Demakijaż, oczyszczanie twarzy, krem na dzień, na noc, pod oczy, co kilka dni piling, maseczka. Do tego nawilżanie ciała i włosów. Wciąż to samo. Z sondy przeprowadzonej w kwietniu 2014 r. na zlecenie "Wysokich Obcasów" przez portal BeGlosssy na temat nawyków pielęgnacyjnych Polek, na którą odpowiedziało 711 kobiet w wieku 18-35 lat, wynika, że 40 proc. z nas uważa, iż codzienne zabiegi wokół twarzy i ciała pochłaniają zbyt wiele czasu, a 23 proc. jest zmęczonych ich monotonią. Ale czy jest alternatywa?

Jeśli chcemy widzieć efekty, pewnych rzeczy się nie przeskoczy - mówią specjaliści. Według dermatologów to właśnie dobrze wykonywane i regularnie powtarzane zabiegi pielęgnacyjne mogą być równie skuteczne jak te w gabinecie kosmetycznym. Wiele jednak zależy od tego "jak" i "kiedy". Liczy się jakość wykonania, dbałość o szczegóły oraz unikanie błędów i nieuleganie mitom.

Nasi eksperci radzą, na co zwracać uwagę.

1. Nie goń w piętkę

Kto nie ma kłopotu z pogrubiałymi, szorstkimi piętami? Zahaczają o rajstopy, a w odkrytych butach nie prezentują się dobrze. Pogrubiały naskórek dobrze usuwają dwustronne tarki. Zdarza się, że producenci zalecają ścieranie stóp na mokro. Czy to jest z korzyścią dla nas? Jak często należy chodzić do pedikiurzystki?

- Uważam, że lepiej usuwać naskórek na sucho, bo mamy większą kontrolę. Mokrą skórę łatwiej zranić, pociągając tarką zbyt wiele razy. Stopy lepiej samodzielnie raz na tydzień złuszczać pilingiem (enzymatycznym lub drobnoziarnistym). Mocno przesuszone lubią kremy z mocznikiem. Jeśli nałożymy dodatkowo bawełniane skarpetki, stopy będą gładkie jak u noworodka - przekonuje dr n. med. Iwona Pniewska, dermatolożka z warszawskiej kliniki Medix Art-Derm.

Potwierdza to Barbara Kozioł, technolożka, kierowniczka centrum badawczego marki Bielenda: - Kremy z zawartością mocznika powyżej 10 proc. przywracają naturalny proces złuszczania naskórka. Systematycznie stosowane są skutecznym i nieinwazyjnym sposobem na utrzymanie miękkich i zadbanych pięt.

W pilingowaniu stóp trzeba też zachować umiar.

- Nie można często złuszczać mechanicznie naskórka, bo szybciej się odradza i narasta. Co innego piling chemiczny, który usuwa martwe komórki poprzez rozluźnienie wiązań międzykomórkowych - dodaje dr n. med. Andrzej Szmurło, dermatolog z kliniki Nova Derm.

Można go robić raz na miesiąc w domu. Dobrym rozwiązaniem będzie złuszczająca maska w formie skarpetek (np. Cosmabell, EpilFeet) z kwasami - nałożona na dwie godziny wygładza i nawilża stopy. Złuszczenie następuje po trzech-pięciu dniach od użycia.

2. Paznokieć w strzępach

Inny problem to suche, cienkie, rozdwajające się paznokcie. Co robić, gdy nie pomagają odżywki?

Dr Pniewska: - Mając suche paznokcie, lepiej zrezygnować z malowania ich czymkolwiek. Każda odżywka z pędzelkiem wysusza płytki paznokciowe. Tym bardziej, im częściej jest stosowana. Podobnie działają zmywacze, nawet bez acetonu.

Jak je zatem ratować? Niestety, trzeba uzbroić się w cierpliwość - paznokcie rosną cały rok (od nasady po końcówki). Jeśli więc były malowane trzy miesiące temu, to tak, jakby to było 3 mm temu, dlatego z rozwarstwianiem będziemy się męczyć dłuższy czas. Ale można je natłuszczać odżywczymi kremami do rąk i paznokci, wcierając je dodatkowo gumową polerką. To wzmocni płytki.

3. Kąpielowe ABC

Co lepsze: kąpiel czy prysznic? Opinii na ten temat jest wiele. Która jest prawdziwa?

- Prysznic spełnia swoją funkcję higieniczną, ale korzystając z niego, nie mamy wpływu na jakość wody, którą się myjemy. Z kolei wodę w wannie można uszlachetnić. Po wlaniu jej do wanny trzeba odczekać kilka minut, zamieszać, aby lotne, drażniące skórę substancje (głównie chlor) odparowały, i dopiero wtedy wlać olejek. Można też użyć zwykłego oleju czy oliwy, ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie rozpuszczą się w wodzie tak dobrze jak gotowe olejki kosmetyczne, tylko utworzą zbitą plamę - mówi dr Pniewska.

Istnieje jednak opinia, że kąpiel wysusza skórę.

Dr Pniewska: - Jeśli nie jest dłuższa niż 15-20 minut i wzbogacona olejkami, nie odwodni skóry bardziej niż prysznic, pod którym czasem stoi się dużo dłużej. Ważne, aby woda w wannie nie była gorąca, bo rozgrzany naskórek traci właściwości ochronne.

Według dr n. med. Małgorzaty Maj, dermatolożki z gabinetu Specjaliści Dermatolodzy, temperatura wody jest istotna zwłaszcza przy skórze suchej i atopowej. Ważny jest też sposób wycierania ciała: należy delikatnie przykładać ręcznik do skóry, bez pocierania.

4. Trzy minuty na balsam

O konieczności nawilżania skóry, która się łuszczy, nie trzeba nikogo przekonywać. Jak to robić, żeby efekt był optymalny?

Zdaniem dr Pniewskiej najważniejsze jest wykorzystanie wilgoci, którą naskórek zyskuje w czasie kąpieli. Po wyjściu z wanny woda z naskórka i wierzchniej części skóry właściwej zaczyna parować. - Pierwsze trzy minuty są kluczowe. Aby uwięzić wodę w naskórku, trzeba posmarować się balsamem zaraz po wyjściu z kąpieli i osuszeniu ręcznikiem. Po nasmarowaniu należy odczekać, by preparat się wchłonął, a nie wsiąkł w ubranie. Utworzona na powierzchni skóry warstwa okluzyjna jest barierą zabezpieczającą przed ucieczką wilgoci - mówi dr Pniewska. W przypadku olejków nakładamy je na jeszcze wilgotne ciało, żeby efekt był optymalny. Lepiej się wchłoną.

Nacieranie skóry balsamem to nie tylko zaklejenie dziur dla powstrzymania parowania, ale też dostarczenie składników, które wiążą wilgoć w skórze. Np. mocznika w niskich stężeniach (do 15 proc.), gliceryny, ceramidów. Według dr. n. med. Andrzeja Szmurły w przypadku suchej i łuszczącej się skóry warto po posmarowaniu owinąć nogi folią spożywczą na 20 minut. To najefektywniejsza forma nawilżania.

5. Woda urody doda

Ciało myjemy wodą - to nie podlega dyskusji. Wątpliwości wzbudza mycie wodą twarzy. - Szkodliwość mycia twarzy wodą to mit, który wziął się pewnie z tego, że zwykłe mydło nie każdemu służy. Ale nawet jeśli środek do demakijażu nie wymaga użycia wody, nie rezygnujmy z niej. Niemycie może skutkować nasileniem trądziku - twierdzi dr n. med. Maria Noszczyk.

Według dr Maj codziennego mycia wodą z delikatnym środkiem wymaga skóra sucha, wrażliwa i z trądzikiem różowatym. To mit, że staje się przez to przesuszona, podrażniona czy ściągnięta. Nieusunięte zanieczyszczenia, drobnoustroje i metabolity lipidów produkowanych przez gruczoły łojowe mogą powodować rumień, podrażnienie i pieczenie.

- Jeśli myjemy twarz wodą, szczególnie używając mydła zasadowego w kostce, wymaga to zastosowania toniku - radzi dr hab. n. med. Elżbieta Kowalska-Olędzka, dermatolożka z kliniki Melitus. - Nadaje on prawidłowe pH skórze (5-5,5). Toników nie powinny jednak stosować osoby ze skórą alergiczną, naczynkową. Lepszymi produktami są wtedy łagodzące środki hipoalergiczne lub płyny micelarne.

6. Zatrzymaj się na chwilę

Znam kobiety, które wieczorem znikają w łazience na dłuższy czas, i takie, które spędzają tam zaledwie chwilę. Lepszą cerę będą miały te pierwsze. Dlaczego? Smarowanie się kremem zamieniają w przyjemność. Krem da lepsze efekty, gdy jest starannie wmasowany w skórę odpowiednimi ruchami, poza tym automasaż to okazja do relaksu.

Niektóre marki opracowały dokładne instrukcje kremowania. Yonelle radzi poświęcić na nie ok. 2 min. Nabierz odrobinę kremu odżywczego na opuszki palców obu dłoni. Ogrzej go i nałóż partiami na twarz i szyję. Na szyi ruchem głaskania rozcieraj krem od dołu w górę. Potem masuj skórę od kącików ust w kierunku ucha, z obu stron (po pięć razy). To samo powtarzaj przy uszach od dołu w górę. Intensywnym ruchem unoś mięsień obniżający kąciki ust (po pięć razy), a potem mięsień brody. Te ruchy poprawiają owal twarzy. Potem masuj mięsień okrężny ust naprzemiennie góra - dół, od kącika ust do środka (pięć razy). Rozprowadź krem na nosie, po czym uciskaj skórę przy jego skrzydełkach - rozluźnia to mięśnie w dolnej połowie twarzy. Między brwiami rozmasuj krótkimi ruchami "lwią zmarszczkę". Potem zatocz trzy koła wokół oczu (od zewnątrz oczodołu) zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Przy zewnętrznych kącikach oczu rozcieraj "kurze łapki" (po pięć razy) od kącika oczu do uszu. Następnie unoś kąciki oczu do góry - zapobiega to opadaniu powiek. Czoło masuj koliście od środka na zewnątrz. Rozcieraj mięsień czoła od brwi do linii włosów.

Jacques Courtin wymyślił, jak zwiększyć skuteczność kremów przez specjalne ich nakładanie i automasaż. Jest to metoda drenująco-uciskowa. Dzięki niej skóra się staje jędrniejsza i promienna. Najpierw rozgrzej produkt w dłoniach do temperatury ciała - szybciej i lepiej się wchłonie. Nakładaj go na twarz i szyję całymi otwartymi dłońmi, bez uciskania. Na koniec wtłaczaj produkt w skórę za pomocą delikatnego uciskania twarzy, wykonując ruchy od środka na zewnątrz (ruchy drenujące naczynia limfatyczne) - kolejno na policzkach, czole i szyi.

- Zdziwisz się, jak szybko zauważysz rezultaty. Codzienny masaż rozluźnia mięśnie, co przekłada się na odprężony wygląd twarzy - deklaruje Claude Defresne, makijażysta marki Clarins, który sam codziennie w ten sposób nakłada krem pielęgnacyjny.