Franciszek Smuda w piłce przeszedł wszystko, poświęcił jej większość życia. Z polskimi klubami osiągał wielkie sukcesy, z reprezentacją Polski poniósł klęskę w najważniejszym dla niej turnieju.
Biorąc pod uwagę to, ile pracowali z Lechem Poznań jego trenerzy w ostatnich dwóch dekadach, Dariusz Żuraw staje się jednym z rekordzistów. Można już chyba mówić o pewnej stabilizacji na tym stanowisku w Lechu
Pomysł, jaki Lech Poznań ma na budowę drużyny, prowadzi do tego, by polskie drużyny przestały się kompromitować w europejskich pucharach. W warunkach, w jakich Lech funkcjonuje, jest jednak nie do zrealizowania.
Założenie Lecha Poznań i trenera Dariusza Żurawia, że w polskiej lidze można połączyć atrakcyjną dla widzów grę z wygrywaniem meczów, podlega dość brutalnej weryfikacji. A najtrudniejsza właśnie przed nim.
- Można znaleźć analogię z czasem, kiedy Widzew prowadził Franciszek Smuda w trzeciej lidze. Nie sądzę, żeby obaj trenerzy zrobili takie same błędy. Może problem leży gdzieś indziej... - mówi Tomasz Łapiński, były piłkarz Widzewa, obecnie ekspert Polsatu Sport
Audyt przedstawiony przez Lecha Poznań świadczy o jednym: Kolejorz ma pieniądze, nigdy w historii nie miał ich tak wiele. Nie chce jednak wydawać na pierwszą drużynę więcej niż do tej pory. A uzasadnia to jedno kluczowe zdanie, które padło podczas prezentacji audytu.
- Adam Nawałka to mój przyjaciel i kiedy się spotkamy, opowiem mu o Lechu Poznań i jego kibicach. Że oni mogą nawet nie mieć mistrzostwa, ale chcą piłki atrakcyjnej, ciekawej, szybkiej - mówił w niedawnej rozmowie z "Wyborczą" Franciszek Smuda. Na razie Lech Nawałki tak nie gra.
- Adam Nawałka to mój przyjaciel i kiedy się spotkamy, opowiem mu o Lechu Poznań i jego kibicach. Że oni mogą nawet nie mieć mistrzostwa, ale chcą piłki atrakcyjnej, ciekawej, szybkiej. W Poznaniu piłka musi być w dobrym wydaniu, a Adam musi to wiedzieć - mówi Franciszek Smuda dziesięć lat po pamiętnych meczach Kolejorza z Udinese.
Koniec starego roku i początek nowego to czas podsumowań. Tydzień temu pisaliśmy, że poprzednie 12 miesięcy było bardzo udane dla sportowców z Łodzi i regionu. Wciąż jednak sport kojarzy się nie tylko z radością, ale także z rozczarowaniem, wstydem czy zażenowaniem, którego powodem są wydarzenia związane ze sportem.
Widzew ma dobrego skauta, ale szczęśliwy z tego powodu nie jest. Bo skautem jest Zdzisław Kapka, ostatni człowiek, który został w klubie z ekipy sprowadzonej przez Franciszka Smudę.
Franciszek Smuda po rocznej przerwie wrócił do Górnika Łęczna, który jest rywalem Widzewa w drugiej lidze.
- Widzew potraktował mnie po chamsku - mówi Franciszek Smuda, były trener Widzewa.
- Teraz już o Euro 2012 nie myślę. Gdybym miał jednak taką drużynę, jaką jest Polska teraz, można by pokusić się o coś więcej - mówi Franciszek Smuda, były selekcjoner reprezentacji
Czy Smuda odkrył dla Widzewa jakiegoś piłkarza? Czy któryś zrobił wyraźny postęp? Czy nauczył piłkarzy schematów, dzięki którym wygrywaliby mecze? Czy może drużynę charakteryzował słynny widzewski charakter? Niestety było raczej na odwrót.
Na kolejkę przed zakończeniem trzecioligowego sezonu pracę w Widzewie stracił Franciszek Smuda. Niemal na 100 proc. zastąpi go Radosław Mroczkowski - dowiedziała się "Wyborcza".
Kiedy w sierpniu ubiegłego roku wracał na ławkę trenerską Widzewa, jego nazwisko skandował cały stadion. Dziś ci sami kibice krzyczą: "Gdzie jest Smuda", a na forach domagają się jego zwolnienia.
Piszę o łódzkich drużynach od ćwierć wieku i jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem. Franciszek Smuda przekroczył linię, za którą prostota zmienia się w chamstwo.
Drużynę, która awansuje do drugiej ligi, poznamy dopiero w sobotę. Widzew nie wykorzystał szansy i tylko zremisował z Lechią Tomaszów. Powinien jednak się cieszyć, że nie przegrał i zachował szanse na awans, bo na boisku był zespołem słabszym
- Przez tyle lat spędzonych w Widzewie już nieraz kogoś przekonałem do swojej racji. Niektórych wciąż muszę - mówi Franciszek Smuda, trener Widzewa
Widzew wygrał po raz piąty w rundzie wiosennej. Tym razem pokonał rezerwy Legii Warszawa, jednak nie przyszło mu to łatwo. Sukces obejrzała na stadionie rekordowa liczba kibiców.
- U mnie nie będzie szczególnego traktowania ani gwiazd, a jak się komuś nie podoba, to żegnam - zapowiada Franciszek Smuda, trener Widzewa.
Na testy do Widzewa przyjechał młody brazylijski pomocnik Ronald Germano. - Wiele sobie po nim nie obiecuję, a na prawdziwe wzmocnienia trzeba poczekać do zimy - twierdzi Franciszek Smuda.
Widzew Franciszka Smudy nie zwalnia tempa. Tym razem łodzianie pokonali w meczu na szczycie trzeciej ligi drugi zespół Legii Warszawa. Mecz w Ząbkach oglądał prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Czy w składzie Widzewa pojawi się drugi piłkarz mający na koncie mistrzostwo Polski? - Szansa jest, ale niewielka - mówi Franciszek Smuda.
- To jest największy transfer tego lata w polskiej piłce - tak o zatrudnieniu Franciszka Smudy mówi Michał Sapota, wiceprezes Widzewa.
Franciszek Smuda został trenerem trzecioligowego Widzewa Łódź. Do kiedy będzie tam pracował? - Aż do powrotu do ekstraklasy i mistrzostwa Polski - odpowiadają szefowie klubu.
Bankructwo pomysłu gry z dala od domu na Arenie Lublin. Do tego życie ponad stan, błędy organizacyjne i nietrafione transfery. Piłkarze Górnika Łęczna po trzech latach gry na ekstraklasowych stadionach wracają do pierwszej ligi. Wcześniej czy później tak musiało się to skończyć.
Piłkarze Górnika przegrali u siebie z Zagłębiem Lubin 1:3 i o tym, czy utrzymają się w ekstraklasie, przesądzi ostatnia kolejka rozgrywek. - Ja nie odpuszczam, byłem już w gorszych sytuacjach i wychodziłem z nich obronną ręką - dowodzi Franciszek Smuda, trener łęcznian.
Jako zawodnik obecny trener Arki Grzegorz Niciński trenował m.in. pod okiem Franciszka Smudy. I też był poddawany eksperymentom, jak jego ówcześni piłkarze. W sobotę (godz. 15.30) obaj zasiądą na dwóch ławkach trenerskich.
Można było się zastanawiać, kiedy wspaniała passa zwycięstw Lecha Poznań zostanie zatrzymana, ale mało kto zakładał, że zrobi to ligowy outsider Górnik Łęczna. Przy ponad 40 tys. ludzi, w tym 17 tys. dzieci, Kolejorz tylko zremisował w swe urodziny 0:0
"Franek Smuda czyni cuda!" - krzyczeli kibice, gdy zostawał selekcjonerem reprezentacji. W kadrze Smuda sobie jednak nie poradził, Euro 2012 skończyło się klęską. Teraz ma utrzymać w ekstraklasie Górnika Łęczna.
12 ligowych kolejek trwała strzelecka posucha Pawła Brożka. Franciszek Smuda chętnie wróciłby do pracy, a ta chyba zaczyna go szukać.
- W naszej lidze Wisła może ograć każdego. O ósemce Smuda mówi chyba jak negocjator - mówi Grzegorz Mielcarski, były dyrektor sportowy Wisły
Kiedyś Wisła skok na Europę robiła z workiem pieniędzy. Dziś ma się dostać do niej po cichu, bez ogromnych wydatków, czyli sposobem wręcz niespotykanym. Jeśli ten plan wypali, trener Franciszek Smuda okaże się nie tylko czołowym polskim trenerem, ale też menedżerem i organizatorem.
Dużego turnieju futbolowego nie gościł żaden kraj byłych demoludów. Jesteśmy z Ukrainą pierwsi, Euro 2012 symbolicznie podsumowuje sukces wydźwigania się z komunistycznej zapaści cywilizacyjnej. Dla kibica to bajka
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.