Memoriał Czesława Cybulskiego zorganizowano z udziałem świetnych lekkoatletów. Na Golęcinie wystąpiło dwoje rekordzistów świata - Anita Włodarczyk w rzucie młotem oraz reprezentant RPA Wayde van Niekerk, który pewnie wygrał bieg na 200 m. - Lubię startować w Poznaniu, bo tu zawsze jest wielu kibiców - podkreślał Paweł Fajdek, zwycięzca konkursu rzutu młotem.
Polacy nie pozostawili złudzeń, kto obecnie ma najlepszych żużlowców w Europie. Reprezentacja Polski pewnie wyprzedziła w Poznaniu Danię oraz Wielką Brytanię. Wśród Polaków najlepiej punktował zawodnik Unii Leszno - Janusz Kołodziej.
To pierwsza edycja Enea European Team Speedway Championship. Do tej pory żużlowcy mogli walczyć jedynie o indywidualny tytuł mistrza Europy, ale od tego roku w żużlowym kalendarzu obecna jest zupełnie nowa impreza. O ten pierwszy tytuł powalczą na Golęcinie reprezentacje Polski, Danii, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii.
Na Golęcinie rozpoczęły się zmagania najlepszych polskich lekkoatletów. Poznańska publiczność już w czwartek miała okazję zobaczenia zaciętej rywalizacji o wyjazd do Tokio oraz radości z powodu medali zawodników reprezentujących AZS. Ten najcenniejszy, złoty zdobyła Adrianna Szóstak w trójskoku.
- Wracam po roku i nie poznaję tego miejsca. Dobrze zainwestowane pieniądze - rozglądał się po stadionie lekkoatletycznym na Golęcinie mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek. Za rok Poznań zorganizuje tu przedolimpijskie lekkoatletyczne mistrzostwa Polski.
Adam Szłapka złożył do minister sportu i turystyki interpelację w sprawie krachu budowy hali lekkoatletycznej. Najprawdopodobniej nie powstanie, bo brakuje na nią pieniędzy, choć politycy w blasku kamer odtrąbili już sukces w tej sprawie.
Młociarka Joanna Fiodorow ma prawie łzy w oczach: - Całe życie wypychają nas, młociarzy poza stadion. Rzucamy przed głównymi zawodami. A tu mam konkurs na głównym stadionie, przed liczną widownią, która mnie życzliwie dopinguje, a ja to czuję. No po prostu, aż chce się rzucać! - mówi.
Paweł Fajdek, Michał Haratyk, Paweł Wojciechowski, Patrycja Wyciszkiewicz, do tego inne gwiazdy światowej lekkoatletyki - "królowa sportu" wraca do Poznania jak za dawnych lat. 2 lipca Golęcin gościć będzie Poznan Athletics Grand Prix
48 zawodników turnieju głównego zamiast dotychczasowych 32. Odpowiednio więcej meczów. I de facto mniej czasu na ich rozegranie. - Idziemy do fary dać na tacę, aby nie padało - mówi dyrektor turnieju tenisowego Poznań Open Krzysztof Jordan.
- Hubert Hurkacz całkiem niedawno przekonał się, jak trudnym rywalem jest Filip Krajinović - recenzuje Wojciech Fibak, najsłynniejszy polski tenisista rodem z Poznania. Serb będzie najwyżej rozstawioną gwiazdą Poznań Open. Hubert Hurkacz zagra tu, o ile wcześnie odpadnie z French Open.
- Taki kurz... taki brud... wszystko wilgotne, zagrzybiałe, stare. Prawdą jest, że trudne warunki kształtują charakter. Nasze młociarki trenowały w Poznaniu pod mostem, ja też nie miałam lekko, jednak lepiej się czuję, gdy wychodzę czysta po treningu - mówi Patrycja Wyciszkiewicz, sprinterka, która z Mistrzostw Europy w Berlinie przywiozła złoty medal.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.