Świąteczne wydanie Wysokich Obcasów w kioskach już 19 kwietnia

red.
Zobacz, co w nich przeczytasz:
1 z 10

Wysokie Obcasy

okładka

2 z 10
fot. Maciej Zienkiewicz/Agencja Wyborcza.pl)
fot. Maciej Zienkiewicz/Agencja Wyborcza.pl)

Od redakcji: Zapominanie jest formą wolności

W Wikipedii nie ma śladu po jej przeszłości. Jest Ireną Conti di Mauro, w której egzystencjalnych wierszach zaczytywali się Jan Paweł II i ksiądz Twardowski. Jest szlachetną działaczką organizacji charytatywnych, szczególnie uwrażliwioną na punkcie chorych i biednych dzieci, którym pomagała, przekazując cały dochód ze swoich tomików poetyckich. Jest członkinią włoskiej kapituły Orderu Uśmiechu.
Marek Edelman mówi o niej "Irka wariatka" - drugiej takiej odważnej nie było, słynęła z brawurowych akcji, uratowała wielu ludzi.
Przecież mogła być bohaterką! Nie miała powodu, by cokolwiek ukrywać.
Ale może wcale nie chciała być bohaterką?
Może wymazała Irkę Gelblum z lęku przed tym, że tamta tożsamość mogłaby dla niej kiedyś znów być wyrokiem?

3 z 10

Macierzyństwo, polityka, szarlotka

Dziecko zmienia wszystko, a w szczególności nasze przekonanie, że równość i partnerstwo to tylko kwestia "wyboru". Wierzyłaś, że twój partner jest wyjątkowy, a pracodawca sprzyja rodzicielstwu? Guzik prawda.

4 z 10

Jerz Igor śpiewa dzieciom

Metodą gospodarczą dokonali niemożliwego, nagrali ambitną płytę dla dzieci (i nie tylko), ale potrzebują pomocy, aby ją wydać.
Chcecie, by cała Polska śpiewała dzieciom? Dorzućcie się! 19 kwietnia 2014 r. ostatni dzień zbiórki. Tylko do godz. 18!

5 z 10

Irena Gelblum w konspiracji. Do śmierci

Przyjaciele z tamtych czasów uszanowali jej decyzję i jeśli w ogóle wspominali Irkę Gelblum, nie mówili, że zmieniła tożsamość.
Edelman: - Każdy jej numer był sensacyjny. Wysłaliśmy ją do Będzina, żeby sprawdziła, czemu nie wracają stamtąd kolejne łączniczki. Sforsowała zieloną granicę, zlokalizowała dziewczyny w obozie pod miastem, jedna to Sara, drugiej nie pamiętam. Skołowała strażnika, weszła do obozu, dała im cywilne ciuchy, wyprowadziła je, dowiozła do Warszawy. Ta akcja zakrawała na cud.

Przedstawiała się czasami jako polska poetka włoskiego pochodzenia, a czasem po prostu jako poetka włoska (oto cytat z lokalnej gazety: "Jutro gościć będzie u nas włoska poetka, która równie dobrze daje sobie radę z polskim, jak z włoskim"). Jan Stępień, poeta, z którym poznała się na jakimś festiwalu, mówił mi, że czuł, że ma jakąś tajemnicę, i dziwiło go, dlaczego nie będąc Polką, wybrała sobie tak trudny język do uprawiania poezji. Jego żona prof. Maria Szyszkowska podziwiała ją w felietonie, jak wspaniale opanowała polszczyznę, niczym Conrad angielski.

6 z 10

Na kredyt. Życie na Cyprze

To było jak druga inwazja. Ale tym razem zamachu nie dokonano za pomocą karabinów, tylko banków. Wspomina Tonia Stavrinou, dziennikarka cypryjska.

7 z 10

Święta u wegan i wegetarian

Tofucznica ze szczypiorkiem, sałatka jarzynowa z majonezem z mleka sojowego, jaja od znajomej kury.

8 z 10

Natalie Ringler: Niektórzy koledzy całkiem serio powtarzali, że reżyserka to jest tylko i wyłącznie miejsce dla reżysera

Mam sporą wolność i mogę robić sztuki dziwnych Polaków, ale łączy się z tym wiele wyrzeczeń. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia w willi, z dziećmi, psem i samochodem.

9 z 10

Badjao dali mi schronienie

Lubiłam siedzieć na kładkach ich domów i patrzeć, jak toczy się życie. Mężczyźni są fantastycznymi ojcami, odbierają porody. Kobiety mają silną pozycję. Mogłoby się wydawać, że jesteśmy tacy sami, ale to złudzenie. Z Elizą Kubarską rozmawia Karolina Domagalska.

10 z 10

Daniel Jones - redaktor najbardziej poczytnej na świecie rubryki o miłości

Po przeczytaniu 50 tys. esejów o miłości jestem przekonany, że miłość wciąż jest czymś zbyt skomplikowanym i zbyt tajemniczym, żeby móc stworzyć algorytm, który określi, kto z kim ma szansę na szczęśliwy związek do grobowej deski. Z Danielem Jonesem rozmawia Agnieszka Jucewicz.

Przewiń i czytaj dalej Wysokie Obcasy