Obecne władze chcą wykorzystać powstańców warszawskich - uprzedmiotawiając ich, używając jako instrumentu walki politycznej. Nie wolno tego robić, to jest mało chrześcijańskie. A oni w większości uważają się za chrześcijan, w kościele przecież klęczą - mówi była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Byliśmy z kamerą na Marszu Powstania Warszawskiego. Zobacz, co powiedział Robert Bąkiewicz i jak wyglądała Godzina W w centrum Warszawy
Wieńce na Powązkach w hołdzie powstańcom złożyli m.in. prezydent Andrzej Duda, marszałkowie Sejmu Elżbieta Witek i Senatu Tomasz Grodzki, premier Mateusz Morawiecki z wicepremierami Piotrem Glińskim i Mariuszem Błaszczakiem. W imieniu warszawiaków wieniec złożył prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska i kilkoro kombatantów. Na uroczystość na Cmentarzu Wojskowym przyszła garstka ostatnich uczestników zrywu sprzed 78 lat. Niektórzy więzieni są na wózkach inwalidzkich, inni prowadzeni pod rękę przez młodsze osoby. Powstańców żegnały gromkie brawa i skandowane hasło: "Cześć i chwała bohaterom". Zobacz zapis wydarzenia.
Na warszawskim pl. Zamkowym po kilkuminutowej ciszy zgromadzeni odśpiewali hymn Polski w pełnej, czterozwrotkowej formie. Następnie także nieoficjalny hymn powstania warszawskiego "Warszawskie dzieci". Zobacz zapis relacji na żywo.
- To nieprawda, że zapomnieliśmy. To trwa nie tylko w nas, starych żołnierzach. To tkwi w nas na zawsze a młodzi to przejęli, oni to czują. Warszawa jest nieśmiertelna - mówiła Teresa Stanek, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej podczas uroczystości przy pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w Warszawie. Przemawiali także marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Zobacz zapis wydarzenia.
- Najpierw byłam szczęśliwa, że mogę zabijać. Że padają. Ale oni byli daleko, nie widziałam ich oczu. Mieliśmy pistolety maszynowe i nie byłam pewna, czy to ja trafiłam czy moi koledzy. Ale w końcu stanęłam z niemieckim chłopakiem oko w oko, miał może 19 lat. Widziałam jego przerażone oczy. Miał KB, musiał podnieść i wycelować, ja mogłam strzelać z biodra. Patrzyłam w jego oczy i nie mogłam tego zrobić. Nie rozumiałam, dlaczego. Uważałam, że coś ze mną nie tak, że zwariowałam - opowiada Wanda Traczyk-Stawska ps. "Pączek", żołnierka powstania warszawskiego. Członkini Szarych Szeregów i Armii Krajowej, uczestniczka powstania warszawskiego, wieloletnia nauczycielka i strażniczka pamięci w 78. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego mówi o nienawiści, zagubieniu młodego człowieka, dzielnych warszawiankach i cierpieniu. Całej rozmowy można posłuchać w podcaście "Warszawa nadaje".
- Kiedy byłam młodsza, wydawało mi się, że za dużo jest tego upamiętniania babci. Denerwowało mnie, że żyjemy przeszłością. Dziś rozumiem, że tata miał potrzebę mówienia o niej. Tak jak ja mam potrzebę mówienia o nim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.