Oto jak ją pamiętam: je muffinkę, uśmiecha się i dba, by nie nakruszyć, cieszy się przy tym jak dziecko. W czerwonej sukience, bosa, uśmiechnięta. Pije piwo z gwinta i patrzy w okno. Widzę jej szyję i włosy opadające na ramiona. Leży naga i odprężona, gdy wracam do pokoju; patrzy na mnie czule, w ciszy. Układa się na mnie, podpiera dłońmi, spogląda nieco z góry i przekrzywia głowę. Jej oczy śmieją się do mnie. A potem pisze, że jej tęsknota zaczyna się zaraz po naszym rozstaniu.

Miłość mojego życia.

W dniu, gdy kończyliśmy romans, media trąbiły o topniejącej przewadze Hillary Clinton nad psychopatą Trumpem. Gdy słuchałem tego, pomyślałem, że mam to gdzieś. A dokładniej – nie przeszkadza mi to. A właściwie to się cieszę. Może będzie wojna. Może spadnie bomba. Wszystko się skończy, i ta cholerna udręka.

Dałem jej płytę Makowieckiego. We wkładce „Moizmu” schowałem jeden grosz, na szczęście. Znalazłem go podczas spaceru w dniu, gdy u niej wszystko się spaprało. Gdy jej mąż wygrzebał z rozdartej podszewki torebki telefon z naszą rozmową. Wsypały nas cztery SMS-y, których ona nie zdążyła skasować. Nie miała się już czego wypierać.

Nazwaliśmy to, co nas spotkało: mijaźń. Bo nie dało się tego zamknąć w prawdziwych słowach. Przyjaźń to za mało. Miłość – też. A więc mijaźń. W kosmosie, który szachował nas od początku niebywałymi zbiegami okoliczności, potrzebna była nasza własna definicja.

Mijaźń miała przetrwać naszą śmierć. Zostawiła ból.

Romans skończyliśmy wczoraj. Bo nasze dzieci, bo nasze rodziny... Ustaliliśmy, że odezwiemy się do siebie, gdy będzie nam ciężko, gdy poczujemy, że po tym wszystkim nie zdołamy odbudować dawnych związków.

Dziś zadzwoniła. Powiedziała, że jej ciężko. Że ze mną traci część siebie...

***

Zapraszamy do Szkoły kochania. Tym razem chcemy Was zapytać o to, czy istnieje seks bez zobowiązań? Czy można cieszyć się fizyczną bliskością bez emocjonalnego zaangażowania, bez deklaracji i bez oczekiwań? Napiszcie do nas na adres szkolakochania@agora.pl, podzielcie się swoimi przemyśleniami oraz doświadczeniami. Autorzy najciekawszych listów otrzymają książki i kosmetyki.