W aktywności dziecko ma znajdować przyjemność, podium nie jest dla wszystkich, ale warto próbować - mówi kajakarka Karolina Naja, zdobywczyni czterech olimpijskich medali i jedna z bohaterek filmu dokumentalnego "Mistrzynie", który można zobaczyć na festiwalu Millennium Docs Against Gravity
Po 15 latach współpracy Polski Związek Kajakowy nie chciał dłużej u siebie Tomasz Kryka
Karolinie Naji, Annie Puławskiej, Adriannie Kąkol i Dominice Putto zabrakło 0,24 s do brązowego medalu. Naja i Puławska jeszcze będą miały szanse na medal w dwójkach.
Reprezentacja Polski w kajakarstwie zdobyła siedem medali mistrzostw świata. Ostrożnie jednak z wybuchem optymizmu.
Karolina Naja poprowadziła kobiecą czwórkę na podium olimpijskie. Polki zdobyły brązowy medal
Tokio 2020. - Wyobraźcie sobie, że płyniecie w tunelu - powiedział trener Tomasz Kryk przed finałem do Karoliny Nai i Anny Puławskiej. Popłynęły. Na końcu tunelu było srebrzyste światło.
Szkoleniowcy, którzy jako pierwsi mieli znaczący wpływ na dalsze sportowe losy obecnych mistrzów, otrzymują ministerialną nagrodę w wysokości ok. 10 tys. zł. Właśnie w ten sposób swoich pierwszych opiekunów wyróżniła niedawno m.in. multimedalistka olimpijska, kajakarka AZS AWF Gorzów Karolina Naja.
Najlepsze kajakarki mają za sobą wewnętrzne kwalifikacje, teraz przygotowują się do pierwszego, poważnego startu w 2018 r. Nas cieszy, że po urodzeniu dziecka w czołówce znów widzimy Karolinę Naję, która nie zmieniła planów, próbuje wrócić do światowej czołówki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.