"W kratkę" - kwartalnik osadzonych

red.
Więzienie jest jak wysypisko śmieci, kiedy się na nie patrzy z daleka lub nawet z bliska, to obrzydza i śmierdzi, ale kiedy ktoś się w nie zanurzy, bo chce lub musi, to znajdzie "coś" wartościowego. Po co nawozimy gównem glebę? - nie po to, żeby nam śmierdziało w ogródku, tylko po to, żeby wyrosło nam naprawdę coś ładnego (Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")
1 z 17

"W kratkę"

Pierwszy numer magazynu "W Kratkę", z tekstami osadzonych w areszcie śledczym na Grochowie w Warszawie wydała fundacja Dom Kultury.

W sobotę 2. marca w Wysokich Obcasach tekst Karoliny Domagalskiej o warsztatach, które w więzieniu prowadzi fundacja Dom Kultury

2 z 17

"W kratkę"

Co to znaczy siedzieć?

Marzena i Aneta
Siedzieć to znaczy odebrać człowiekowi największą wartość, jaką jest wolność. Siedzieć to znaczy cierpieć - "umierać wewnętrznie". Tkwić w pustce. Pozbawienie wolności to cierpienie, któremu towarzyszą negatywne emocje, takie jak: strach, niepokój, złość i agresja, które kumulują się we mnie. Poszukując ujścia, zaskakują mnie niespodziewanie. To mnie przeraża, gdyż zauważam zmiany w moim myśleniu, słowach i zachowaniu.

Siedzieć oznacza także tęsknotę nie do opisania. Rozdzierającą serce i wyrywającą duszę...

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

3 z 17

"W kratkę"

Zabijam czas - rano myję się kilkanaście minut, zanim zjem śniadanie upłynie kilka następnych, ale te wszystkie czynności nic nie dają. Dalej tęsknię, więc szukam czegoś co pochłonie tęsknotę. Mam szczęście, poznaję kogoś, kto pomaga mi tęsknić mniej. Lecz tutaj, dla niektórych, to niedobrze, że mniej tęsknię, bo jestem tu za karę i muszę tęsknić. Odbierają mi moje lekarstwo, więc tęsknię dwa razy mocniej i dwa razy bardziej zabijam czas.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

4 z 17

"W kratkę"

Jeden dzień wolności

Dla wszystkich, którzy mnie nie znają: nazywam się Marieta i pochodzę z Bułgarii. Znalazłam się w Polsce tylko dlatego, że musiałam zmienić samolot. Niestety, przez mój jeden, wielki błąd od razu z lotniska znalazłam się w Areszcie Śledczym Warszawa-Grochów. Mimo że jestem tu już półtora roku, nigdy nie miałam okazji zobaczyć Warszawy. Teraz los się do mnie uśmiechnął.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

5 z 17

"W kratkę"

W końcu się doczekałam! Przeszliśmy przez bramę i wsiedliśmy do nowego, czerwonego busa. Zobaczyłam się z koleżankami z innych oddziałów, których już dawno nie widziałam. Gadałyśmy dużo, ale chciałam też zobaczyć Warszawę. Uczucie było niesamowite - dużo  samochodów, dużo ludzi, i na przystankach i na ulicach; sklepy i hotele. Najbardziej chciałam zobaczyć Stadion Narodowy. Okazał się piękny i wielki, a ja czułam się jak dziecko, które cieszy się z nowej zabawki.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

6 z 17

"W kratkę"

Jak powstaje "W kratkę"?

Wszystko zaczęło się jak zwykle - przez przypadek. Justyna Domasłowska-Szulc i Ela Wrona z Fundacji "Dom Kultury" na co dzień zajmują się dostarczaniem kultury do miejsc, w których jej brakuje: do małych miasteczek i wsi, do domów opieki, do szpitali.

Pewnego dnia zastukały do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów. Fundacji udało się uzyskać dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na zorganizowanie kilkunastu warsztatów artystyczno-multikulturowych dla osadzonych kobiet.

Po cyklu zajęć okazało się, że popyt przewyższył podaż, potrzeby są ogromne, a między oboma stronami: artystami i osadzonymi paniami, zaiskrzyła dobra energia. Niestety skończyły się pieniądze. Jednak Fundacja postanowiła "pozostać w więzieniu", pytając na prawo i lewo, czy ktoś nie chciałby wystąpić lub poprowadzić zajęć za darmo.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

7 z 17

"W kratkę"

Portrety

Marzena
Moja rozmówczyni to Marzena, trzydziestoletnia kobieta o blond włosach i niebiesko-zielonych oczach. Jej smukła budowa ciała i delikatne rysy sprawiają, że robi wrażenie osoby wrażliwej i spokojnej. Urodziła się i mieszka w Warszawie.

Zastanawiam się, co tak miła osoba robi w więzieniu. Takie pytanie też jej zadałam. Odpowiedziała jednym zdaniem: "Imprezy, towarzystwo, narkotyki". Tutaj często słyszę takie odpowiedzi.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

8 z 17

"W kratkę"

W naszej celi jest wesoło!

Jak każdego dnia, trzeba rano wstać. Pobudka nas nie obowiązuje, więc podnosimy się dopiero na apel. Otwieram oczy i co... Moje dziewczynki jeszcze leżą w łóżkach i udają, że śpią. Trzeba im zrobić kawki i postawić na nogi. Wiadomo: nie ma to jak kawa i szlug z rana.
Wstają. Siadamy. Pijemy kawkę i herbatkę. Temat sam się kręci i jest dobrze, bo każda ma humorek. Czas na kąpiel poranną. To lecimy po kolei.
- O nie - mówię do Kaczuchy. - Ty na końcu, dopij sobie spokojnie kawkę.
Pęka furta: - Dzień dobry, dziewczyny, śniadanie.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

9 z 17

"W kratkę"

Czy warto być szczerym?

Marieta
Być szczerym w więzieniu w ogóle nie jest warto. Ludzie tutaj szybko się obrażają. Ja nie lubię kłamać i dlatego nie mówię za dużo, bo później można zapomnieć co i komu się skłamało. Ale też nie zawsze można powiedzieć prawdę.
Na przykład pewna dziewczyna z mojej celi cały czas mówi, że jest bardzo ładna - piękna - ale naprawdę jest brzydka i chyba brakuje jej lusterka. Gdy mnie pyta, jak wygląda, zawsze  odpowiadam: "dobrze", bo gdybym powiedziała "tragicznie", zaraz się obrazi i rozpocznie się konflikt. Innym razem powiedziałam prawdę mojej koleżance, to się przez tydzień do mnie nie odzywała. Prawda boli.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

10 z 17

"W kratkę"

Drogi Gimnazjalisto,

zwracam się do Ciebie osobiście, ponieważ chcę Cię przestrzec i uchronić przed niebezpieczeństwem, jakim są narkotyki. Jestem młodą dziewczyną, która przebywa w zakładzie karnym. Znalazłam się tutaj między innymi przez używki.
Wszystko zaczęło się w gimnazjum, kiedy uczęszczałam do najstarszej klasy. Nowy chłopak, fajne towarzystwo i liceum na horyzoncie. Degustowałam różne specyfiki, okazyjnie na imprezach, aczkolwiek gdy natrafiłam na jeden z tych twardszych, to przy nim już zostałam -  i małymi kroczkami szłam w sidła nałogu.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

11 z 17

"W kratkę"

Gdzie chciałabym być

MONIKA L.

Wymyśliłam sobie Bezludną Wyspę. Marzę o tym, by zabrać tam moją córkę. Jesteśmy tam tylko we dwie, ja dla niej, ona dla mnie. Razem spędzamy każdą chwilę. Nie ma nic piękniejszego, jak być z najukochańszym dzieckiem.

Budujemy nad brzegiem morza chatkę z gałązek, dach pokrywamy liśćmi palmy. Chronimy się w niej przed deszczem i wiatrem.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

12 z 17

"W kratkę"

Otwarte okna

Z mjr. Zbigniewem Królikowskim, dyrektorem Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów, rozmawia Leszek Wejcman

Czy lubi Pan więźniów?

Lubię pracować z ludźmi, lubię pomagać, lubię swoją pracę. Nie uprzedzam się do żadnego człowieka, bez względu na to, czy jest on z tej, czy z tamtej strony muru.

A tutaj spotyka Pan dużo wartościowych osób?

Mnóstwo. To widać po różnych przedsięwzięciach, które realizowane są w areszcie.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

13 z 17

"W kratkę"

Gdybym jutro z jakiegoś powodu trafił do aresztu, to co by Pan mi radził?
Radziłbym być ostrożnym w kontaktach. Pierwszego dnia warto ustalić z wychowawcą zasady postępowania, współdziałania, zapoznać się z aktualnie obowiązującym porządkiem wewnętrznym, ze swoją sytuacją prawną. No i broń Boże nie zrywać kontaktu z rodziną.

A dużo jest osób, które te kontakty zrywają?
Bardzo dużo.

Czym to grozi?
Bezsilnością.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

14 z 17

"W kratkę"

Mandala - w kręgu skazanych

Mandala to kolorowy okrąg do medytacji używany na Dalekim Wschodzie. Mnisi buddyjscy bardzo często układają piękne, pracochłonne mandale z barwionego na różne kolory piasku. Co ciekawe, natychmiast po skończeniu mandali niszczą ją, zmiatając piasek. Ma to przypominać o przemijaniu i kruchości życia.
Nie jesteśmy jednak w górach Tybetu, ale na świetlicy w areszcie śledczym na warszawskim
Grochowie. To tu każdego dnia osadzone wypożyczają książki, oglądają filmy na wideo, grają w ping-ponga lub po prostu plotkują.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

15 z 17

"W kratkę"

Więzienna miłość

W celi wszystko przeżywa się mocniej, intensywniej i bardziej świadomie. Dopiero tu można zrozumieć czym jest: słońce, powietrze, ciepło czy miłość.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

16 z 17

"W kratkę"

Do przyjaciółki

Moja Przyjaciółka to bratnia dusza, z którą mogę konie kraść. Uważam, że nie sztuką jest mówić. Ona potrafi mnie słuchać, a swoim uśmiechem wywołuje we mnie ogromną radość. Jest moim "czarodziejem", bo potrafi sprawić, że problemy nabierają innego, mniejszego kształtu.

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

17 z 17

"W kratkę"

W następnym numerze: Luna - komiks o dziewczynie, która przenika przez kraty i kruszy mury...

(Fragment pochodzi z kwartalnika "W kratkę")

Przewiń i czytaj dalej Wysokie Obcasy