Jej smak jest zależny od tego, jak ją zaparzymy i w jakim zrobimy to urządzeniu. Więc wybór ekspresu to kwestia gustu. Bo z każdego sprzętu popłynie inna kawa. 

WEŹ UDZIAŁ W KONKURSIE >> Jak się budzi Twoje miasto?

Nie bary się liczą

Najtrudniej zrobić dobre espresso, ponieważ o ile przy kawach, w których jest dużo wody czy mleka na niedociągnięcia można przymknąć oko, o tyle nawet lekka goryczka może sprawić, że espresso będzie nie do wypicia. Skąd bierze się gorzki smak? Może mieć na niego wpływ kilka czynników, najważniejsze to: temperatura wody, czas parzenia, stopień zmielenia ziaren i ciśnienie. W procesie parzenia powinny się balansować, więc jeśli podwyższamy ciśnienie, to opuszczamy temperaturę, jeśli opuszczamy temperaturę, to zwiększamy czas zaparzania itd.

Naszym zadaniem jest nie „przeparzyć” kawy, czyli nie wyciągnąć z ziarna zbyt dużej ilości substancji rozpuszczalnych. – Ziarno kawy może wyekstraktować w 30 procentach, to znaczy, że 30 proc. masy ziarna jest całkowicie rozpuszczalne w wodzie. My, aby osiągnąć idealny balans między słodyczą, kwasowością i gorączką chcemy rozpuścić ok. 20 proc. ziarna – mówi barista Adam Laska*. I dodaje, że kupując ekspres ciśnieniowy na pewno nie należy kierować się ilością barów, do czego zachęcają producenci. – To trochę taki chwyt marketingowy. Producent podaje ilość barów na opakowaniu sugerując, że im większe ciśnienie, tym smaczniejsze espresso. W rzeczywistości większe znaczenie w procesie parzenia ma wysokość temperatury wody. Jesteśmy w stanie zaparzyć dobre espresso przy sześciu, siedmiu barach, podwyższając temperaturę wody.

Espresso w ekspresie ciśnieniowym powinno się parzyć ok. 30 sekund.

ekspresy do kawyekspresy do kawy ekspresy do kawy

Na co jeszcze zwrócić uwagę kupując ekspres ciśnieniowy? Jeżeli kupujemy go dla siebie do domu, warto kupić taki, który można zaprogramować. Zapamięta ustawienia i codziennie poda podobną kawę. Nie potrzebujemy też wbudowanego młynka, ani urządzeniem do nakładania kawy. Nie potrzebujemy dużego zbiornika na wodę, w którym może osadzać się kamień, ani wbudowanego pojemnika na mleko. Dobrze jednak, by ekspres był łatwy do czyszczenia i posiadał funkcję odkamieniania wody.

Równie mocną kawę, jak ta z ekspresu ciśnieniowego zrobimy w włoskiej kawiarce. – Ciśnienie ma do półtora bara, ale ze wszystkich alternatywnych metod parzenia taka kawa będzie najbardziej zbliżona do espresso. Koszt kawiarki to zwykle 150 zł.

Przez papierowy filtr

Dobrym ekspresem do domu może być także ekspres przelewowy. Choć w Polsce nie jest tak popularny, jak np. w Stanach Zjednoczonych czy Anglii, warto w niego zainwestować, ponieważ daje możliwość eksperymentowania z różnymi rodzajami kawy. Kawa z ekspresu przelewowego generalnie będzie miała mniej intensywny smak niż z ciśnieniowego, ale tak naprawdę będzie zależał od stopnia zmielenia kawy. – Woda przechodzi przez kawę grawitacyjnie i przez bardzo drobno zmielone ziarna będzie przelewać się z trudnością, niepotrzebnie wydłużając czas parzenia i prowadząc do nadmiernej ekstrakcji – mówi Adam Laska. – Dlatego, o ile drobno mielona kawa sklepowa sprawdzi się w kawiarce, o tyle dla metod przelewowych już nie. Bo woda będzie miała trudności z przedostaniem się na drugą stronę filtra.

Kawę w ekspresie przelewowym najlepiej parzyć ok. 3-4 minuty.

Na co zwrócić uwagę kupując ekspres przelewowy? Ponieważ składa się głównie z pojemnika na wodę, pojemnika na kawę i dzbanka nie jest urządzeniem skomplikowanym. Ale korzysta się z niego dużo łatwiej i przyjemniej, jeśli posiada parę dodatkowych funkcji: podgrzewanie kawy, regulacja mocy i programowanie mocy parzenia, regulacja temperatury parzenia oraz blokada kapania.

Zabójstwo dla kawy

Na jakikolwiek sposób parzenia kawy się zdecydujemy warto na początku zaopatrzyć się w młynek. Młynek możemy kupić udarowy lub żarowy. – Udarowy to zabójstwo dla kawy dobrej jakości – mówi Adam Laska.  – Ostrze natrafia na ziarno i tnie gdzie bądź. W ten sposób otrzymujemy kawę zmieloną bardzo nierówno. Część ziaren zmielonych jest na pył a część to całkiem spore kawałki. Jeżeli chcemy zaparzyć kawę w trzy minuty to po 30 sekundach ziarna zmielone na pył będą totalnie „przeparzone”, a grubsze kawałki będą potrzebowały jeszcze kilku minut.

Młynek żarowy mieli ziarna równo i daje możliwość zmiany stopnia zmielenia. Im równiejsze drobinki kawy względem siebie, tym łatwiejszy dobór pozostałych parametrów – temperatury wody i czasu parzenia. To właśnie w młynek żarowy najlepiej zainwestować w pierwszej kolejności. – Mielenie kawy samemu w domu to pierwszy krok ku polepszeniu jej jakości. Kawa sklepowa jest zwykle zmielona zbyt drobno, przez co praktycznie za każdym przygotowaniem jest „przeparzona”. Na dodatek, w domu najczęściej kawę zalewamy wrzątkiem, a to błąd. Powinniśmy zalewać wodą gorącą. (Ok. 96 st.) W przeciwnym razie otrzymamy napój drapiący w język, który będzie ciężko wypić bez dodatku cukru i mleka.

Adam Laska jest baristą, youtuberem, współwłaściciel palarni kawy KAFAR oraz współpracownikiem sklepu i portalu Czajnikowy.pl.