Dom, związek, relacje, chwila dla siebie, czas wspólny, obowiązki, przyjemności – to puzzle, z których każdy z nas układa swoją codzienność. W tej układance ważne jest też wspólne dopasowanie, tak aby nikt: ani ty, ani partner czy partnerka, nie czuł, że bierze na barki za dużo albo że dostaje za mało. Równowaga w obowiązkach i przyjemnościach – brzmi wspaniale, ale jak o nią zadbać? Pamiętacie ćwiczenia ze zbiorami na lekcji matematyki w szkole? Rysowanie kręgów to coś podobnego, tylko zamiast liczb mamy tu domowe czynności i przyjemności.
Od czego zacząć? Na przykład od zaparzenia ulubionej herbaty. Usiądźcie razem i na spokojnie zastanówcie się, jakie każdy z was ma obowiązki, przyjemności, rzeczy, które chcielibyście robić, ale nigdy nie mieliście na to czasu, oraz te, za którymi nie przepadacie. Będzie to podstawą do rozrysowania waszych „kręgów relacji” i wykonania ćwiczenia, do którego instrukcja znajduje się w linku. Przyjrzyjcie się, co jest w waszych „kręgach relacji”. Porozmawiajcie o tym z życzliwością, bez pretensji i licytowania się, kto ma więcej na głowie. „Kręgi relacji” pozwolą wam zobaczyć, jak wygląda podział obowiązków w waszym domu. I mogą stać się początkiem rozmowy o tym, jak dopasować wasz podział w sposób bardziej odpowiadający wam obojgu. Owocnej rozmowy!
- Zobacz ćwiczenie „Kręgi relacji” i pobierz je ze strony kulczykfoundation.org.pl/czulosc-i-wolnosc
***
Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach
Tekst powstał w związku z akcją społeczną Kulczyk Foundation, Wysokich Obcasów i Gazety Wyborczej. Przez osiem kolejnych tygodni z uwagą i czułością będziemy przyglądać się rodzinnym relacjom, które w tym trudnym czasie są szczególnie ważne, a ich uporządkowanie – niezbędnego do tego, by z nową energią tworzyć świat po pandemii. Będziemy rozmawiać o lękach, które towarzyszą wielu z nas, o podziale obowiązków i pomysłach na to, jak przygotować siebie i swoich najbliższych na nowy świat.
Dobrze płacą to mają. Kulczyk Family dorobili się dzięki rządowym kontraktom oraz wspieraniu reżimów w Afryce to musza trochę kasy na PR wydać...