Katia Roman-Trzaska

Współzałożycielka Szkoły Gotowania Little Chef. Mama dwójki dzieci: Jeremiego (10 lat) i Mikołaja (8 lat)

Jak pogodzić macierzyństwo z prowadzeniem własnej firmy?

Nadal nie wiem, jak to wszystko pogodzić, a jednocześnie jakoś godzę. Po prostu staram się sobie wybaczać, gdy czasem zapomnę o torbie na basen. Pierwsze lata były trudniejsze. Jeremi miał 3 lata, a Mikołaj rok, gdy założyłam firmę. Nie przypuszczałam, że ta firma to dwa etaty dla mnie jednej. Obłożyłam się więc książkami o zarządzaniu czasem, prowadzeniu własnej firmy. Nauczyłam się dzielić czas między praca a domem. Przestałam na przykład odpowiadać na maile do północy.

Najważniejszy czynnik, który pozwolił co dokonać rozdzielenia?

Słyszałam kiedyś opinię, że najważniejszą decyzją w życiu jest ta, z kim chcesz mieć dzieci. Mój życiowy partner powiedział mi, że w pracy też mam być szczęśliwa. Dał mi siłę i wsparcie, dzięki którym udało mi się skonstruować firmę tak, by wieczorami być z rodziną. Są tygodnie, gdy mi się to udaje i takie, gdy mam warsztaty prawie codziennie. Odbijam to sobie zabierając dzieci wcześniej ze szkoły lub wstając z nimi wcześnie rano. Wakacje mam elastyczne.

Czy mama prowadząca firmę inaczej spędza czas ze swoimi dziećmi niż pełnoetatowa mama?

Wiem tylko jak jest w naszej rodzinie: dużo siedzimy na kanapie i się przytulamy. Dużo rozmawiamy. Kłócimy się też. Wybaczamy sobie dużo. Tłumaczę dzieciom, że nie jestem nieomylna, przepraszam za brak cierpliwości. Mam przeświadczenie, że czas z dziećmi to bardzo krótki moment.

Praktyczne porady?

Mnie pomogło:

1. Szczera rozmowa z moim mężem, że już tak nie mogę, że potrzebuję pomocy.

2. Niepracowanie w domu.

3. Wyłączanie telefonu w domu. Praca, jak tylko się da, w konkretnych godzinach.

4. Wybaczać sobie i się nie przejmować nadmiernie. Robić swoje, najlepiej jak się umie - to wystarczy. Brene Brown mówi: ''You are enough''.

5. Rozmawiać z mądrymi ludźmi, znaleźć dobrą sieć wsparcia, jak Sieć Przedsiębiorczych Kobiet lub inne w pobliżu. Na żywo lub przez internet.

Konferencja "Jak być matką i z sukcesem prowadzić własną firmę" odbędzie się 23 października. Dowiedz się więcej

Anita Hawryńska

Prezeska zarządu Edificio Sp. Z.o.o. Mama czwórki dzieci: Oliwii, (9 lat), Amelii (7 lat), Maji (5 lat), Stasia (3 lata)

Jak pogodzić macierzyństwo z prowadzeniem firmy?

Instynktownie. Kobieta ma w genach przedsiębiorczość. Potrafi organizować i robić wiele rzeczy równocześnie. Ja ufam naturze. Stawiam jako priorytet rodzinę, a reszta jakoś się układa. Biuro prowadzę w domu. Dzieci uczą się od rodziców, obserwują i naśladują ich. Pokazujemy im każdego dnia, ranka i wieczora, jak wygląda życie przedsiębiorcy, tak różne od etatu. Czasem chciałoby się wyjść z domu i trzasnąć drzwiami - ale gdzie?

Czyli wszystko układa ''się'' samo?

Skłamałabym, gdybym powiedziała, że jest łatwo. Mając czwórkę dzieci i firmę, a równocześnie nie korzystając z babci, niani, czy pomocy domowej, czasem to niemal cyrk Monty Pythona. Najważniejsze jednak jest to, że się kochamy. To niemal jak terapia, bo dzieci łatwo rozśmieszają i potrafią nawet w najbardziej istotnej chwili prowadzenia biznesu (poważna rozmowa telefoniczna z Klientem, Kontrahentem, Prezesem Banku Inwestycyjnego) na nowo ustalić priorytety (pilnie potrzebna toaleta!). Równocześnie inspirują i dają mi siłę do tego, by się nie poddawać. Balansuję, poszukując równowagi pomiędzy ambicjami mnie jako kobiety oraz aspiracjami spełnionej Mamy.

Są rzeczy, z których musiałaś zrezygnować?

Owszem, nierzadko brakuje czasu na kosmetyczkę, oczekiwaną konferencję, romantyczną kolację, czy choćby seans w kinie, ale z drugiej strony dzieci kiedyś wyfruną z gniazda, a obecny okres nigdy nie wróci. Łatwo się mówi, by żyć teraźniejszością - sama się tego uczę, ale to chyba klucz. Ufam kobiecemu instynktowi i matce naturze.

Zofia Pinchinat-Witucka

Prezes Fundacji Polska-Haiti. Mama dzieci: Klary - 20 lat, Laury - 13 lat, Frania - 6 lat

Jak pogodzić macierzyństwo z prowadzeniem firmy ?

Trochę boję się super-mam, super-wyrobionych, doskonale godzących wszystkie obowiązki i mających jeszcze czas na kosmetyczkę. Myślę, że najważniejsze jest być hojnym we wszystkim, co się robi - i w pracy i w rodzinie. A lekka frustracja pozwala pozostać w pogotowiu, aby mieć lepsze rozeznanie, co jest najważniejsze w danym momencie. Pozostawanie nie do końca doskonałą mamą pozwala okazać empatię, choćby wobec kolejnego drugiego śniada pozostawionego na stole, lub koleżanki, która odwołuje spotkanie, bo właśnie rozchorowało jej się dziecko. Dla mnie pogodzenie pracy i macierzyństwa to po prostu pogodzenie się ze sobą.

A na co się trzeba przygotować?

Trzeba się przygotować na frustrację i niepewność. Ten trochę uciążliwy stan ducha powoduje jednak, że nieustannie pozostaję w czujności. Czasem trzeba wszystko rzucić i wskoczyć w auto, bo wymęczona do późna w nocy prezentacja o Stefanie Batorym została na stole wraz z drugim śniadaniem i trzeba ją na następną godzinę lekcyjną podrzucić do szkoły. Oczywiście można moralizować, ale czasem po prostu trzeba pomóc i pokazać, że sprawa dziecka jest priorytetowa. Czasem z kolei mówię, że tym razem córka musi sobie radzić sama, bo na przykład mam ważny termin oddania tekstu do gazety. Myślę, że to buduje jej respekt dla moich planów życiowych i uczy samodzielności.

Magda Hajduk-Naklicka

Właścicielka i prezeska zarządu firmy Aromeda. Mama trójki dzieci: Ignacego (18 lat), Stasia (13 lat) i Ady (7 lat).

Jak pogodzić macierzyństwo z prowadzeniem własnej firmy?
Nie jestem pewna, czy mogę powiedzieć, jak. Wiem, że się da. Wiem też, że nie jestem stworzona do bycia mamą ''domową'', źle bym się czuła nie pracując, nie mając pasji i codziennych obowiązków poza domowymi i ''dzieciowymi''. Im więcej mam zajęć, tym lepiej się czuje i lepiej organizuję swój czas. Z drugiej strony, nie czuję, żebyśmy z mężem nie poświęcali dzieciom wystarczająco dużo czasu i uwagi. Wydaje mi się, że na każdym etapie ich rozwoju jest nas wystarczająco dużo w ich życiu. Własna firma daje możliwość lepszego łączenia czasu, który chcemy i musimy poświęcić rodzinie. Jestem w większym stopniu panią swojego czasu niż moje koleżanki sprawujące wysokie stanowiska w korporacjach.

Praktyczna porada?
Nie bójcie się nań, osób do pomocy. Jest bardzo dużo osób w średnim i starszym wieku, które oprócz opieki nad dziećmi i rodziną mogą dać Wam ciepło i poczucie stabilizacji. Oprócz nas - rodziców - nasze dzieci mają wokół siebie więcej ciepła i uwagi. Mamy ''nianię''. Dzieci ją uwielbiają. Mamy również troje zmotoryzowanych dziadków, którzy pomagają nam odebrać dzieci ze szkoły i porozwozić na zajęcia popołudniowe. Duża obecność dziadków w życiu naszych dzieci jest bardzo ważna. Pamiętam, ile wnosili moi dziadkowie w moje życie.

Czy ktoś pomagał Ci w opiece na dziećmi od początku?
Tak. Mój pierwszy syn urodził się kiedy miałam 31 lat. Był bardzo wyczekany. Zdążyłam wcześniej przejść przez okres pracy po 12 godzin dziennie i bardzo intensywnego życia towarzyskiego.  Ale  Ignacy urodził się idealnie w pierwszych dniach przerwy wakacyjnej między pierwszym a drugim rokiem MBA , które robiłam w USA i kiedy miał trzy miesiące, musiałam wychodzić z domu na około  5 godzin dziennie. Ignacym zajmował się wtedy mój mąż, który pracował z domu, a kiedy musiał wyjechać, przyjeżdżała do nas moja mama. Oprócz pomocy dziadków i niani  bardzo istotne jest to, że mój mąż w równym ze mną stopniu zajmuje się sprawami domowymi i sprawami dzieci. Nasz tydzień pracy, a czasem i weekend, to łamigłówki logistyczne.

Czy pogodzenie posiadania firmy i sporej rodziny jest więc łatwe?
Niestety nie.  W firmie bywają bardzo trudne sytuacje. Rozwój firmy to podejmowanie odważnych, czasem ryzykownych decyzji i stres z tym związany nie może nie odbić się na relacjach rodzinnych.  Moje małżeństwo przeszło poważny kryzys, który, w opinii mojego męża, był spowodowany moim za dużym oddaniem się firmie. Ale jak by było, gdym robiła coś innego, miała ''spokojniejszą'' pracę? Nie wiem. Wiem, że chcę być niezależna i chcę tworzyć. Dzieci kiedyś, a Ignacy już zaraz, zaczną żyć swoim życiem. Ale prowadzenie rozwijającej się firmy, dawanie pracy innym osobom,  to przede wszystkim ogromna satysfakcja i dobry przykład dla dzieci.

Aleksandra Nieściuszko-Bujnicka

Współwłaścicielka Agencji Komunikacji marketingowej skierowanej do kobiet Garden of Words i firmy DF Medica Polska. Mama dwójki dzieci: Alberta (14 lat) i Poli (2 lata).

Jak pogodzić macierzyństwo z prowadzeniem własnej firmy?

Zastanów się, czego najbardziej się obawiasz jako mama, w czym jesteś najsłabsza, i zabezpiecz ten obszar najlepiej jak potrafisz. Da Ci to spokój i komfort. To tak jak w firmie: nikt nie jest alfą i omegą, dlatego zatrudniam do współpracy ludzi, na których mogę polegać. Jeśli boisz się że dziecko nagle w nocy zachoruje, to znajdź lekarza, który wykonuje wizyty domowe i miej jego numer pod Aaa w komórce, albo jeśli możesz sobie na to pozwolić, wykup ubezpieczenie prywatne. Dla mnie możliwość wezwania lekarza w każdej chwili jest bardzo ważna.

Często też zastanawiam się i martwię, czy prawidłowo wychowuję dzieci i czy zapewniam im optymalny rozwój. Od siebie zawsze wymagam bardzo dużo, za dużo. Dlatego korzystam z pomocy psychologów dziecięcych i nie widzę w tym nic dziwnego. Jest kurs na prawo jazdy, ale nie ma kursu na matkowanie. Tym bardziej, jeśli wychowuje się dzieci w pojedynkę.

A jak wypoczywać gdy ma się firmę i dziecko?

Szalenie ważny jest czas tylko dla siebie, dlatego od czasu do czasu jadę sama na dwa, trzy dni. Robię to, co chcę, czytam i długo śpię. Regeneruję siły i wracam stęskniona. To konieczne dla poczucia równowagi i kontaktu z tym, co ważne w życiu.

Konferencja "Jak być matką i z sukcesem prowadzić własną firmę" odbędzie się 23 października. Dowiedz się więcej