Choć PIS zdołał nas przyzwyczaić do wielu nieprawości, to jednak oportunistyczny cynizm z jakim Morawiecki, a także Wildstein chcą podważyć ustalenia Engelking, Grabowskiego jak i całego Centrum Badań nad Zagładą Żydów, zapiera dech w piersiach.
Będziemy nadal wspierać i chronić działalność oraz dalszy rozwój Centrum Badań nad Zagładą Żydów, liczymy też w tym względzie na wsparcie demokratycznego państwa - brzmi fragment uchwały Rady Naukowej IFiS PAN.
Narodowo-etniczne słownictwo w stylu - Polacy dzwonią, Polacy sobie nie życzą, Polacy są znieważani - jest rodem z faszyzujących endeckich zawołań lat międzywojennych, gett ławkowych i pałkarskich bojówek.
Za pomocą tzw. gongosów, czyli organizacji pozarządowych sponsorowanych przez rząd, zadawany jest cios w badaczy. Tu oczywiście nie chodzi o cześć sołtysa Malinowskiego, tu chodzi o realizację polskiej polityki historycznej rękami tych gongosów, w tym wypadku Reduty Dobrego Imienia - mówi prof. Jan Grabowski, historyk specjalizujący się w badaniach nad Holocaustem, współautor książki 'Dalej jest noc'.
Prof. Barbara Engelking czyta "Gazetę Wyborczą" od pierwszego numeru. - Wszędzie, gdzie jestem, ją czytam. Jestem chyba najwierniejszym jej czytelnikiem, ostatnio coraz częściej w wersji cyfrowej. - Prof. Engelking jest nominowana w plebiscycie czytelników Człowiek Roku "Gazety Wyborczej".
Wicepremier Jarosław Gowin twierdzi, że na paryskiej konferencji o badaniach nad Holocaustem, którą zakłócili przedstawiciele Polonii, nie doszło do antysemickich incydentów.
Dzięki uprzejmości Centrum Badań nad Zagładą Żydów publikujemy fragment książki "Dalej jest noc. Losy Żydów w wybranych powiatach okupowanej Polski" pod redakcją Barbary Engelking i Jana Grabowskiego.
Na antysemityzm w sferze publicznej po 1989 r. właściwie nie było miejsca, takie wypowiedzi prowadziły do dyskwalifikacji osób publicznych. Ten standard zaczął się zmieniać, bo nie było reakcji na wypowiedzi Rafała Ziemkiewicza, Krystyny Pawłowicz, prof. Zybertowicza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.