Mieczysław Struk - marszałek województwa pomorskiego

Jestem zachwycony projektem przygotowanym przez artystki, które podjęły się realizacji tego symbolicznego dzieła. Jest kolorowy, nowoczesny i niezwykle radosny. Przedstawione na muralu kobiety są uśmiechnięte, pogodne, aż się chce podejść do nich bliżej, poznać każdą z nich oraz ich historie.

W tym roku obchodzimy 30. rocznicę wolnej Polski, a Sejmik Województwa Pomorskiego ogłosił rok 2019 Rokiem Wolności i Solidarności. Rola kobiet – często marginalizowana na kartach historii – była w tamtych czasach szczególnie ważna. Ten mural jest naszym symbolicznym hołdem dla wszystkich pań, które w okresie PRL walczyły o wolną Polskę. W Gdańsku, będącym kolebką „Solidarności”, wybór nie mógł być inny.

Czas na kobiecą część historii

Tym dziełem przypominamy ważną społecznie, ale wciąż, niestety, niedocenianą rolę kobiet w historycznych wydarzeniach, jakie zaczęły się na Pomorzu w Sierpniu '80, a potem rozlały się na cały kraj. Wszyscy znamy męską część tej historii opowiedzianą przed laty w filmie „Człowiek z żelaza”, a teraz przyszła pora na „Kobiety z muralu”.

Kiedy przedstawiciele Pomorskiej Kolei Metropolitalnej przyszli do mnie z pomysłem muralu „Kobiety Wolności” na przystanku PKM Gdańsk Strzyża, nie miałem wątpliwości, że to nie tylko dobry, ale przede wszystkim ważny społecznie projekt. Jestem przekonany, że taka forma upamiętnienia niedocenionej w wielu przypadkach roli kobiet w naszej drodze do wolności ma dużo większą siłę oddziaływania, zwłaszcza na młodych ludzi, niż pomniki.

Mural łączy

Bardzo się też cieszę, że nasz mural znów połączył osoby, które dzisiaj nie zawsze zgadzają się ze sobą, ale wszystkie – jak z nimi rozmawialiśmy – zgodziły się, że każda z nich zapisała się w historii Polski i zasługuje na to, aby być upamiętniona na tym muralu. Pokazujemy je znów razem, tak jak razem walczyły o wolną Polskę 30-40 lat temu, bo dzisiejsze różnice nie mają żadnego znaczenia wobec historycznych dokonań każdej z tych „Kobiet Wolności”.