Z trójki dzieci dwoje dostało zadanie. Uciekać i pracować na utrzymanie tych, którzy zostali w domu
Niejeden raz robiły to, myśląc, że muszą. Troskliwe starsze panie rozumiejące wszystko
Miejscowi od lat nie reagują, zareagowała raz pani z Warszawy, która lato spędza na wsi pod Lenowem
Jako pierwsza do sąsiedniego pokoju poszła z nim Kryśka. Gdy wyszła, ksiądz wywołał mnie.
Nie da się wstydzić przez dekady i w ciągu jednego dnia uznać, że ten wstyd był niepotrzebny