Najnowszy numer Wysokich Obcasów w kioskach już 21 września

red.
Zobacz, co w nich przeczytasz:
1 z 9

Wysokie Obcasy

okładka

2 z 9
fot. Maciej Zienkiewicz /Agencja Wyborcza.pl
fot. Maciej Zienkiewicz /Agencja Wyborcza.pl

Od redakcji: jak straciliśmy zaufanie do władzy?

Myślę, że część ludzi twierdzi, iż nie interesuje się polityką, bo może sobie na to pozwolić - wysłać dzieci do prywatnych szkół, skorzystać z prywatnej służby zdrowia, nie trząść się o przyszłą emeryturę.
Ale są też tacy, którzy deklarują brak zainteresowania polityką, bo mają poczucie, że polityka nie interesuje się nimi. Politycy podobno przeprowadzają konsultacje społeczne. Tylko dlaczego najczęściej dowiadujemy się o tym po fakcie - nie wiemy, kiedy się odbyły, kto w nich brał udział i jak można było w nich uczestniczyć? Mam wrażenie, że politycy nie potrafią (nie chcą, boją się?) z nami rozmawiać. Nie tłumaczą swoich reform. Dowiadujemy się o nich w ostatniej chwili i nawet jeśli są to zmiany postępowe i zwiększają sprawiedliwość społeczną (np. tańsze przedszkola), to nikt nie wie, dlaczego takie reformy są wprowadzane, dopóki nie powstanie wokół nich afera medialna.

3 z 9

Latająca Szkoła uczy jak zarabiać, robiąc to, co się kocha

''Założyłam Latającą Szkołę w 2011 roku, aby zarażać inne kobiety ideą zarabiania na tym, co się kocha''. Brzmi jak kolejna recepta na sukces wzięta z amerykańskich poradników? Uwaga, Agata Dutkowska wie, co robi - wszystko, czego uczy, przetestowała na sobie. I wierzy, że nigdy nie było lepszego momentu dla kobiet, które chcą zakładać małe kreatywne biznesy i zarabiać na tym, co kochają.

4 z 9

Angela Merkel. Jak zwykła dziewczyna została największym politykiem Europy

''Rządzi jak mafioso'' - oskarżała Angelę Merkel autorka jej biografii, wypominając, że bezlitośnie eliminuje z partii wszystkich potencjalnych rywali, że bezwzględnie narzuca Niemcom swą wolę, że ignoruje demokratycznie wybrany parlament. Niemcy za swoją kanclerz stoją jednak murem.

5 z 9

Jiang Fangzhou - cudowne dziecko chińskiej literatury. Zaczęła pisać ze strachu

Za Wielkim Murem Chińskim, gdzie 1,3 mld ludzi próbuje się wybić, trwa najbardziej zacięty wyścig szczurów na planecie. Rodzice i nauczyciele naciskają na dzieci, by dały z siebie wszystko. Pierwszoklasistka zaczęła jednak pisać nie dla rozgłosu, ale ze strachu.

- Kiedy poszłam do szkoły, mama powiedziała mi, że w Chinach jest takie prawo, że każde dziecko musi napisać książkę, zanim skończy szkołę podstawową, bo inaczej wezmą je do więzienia - wspomina.
- A ty uwierzyłaś? - pytam zdumiona.
- Przecież tak mówiła mama, a tata policjant potwierdził, że to prawda.

Od tej pory każdego popołudnia dziewczynka siadała do pisania. Dzienne pensum to było 600 znaków chińskich. Słysząc, jak samochód staje przed jej domem, kuliła się. ''Czy przyjechali po mnie, bo wiedzą, że za mało piszę?''.

6 z 9
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl
Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl

Żegnaj, szkoło. Kiedy nauczycielka traci pracę

Joanna głodowała przez tydzień w proteście przeciw zwolnieniu jej z pracy. Nie widzi się w żadnym innym zawodzie. Ewa zdobyła unijne dotacje i założyła kawiarnię. Beata zrobiła kurs księgowości i rozesłała 150 CV. Wciąż jest bezrobotna.

7 z 9

Hodowla sukienek, ubrania pod napięciem. Zaskakujące nowinki w przemyśle odzieżowym

Sukienki hodowane z resztek, swetry z rolki, monitorujące organizm ubrania, "usieciowione" materiały naładowane niewyczuwalną elektroniką i tkaniny przekazujące dotyk i emocje - wszystko to powstaje na naszych oczach.

8 z 9

Z biura w pole. Oni zmienili swój styl życia na eko

- Grzesiu, ty byłeś dyrektorem, w garniturze chodziłeś. Proszę cię, wróć do normalnej pracy! - przekonuje mama.
Grzegorz spędził w biurze prawie 20 lat. Kolejne zamierza poświęcić kozom i serom. Tomasz, prawnik, też rzucił biuro. Produkuje pierwszy w Polsce w 100 proc. naturalny cydr. Wojciech, architekt, nie robi już reklam, lecz nowe smaki - owocowe, w słoikach. Ewa przestała przeliczać sprzedane buty i torebki, teraz liczy półgęski i jajka.

9 z 9

Bezimienne żony i kociaki - rozmowa z Łukaszem Modelskim, autorem książki "Fotobiografia PRL" i kuratorem wystawy "Czas wolny"

Sesje mody robione na miarę czasów, SAM-y, czyli samochody własnej domowej konstrukcji, domki letniskowe zbudowane z zezłomowanych wagonów tramwajowych, próby fotografii reklamowej - dość przerażające. Chciałem opowiedzieć o aspiracjach w kraju, w którym nic nie ma, o radzeniu sobie wbrew wszystkiemu albo o tym, że i tak nic nie ma sensu. Z Łukaszem Modelskim, autorem książki ''Fotobiografia PRL'' i kuratorem wystawy ''Czas wolny'' rozmawia Aga Kozak.

Przewiń i czytaj dalej Wysokie Obcasy