Ciąg dalszy sporu wokół "Klechy" o ks. Romanie Kotlarzu. Czy film, który TVP reklamowało jako odpowiedź na "Kler" Smarzowskiego, w końcu trafi do kin?
"Ten pan nie potrafi zrozumieć, że są długi, które należy spłacić, i każdy odpowiedzialny człowiek powinien przygiąć karku" - apeluje do twórcy "Klechy" minister kultury Piotr Gliński. Czy filmowi o ks. Romanie Kotlarzu grozi cenzura ze strony władz?
Produkowany przez niego film "Klecha" nie może doczekać się premiery, bo twórcy od lat czekają na zapłatę za pracę. Ale to nie jedyna produkcja Andrzeja Stacheckiego z problemami finansowymi. Jaką rolę odgrywają tu PISF i TVP?
Cenzura, zaległe honoraria, procesy sądowe. Produkcja tego filmu to prawdziwa katastrofa. Dlaczego "Klecha" o ks. Romanie Kotlarzu od czterech lat czeka na premierę?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.