Na pomniku "Solidarności" umieszczono słowa prezydenta USA Ronalda Reagana: "Żadna broń w światowych arsenałach nie jest tak potężna jak wola i moralna odwaga wolnych mężczyzn i kobiet". No właśnie - kobiet!
Ona może jeść suchy chleb. Ceny jedzenia dla zwierząt poszły w górę, więc często staje przed dylematem: kupić coś sobie czy zwierzakom
Co my zrobimy bez nauczycieli? Kto wychowa i wykształci mądrych ludzi? A może chodzi o to, żeby mądrych nie było, bo najprościej rządzi się durniami?
Zwykle nie potrafię odpuścić, nie umiem odpoczywać, niepokój towarzyszy mi również wtedy, kiedy powinnam odetchnąć. Chcę się więc tego nauczyć - dla siebie, swojego zdrowia psychicznego. Z myślą o sobie i innych
Jest w stanie iść po nocy do sklepu po dwie butelki prosecco (to tylko bąbelki przecież). Lub kupić na stacji benzynowej podłe wino i wypić je w samochodzie w drodze do domu
Nie mogę zrozumieć, dlaczego nie jesteśmy życzliwi na co dzień. Potrzeba wojny, żebyśmy pokazali, na co nas stać?
Mój mąż czasem mówi z niepokojem, że nawet gdy nic nie robię, to coś robię. "Jak mamy moment, żeby posiedzieć, to siedź. Nie musisz poznać państwa, którzy właśnie idą z psem" - zwraca mi uwagę. Bo ja się ciągle uczę łapać oddech - mówi Dorota Wellman, dziennikarka
Gdy trzeba było poprzeć polskie kobiety w walce o swoje prawa. Gdy zabrano dofinansowanie in vitro. Gdy w edukacji dzieją się rzeczy upiorne i niszczy się polską szkołę przy pomocy ministra Czarnka. Cisza.
Nasza koleżanka dopiero wtedy przyznała, że myślała o samobójstwie. Traumę leczyła przez wiele lat. Miała kłopoty ze snem. Wymiotowała przed przyjściem do pracy. Poroniła.
Może warto zrobić sobie taki osobisty seans. Zobaczyć arcydzieło "Jak być kochaną", przetkać seans występami Barbary Krafftówny w Kabarecie Starszych Panów i posłuchać piosenki "Przeklnij mnie". Tak uczcić jej pamięć.
Zagraj, Aza, Łapa - psy mojego dzieciństwa wspominam jak członków rodziny. Dlaczego? Bo teraz nie mogę mieć psa. Ciągle wyjeżdżam i byłoby to nieodpowiedzialne. Pomagam jak mogę schroniskom i Was o to proszę. Zima w kojcu jest jeszcze zimniejsza.
Nic mnie już nie dziwi w tym popieprzonym kraju. Nawet to, że na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym wykłada doktor socjologii, który twierdzi, że dzięki nowemu prawu aborcyjnemu "ginekolodzy wreszcie mogą zająć się poważnymi sprawami zamiast skrobaniem".
Pewna tancerka napisała, że jej babcię zabrała karetka, i mimo tych dramatycznych wydarzeń zdążyła sobie zrobić zdjęcie, jak płacze z rozmazanym makijażem
TVP czasem robi widzom niespodzianki. I tak wśród materiałów na cześć rządu i PiS, chwalących pasmo nieustających sukcesów ekipy rządzącej w każdej sferze, od organizacji wyborów po służbę zdrowia, co jakiś czas pojawia się paszkwil na temat przeciwników politycznych czy dziennikarzy, którzy rządu nie chwalą. Tym razem TVP na celownik wzięła Dorotę Wellman.
- Ludzie nie mają pojęcia, jak bardzo pandemia utrudniła dziennikarską pracę. Podróżujemy w rozstrzelonych ekipach. Każdy czeka na zdjęcia zamknięty we własnym pokoju - Dorota Wellman opowiada o tym, jak powstaje jej nowy program "Inspirujące kobiety".
- Spotkałam osoby, które musiały podjąć tę niezwykle trudną decyzję o aborcji z powodu np. bezmózgowia. Wiem, co to znaczy dla tych rodziców. I dziś myślę o kobietach, które były zapisane na taki zabieg, może miał być przeprowadzony jutro, może w poniedziałek. Już nie będą mogły tego zrobić. Przez następne cztery czy pięć miesięcy będą mogły nosić w swoim łonie powoli umierające dziecko, czekać na ten poród i go przeżyć - mówi Dorota Wellman
Tam, no wiesz gdzie, świątynia kobiecości, źródło życia... Poznajmy bliżej waginę. Bez wstydu i zażenowania
- To mój przywilej, moje prawo i mój obowiązek - mówi Tomasz Organek. - To przywilej wywalczony przez naszych rodziców, dziadków i przyjaciół - dodaje Michał Rusinek. - A ja z takiego wywalczonego przywileju nie zamierzam rezygnować - mówi. Dorota Warakomska zagłosuje, bo ma dość nienawiści i pogłębiania podziałów w naszym społeczeństwie. A Zofia Krawiec przekonuje, że wstrzymanie się od głosu jest przyzwoleniem na przemoc wobec tych, którzy nie są uprzywilejowani. Druga tura wyborów prezydenckich 12 lipca. Kto głosuje, ten się liczy. O to, dlaczego jeszcze warto głosować, pytamy polskich artystów, sportowców, aktywistów.
Kuba szybko zaczął pracować, np. wyprowadzał komuś psy. I, o dziwo, te zarobione pieniądze bardzo trudno mu się wydawało. Dzieci muszą zrozumieć, że wyrzeczenia są konieczne.
Sposób, w jaki mama przygotowywała mnie do pierwszej miesiączki, był mistrzowski. Nie straszyła, nie lekceważyła, nie kłamała, że będzie łatwo i że nie będzie bolało
Zobaczyć siebie naprawdę - to pozwala uniknąć pomyłek i ciuchów niepotrzebnie wiszących w szafie. Na cholerę bez sensu wydawać pieniądze. Rozmowa z Dorotą Wellman
Zupełnie zgłupieliśmy (nie mówię tu o wynikach wyborów). Coś się nam porobiło z główkami i zaczynam się bać, że to zmiany nieodwracalne.
Najboleśniej i najgłupiej same sobie to robimy w świecie mediów społecznościowych. Jeśli na czyimś portalu są same nagie zdjęcia albo same zdjęcia obnażone, to co komunikujemy całemu światu? Jestem tylko kawałkiem mięsa. Z Dorotą Wellman rozmawia Agnieszka Kublik
Święta to czas przytulenia i obecności
I nie mówię tu o Panu Bogu, któremu służy ksiądz Głód. Mówię o panu i władcy, czyli mężczyźnie
- Warto ryzykować - powiedziała Dorota Wellman ze sceny, gdy odbierała przyznaną po raz pierwszy w historii Nagrodę Hortensji. A powiedziała to kobieta, która prawie odmówiła zagrania u Andrzeja Wajdy. Bo nie chciała ryzykować.
Kiedy Dorota Wellman wstaje do pracy o czwartej, mąż Krzysztof parzy dla niej kawę. Ona szykuje dla niego na wakacjach paellę z krewetkami, chociaż sama nie przepada za owocami morza. Jedzeniem wyraża się wzajemną troskę
Strajk kobiet 3 października. Dlaczego? Odpowiada Dorota Wellman
Wellman życzy gwałcicielom jesieni średniowiecza. Dobrze to rozumiem. Tylko, że nawet jeśli fantazjowanie o przemocy seksualnej wobec gwałcicieli przynosi ulgę, to nie rozwiązuje problemu
O Polce, której jedynym osiągnięciem jest dziecko ze znanym aktorem, mówimy "najbardziej znana polska aktorka w Hollywood". O żonach bogatych mówimy: "To Polki, które miały odwagę spełnić swój american dream"
Po co mu alabastrowe okna, które ten sam proboszcz chciał mieć w swoim kościele? Po co Bogu spiżowe bramy? Myślę, że Bóg ma to w nosie
"Dziewczynki zrobią kolacje, a my pójdziemy na taras". Nic mnie tak nie wyprowadza z równowagi, jak mówienie do dojrzałych kobiet "dziewczynki". Nie ma w tym ani czułości ani żartu. Jest za to dużo lekceważenia. I tak dobrze, że nie niuńce, nie cipulki, nie laseczki. Wkurzają też mnie żabki, kotki i słoneczka. Toleruje określenie "nasze dziewczyny", bo przywraca młodość, takie sformułowanie partyzancko - narzeczeńskie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.