
Nie jest wykluczone, że technologie do produkcji atomowego okrętu podwodnego komunistyczna Korea dostała od Rosji w rewanżu za wysłanie tysięcy żołnierzy do walk przeciw Ukrainie.
Zamrażając granty dla sektora pozarządowego Elon Musk odciął USA od najważniejszych źródeł informacji o Korei Północnej - mówią eksperci.
Pierwszego dnia turyści usłyszeli, że obowiązują ich trzy zakazy: nie wolno im znieważać przywódców, kpić z ideologii i osądzać tego, co zobaczą.
Był to czwarty test rakietowy Korei Północnej w tym roku i drugi od powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu.
Reżim Kim Dzong Una umożliwił dostęp pierwszym zagranicznym gościom z Zachodu - po pięciu latach szczelnego zamknięcia granic z powodu pandemii.
Aleksiej po powrocie z frontu marzył o wyjeździe do sanatorium nad Morzem Czarnym albo na Ałtaju, ale zamiast tego znalazł się w Pjongjangu. Jego historię przytacza brytyjski "The Guardian".
Reżimowa telewizja pokazuje mecze ligi angielskiej z opóźnieniem i ocenzurowane. Ale dla spragnionych rozrywki Koreańczyków i takie okrojone wersje są oknem na świat.
- Jeśli zdobędzie światową sławę, wywoła to poruszenie na Północy - uważa Ha Seung-hee, południowokoreańska ekspertka ds. muzyki i mediów.
Stacja CNN opisuje wręcz samobójcze zwyczaje północnokoreańskich żołnierzy, którzy pomagają rosyjskiej armii w agresji na Ukrainę.
Wywiad Korei Południowej informuje, że władze Korei Północnej wezwały swoich żołnierzy do popełnienia samobójstw, aby uniknąć niewoli.
Jeden z Koreańczyków nie miał przy sobie dokumentów, a drugi miał książeczkę wojskową wydaną na inne nazwisko, z meldunkiem w rosyjskiej republice Tuwa. Twierdzi, że jechał do Rosji na szkolenie, a nie na wojnę.
Każdego dnia fotoedytorzy "Gazety Wyborczej" oglądają setki, a bywa, że tysiące zdjęć z kraju i ze świata. Tylko niewielki ułamek z nich ilustruje potem wydarzenia opisywane przez naszych dziennikarzy. Wiele wspaniałych fotografii nie ma szansy zaistnieć w serwisie Wyborcza.pl czy papierowym wydaniu "Wyborczej". A szkoda, by przepadły. Dlatego wybraliśmy dla Was zdjęcia, które nas dziś zachwyciły, zaciekawiły, zainspirowały lub po prostu wpadły nam w oko.
Około 5 min po północy czasu lokalnego (ok. 4:05 czasu polskiego) Korea Północna wystrzeliła w kierunku Morza Japońskiego pocisk balistyczny średniego zasięgu - poinformowały w poniedziałek resorty obrony Korei Południowej i Japonii.
To pierwsze doniesienia o jeńcu z oddziałów Kim Dzong Una. Mężczyzna był ciężko ranny i według południowokoreańskiego wywiadu wkrótce zmarł.
Według doniesień dziennikarzy Pjongjang rozwija swój przemysł zbrojeniowy. W zamian otrzymuje z Moskwy pieniądze i ropę naftową.
Żołnierze Korei Północnej pobierają bolesną lekcję na froncie w Ukrainie. Mimo to Kim Dzong Un wysyła kolejnych na pomoc Rosji. Putin dostanie także nową broń.
W 2024 r. skradziono kryptowaluty o łącznej wartości 2,2 mld dolarów. Ok. 60 proc. tej kwoty ukradli hakerzy z Korei Północnej.
- To nie są oddziały zaprawione w walkach. Wcześniej nie brały w nich udziału - tłumaczy cytowany przez zachodnie media urzędnik Pentagonu.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że rosyjscy dowódcy po raz pierwszy wysłali na front w obwodzie kurskim znaczną liczbę północnokoreańskich żołnierzy.
Historię radia Free North Korea i jego założyciela Kima Seong-mina opowiada "The New York Times".
Stały przedstawiciel Korei Północnej przy ONZ uchylił się od odpowiedzi na pytanie Roberta Wooda o zaangażowanie północnokoreańskich wojsk w wojnę przeciwko Ukrainie.
Eksperci oceniają, że dopóki wojna nie przeniesie się z Europy do Azji, współpraca Rosji i Korei Północnej jest Chinom na rękę.
Po kilku latach spokoju potężne głośniki po północnej stronie Strefy zdemilitaryzowanej, dzielącej Półwysep Koreański od końca wojny w 1953 r., nadają dzień i noc. A mieszkańcy tęsknią do czasów, gdy z głośników leciały obelgi i kłamstwa propagandowe.
To pierwszy ważny oficer wysłany przez Pjongjang do Rosji, by pomagać w walce z Ukraińcami. Waszyngton ostrzegał, że Ukraińcy będą strzelać do żołnierzy z Korei Północnej.
Kim Dzong Un wysłał do Rosji jednego z najwyższych rangą generałów. Kim Yong Bok będzie dowodzić oddziałami żołnierzy z Korei Północnej.
Kiedy Rosja najechała Ukrainę, obawiano się, że zamieszanie mogą wykorzystać Chiny do ataku na Tajwan. Dziś bardziej możliwy wydaje się inny ponury scenariusz.
Powodem zmiany decyzji jest pojawienie się północnokoreańskich wojsk lądowych w Rosji - podała w niedzielę wieczorem agencja Reutera.
Według "Financial Times" Pjongjang, oprócz żołnierzy i amunicji, wysyła Rosjanom rakiety dalekiego zasięgu i systemy artyleryjskie.
Dokument przewiduje m.in. wzajemne wsparcie wojskowe w razie wojny.
Kraj, który wysłał do Rosji swoich żołnierzy, by w jej imieniu walczyli z Ukrainą, opisuje premiera Węgier jako "obrońcę suwerenności".
Lloyd Austin, amerykański sekretarz obrony, wezwał Koreę Północną do wycofania wojsk z Rosji. Waszyngton twierdzi, że Pjongjang wysłał tam 10 tys. żołnierzy. Mają stacjonować pod ukraińską granicą.
Według północnokoreańskiej agencji KCNA Kim Dzong Un osobiście nadzorował test. Lot trwał 86 minut, pocisk osiągnął pułap 7 tys. kilometrów, pokonując w linii prostej tysiąc kilometrów.
Żołnierze z Korei Północnej są już w obozach kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Ukrainą i lada dzień mogą zacząć szturmować ukraińskie pozycje w obwodzie kurskim. Według ekspertów może to umożliwić Rosji odbicie utraconego terytorium.
Październik okazuje się bardzo ciężkim miesiącem dla broniących się Ukraińców. Wbrew wcześniejszym prognozom, nie widać, żeby rosyjska ofensywa słabła.
W przemówieniu wygłoszonym na szczycie BRICS Władimir Putin stwierdził, że to od Moskwy zależy, w jaki sposób będzie realizowała klauzulę wzajemnej obrony z Pjongjangiem. I wskazał, że oficerowie i instruktorzy NATO brali "bezpośredni udział" w wojnie w Ukrainie.
W ostatnich miesiącach z północy na południe przybywa średnio 40 balonów ze śmieciami dziennie. W czwartek jeden z nich eksplodował nad kompleksem prezydenckim.
Amerykanie potwierdzają, że Korea Północna wysłała swoich żołnierzy do Rosji, by walczyli na wojnie w Ukrainie.
Korea Południowa rozważa wysłanie do Ukrainy wojskowych oraz funkcjonariuszy służb wywiadowczych. To odpowiedź na doniesienia o zaangażowaniu w wojnę północnokoreańskich żołnierzy - donosi agencja Yonhap.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.