Choroby

Słońce może zaostrzyć objawy chorób immunologicznych, np. tocznia rumieniowatego. Chorzy powinny unikać słońca - nosić ubranie zakrywające ciało, kapelusz i oczywiście nakładać krem z wysokim filtrem.

- Jest wiele chorób, które w efekcie uszkodzenia skóry przez słońce stają się chorobami przewlekłymi, trudniejszymi do leczenia, z łatwiejszymi nawrotami, np. trądzik młodzieńczy, trądzik różowaty, atopowe i łojotokowe zapalenie skóry - mówi dr Ewa Chlebus, dermatolog. - Dla osób, które mają tego typu dolegliwości, do kremów z filtrem dodaje się różnego typu antyoksydanty. Rozszerzają zakres ochrony przeciwsłonecznej. Takim bardzo dobrym antyoksydantem jest witamina C czy kwas hialuronowy. Można też używać kremów dostosowanych do konkretnych dolegliwości skóry, a dopiero na nie nakładać krem z filtrem. Osoby, które mają dużo znamion, i te, które mają liczne ogniska rogowacenia słonecznego - to takie żółtobrunatne nawarstwienia rogowe o suchej, nierównej powierzchni, płaskie lub nieco wypukłe, wyczuwane pod palcami - powinny szczególnie się pilnować.

Reakcje alergiczne na słońce dotyczą mniej więcej 10 proc. osób. - To prawie 4 mln ludzi, którzy na słońcu doznają tzw. osutki fotoalergicznej. Są to zmiany skórne: bąble, rumień, świąd, szorstka skóra, podrażnienie. Te osoby w ogóle nie powinny się opalać. Ale są i takie, które mają tylko ostrą pokrzywkę w reakcji na słońce - możemy je odczulić. Odczula się małymi dawkami naświetlań promieniami UV za pomocą specjalnych lamp w okresie wczesnej wiosny. Jednak zawsze trzeba stosować filtry, które zmniejszają reakcje fotoalergiczne, fotozapalne, a także ryzyko powstania nowotworów - mówi prof. Piotr Kuna, alergolog.

Leki

Prawie każdy lek może uwrażliwić skórę na działanie promieni słonecznych.

Leki hormonalne, w tym środki antykoncepcyjne, niezwykle często wywołują przebarwienia.

- Leki stosowane ogólnie także mogą być fototoksyczne lub fotoalergiczne - przestrzega Chlebus. - Jest wiele takich, m.in. sulfonamidy.

Niebezpieczne mogą być leki z grupy niesterydowych przeciwzapalnych, np. przeciwbólowe sprzedawane bez recepty. Leki odwadniające furosemid i przeciwcukrzycowe także powodują odczyny. Podobnie jak antybiotyki chinolonowe stosowane w zakażeniach układu moczowego, np. cyprofloksacyna, czy często używane trójcykliczne antydepresanty, takie jak dezypramina. Reakcja występuje bezpośrednio po ekspozycji na słońce i przypomina oparzenia słoneczne - widoczny rumień, obrzęk, pęcherze. W niektórych przypadkach utrzymują się trwałe przebarwienia.

Leki na arytmię, np. amiokardin czy chinidyna, i przeciwlipidowe, czyli obniżające poziom cholesterolu, tak zwane fibraty, też są lekami fototoksycznymi. Tak jak i cała grupa pochodnych prometazyny, czyli leki stosowane w neurologii i psychiatrii. Prometazyna najczęściej używana jest w zaburzeniach snu, napięciach psychicznych, lękach, depresji, ale też w alergiach i chorobie lokomocyjnej. Ma działanie uspokajające i przeciwwymiotne.

- Należy zawsze pytać lekarza, czy leki, które się stosuje przewlekle, nie są fototoksyczne, a jeśli wystąpią zmiany skórne, to trzeba koniecznie mówić, że pojawiły się po ekspozycji na słońce - mówi dr Chlebus.

Kosmetyki i środki czystości

Przed wyjściem na słońce nie można używać żadnych kosmetyków zapachowych. Substancje zapachowe stosowane w perfumach, wodach kolońskich, płynach po goleniu, dezodorantach czy innych kosmetykach - takie jak piżmo ambretowe, olejki: cedrowy, waniliowy, bergamotowy, lawendowy, sandałowy - powodują bardzo często reakcje fototoksyczne.

- Wygląda to jak oparzenie słoneczne, czyli taki lekki rumień. A dopiero później, za jakieś dwa miesiące, pojawia się przebarwienie, więc nikt nie kojarzy tego z przebywaniem na słońcu - tłumaczy dr Chlebus.

W czasie lata lepiej ograniczyć też stosowanie kosmetyków kolorowych, cieni, różów i szminek. Reakcję na promieniowanie ultrafioletowe mogą zaostrzać w tym przypadku niektóre barwniki i substancje konserwujące dodawane do tych preparatów, a także substancje zapachowe. Podobnie jak środki przeciwbakteryjne, wchodzące w skład mydeł czy stosowane w kosmetykach odkażających, takie jak heksachlorofen czy kwas paraaminobenzoesowy.

- Tak mogą działać też substancje odkażające używane do produkcji środków chemicznych do czyszczenia, taka zwykła chemia domowa - mówi dr Chlebus. - Gdy się tych produktów używa na słońcu, na przykład myjemy meble ogrodowe, to też mogą wystąpić zmiany skórne. Nawet niektóre chemiczne filtry przeciwsłoneczne w przypadku wielu osób mają właściwości światłouczulające. Najczęściej jest to związane z obecnością w filtrze kwasu paraaminobenzoesowego (PABA) czy benzofenonu. Takie osoby powinny korzystać z filtrów fizycznych. Tworzą one na skórze barierę odbijającą i rozpraszającą promienie słoneczne. Są zwykle białe, gęste i trochę gorzej się rozprowadzają niż kremy z filtrami chemicznymi. Zawierają kaolin, tlenek cynku, dwutlenek tytanu i talk. Kremy dla dzieci są głównie z filtrami fizycznymi.

Warzywa i zioła

- Uważa się, że pokarmy, które zawierają duże ilości witaminy E, np. awokado, rośliny oleiste, olej, oliwa, ryby, uwrażliwiają na słońce. To nieprawda - mówi prof. Kuna. - Witamina E jest potrzebna do procesu opalania, podobnie jak witamina A. I te pokarmy, które ją zawierają, ułatwiają nam opalanie, a nie prowadzą do nadwrażliwości.

Ale reakcje skórne na słońcu mogą wywołać niektóre warzywa spożywane w nadmiarze, np. koper, seler naciowy, marchew, pasternak zwyczajny czy pietruszka. Zawierają psoralen, substancję zwiększającą wrażliwość skóry na działanie promieniowania słonecznego.

Niektóre preparaty ziołowe, zwłaszcza te zawierające arnikę górską, nagietek, mniszek lekarski czy arcydzięgiel, też nie lubią słońca. One również zawierają psoralen. Czasem reakcje fotoalergiczne może wywołać nawet rumianek, znany powszechnie ze swych łagodzących i przeciwzapalnych właściwości. Przebarwienia na skórze mogą spowodować także preparaty z miłorzębem japońskim czy jeżówką purpurową. Dziurawiec, który jest składnikiem wszelkich roślinnych środków poprawiających nastrój, ułatwiających zasypianie i korzystnie wpływających na wątrobę, ma natomiast w swym składzie hiperycynę, która zwiększa wrażliwość na słońce.

- Większość osób jest wrażliwa na dziurawiec - mówi prof. Kuna. - Zwłaszcza nalewka na dziurawcu, którą często się pije we Włoszech, może być bardzo szkodliwa. Jednak nie jest tak, że każdy człowiek na te same pokarmy czy te same zioła tak samo reaguje. Tak naprawdę zależy to od naszych osobniczych skłonności do reakcji alergicznych - czy one występują czy nie. Jeżeli występują, to wszystko może nam zaszkodzić. A im więcej różnych czynników się na siebie nakłada, tym większe prawdopodobieństwo, że działanie będzie niekorzystne.

- Fototoksyczne są też niektóre rośliny na łąkach, np. barszcz zwyczajny czy zimowitki, które kwitną we wrześniu i wyglądają jak krokusy - mówi dr Chlebus. - One dają zmiany liniowe na skórze, takie charakterystyczne pręgi.

Osoby wrażliwe powinny również uważać na iglaki. Żywotniki, jałowce, cyprysiki i inne iglaste zawierające m.in. tujon i limonen bywają przyczyną zaczerwienienia, świądu, utrzymujących się długo podrażnień skóry.

Zabiegi kosmetyczne

Dr Chlebus: - Wszelkie zabiegi medyczne, dermatologiczne, kosmetyczne lepiej jest wykonywać na miesiąc przed wyjazdem na urlop. Bezpieczne nawet w reakcji ze słońcem są zabiegi z użyciem kwasu hialuronowego, botoks czy mezoterapia. Latem nie robi się pilingów, z wyjątkiem migdałowego i z witaminą C, ani depilacji laserowej, bo podrażniona skóra jest bardziej wrażliwa na działanie słońca. Zwykłą depilację trzeba robić dwa-trzy dni przed wyjściem na słońce i dobrze po niej natłuścić skórę. Jeśli pojawią się po niej jakieś czerwone kropki, to należy wystrzegać się słońca, dopóki nie znikną. f

Nasi eksperci:

dr Ewa Chlebus, dermatolog, Klinika Nova Derm W Warszawie

prof. Piotr Kuna, Alergolog, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego W Łodzi

W tym numerze przeczytasz też:

Sprawa Kamila.

 

Ze śmierci nie można się wybudzić

Wizyta u specjalisty.

 

Czasem zdarza się cud

Przypadek, którego nie zapomnę

 

Zawsze będę pamiętał małego, pluszowego misia

Wiedzieliśmy, że Mieszko umrze

 

dało się zrealizować plan minimum: zdążyłam mu powiedzieć, że go kocham

Fronda obrzydzała Polakom jogę. Skutek był odwrotny.

 

Wszyscy chcą wiedzieć, czy joga rzeczywiście działa na umysł i ciało. Działa jak diabli.

Naukowcy o jodze: to działa!

 

Pomaga na bolący kręgosłup, jest świetną rehabilitacją dla osób po udarze, ze stwardnieniem rozsianym i seniorów.

Gdy pot cię zalewa

 

Niektórzy pocą się nadmiernie. Co można z tym zrobić?

Rak po polsku.

 

Polacy miesiącami czekają na diagnozę, sami szukają szpitala, dostają przypadkowo dobrane terapie.

24 powody, żeby jeździć na rowerze

 

Ci, którzy trzy razy w tygodniu jeżdzą na rowerze, są o dziewięć lat biologicznie młodsi