W numerze z 24 grudnia

red
Następny numer 'Wysokich Obcasów' w kioskach już 24 grudnia, a w nim...
1 z 5
Fot. Sławomir Kamiński
Fot. Sławomir Kamiński

Czesałam ciepłe króliki

Przyszedłem do pani po przepis.

Mam nadzieję, że na życie, bo gotować nauczyłam się niedawno, choć mam 90 lat.

A jaki miała pani sposób, żeby przeżyć?

Polubić sytuację.

Polubić na przykład obóz koncentracyjny?

Taaak! Polubić obóz koncentracyjny! Popatrzeć rano na apelu - jak się stało trzy godziny - jakie wschodzi piękne słońce.

Chciałyśmy żyć. Polki były najpiękniejszymi dziewczynami w obozie. Od razu można było poznać, że idą Polki.

Zasada święta do dziś: codziennie wstaję o szóstej rano i nie zjem śniadania, jeżeli nie jestem ubrana, uczesana, umalowana.

 

Rozmowa z Alicją Gawlikowską-Świerczyńską - Przewodniczącą Klubu Kobiet Ravensbruck

2 z 5

Makijaż wieczorowy

Jak zrobić wieczorowy makijaż, nie robiąc sobie krzywdy?

Czerń w modzie to kanon. Jest elegancka, wyszczupla, pasuje na wiele okazji, a nieraz jest wręcz obowiązkowa.

Niedawno w kinach można było obejrzeć mroczny obraz Darrena Aronofsky'ego 'Czarny Łabędź' z Natalie Portman w roli baletnicy. Nastrój filmu, sugestywny makijaż Portman, kostiumy pozostały w życiu codziennym. Odczuły to szkoły baletowe, producenci piórek i ubrań (spódnice jak baletowe) oraz wizażyści, dla których makijaż Natalie był inspiracją.

Czarny w makijażu ma ugruntowaną pozycję: czarna kreska, rzęsy, przydymione oko to klasyki. W tym sezonie to kolor smokingu był inspiracją do stworzenia świątecznego makijażu dla marki Yves Saint-Laurent. Projektanci lubią czerń. Ponoć sam twórca marki pan Saint-Laurent mawiał, że gdyby musiał wybrać tylko jedno ubranie, byłby to ten klasyczny strój wyjściowy. Czarno-czarny jest tusz do rzęs, czarne są lakiery do paznokci (matowy lub błyszczący), czarne cienie. Jak ich używać? Dla debiutantek to przecież nie lada wyzwanie. Niedociągnięcia widać od razu. O to, jak nie popełniać błędów, zapytałam Sergiusza Osmańskiego, makijażystę, dyrektora artystycznego Sephory.

3 z 5

Tomek, ty mnie tak nie przytulaj

Sylwii śni się czasem, że siedzi w samochodzie i chce się cofnąć. Ale nie może, bo tam stoi jakiś znak, więc jedzie do przodu

'Szczota' i Sylwia. Obie są DDA, obie księgowe, obie mieszkają na warszawskiej Pradze - jedna na Targówku, druga na Bródnie. Jest jeden powód, żeby opowiedzieć ich historie razem.

'Szczota' woła o uwagę

W starze dzwonią butelki z mlekiem. 'Szczota' się cieszy, kiedy ojciec - kierowca i zaopatrzeniowiec - zabiera ją do pracy. Ma przy tym pilnować, żeby tata nie zasnął za kierownicą. A kiedy kierowcy po tygodniu pracy zjeżdżają do bazy pod ich domem, wyciągają wódkę i piją, wtedy matka wysyła ją po ojca. Później dowie się na terapii, że jedno i drugie to nie jest bliska więź z ojcem, tylko przerzucanie na dziecko odpowiedzialności. Kiedy ma dziewięć lat, chodzi na bazar po wielkie tygodniowe zakupy. Dlaczego ona, skoro matka nie pracuje? Idzie z młodszym bratem, funduje mu bujanie na automatycznym koniku, a w domu dostaje ochrzan, że tyle wydała. Na terapii będzie się leczyła z chorego stosunku do pieniędzy.

4 z 5

Śledzik, uszko i na łóżko

Magda wymodelowała włosy, nałożyła puder, pomalowała rzęsy i włożyła odświętną koszulę. - Nie będę rodzić jak czupiradło. Są święta, prawda?

Wigilia 1996

Dzień przed Wigilią Magda lepiła z mamą pierogi. Zazwyczaj lubi to robić, ale tym razem coś jej przeszkadzało. Jakkolwiek by usiadła, było jej niewygodnie. Gdy skończyły, pojechała do miasta. Ciepłe skarpetki, przecież w szpitalu koniecznie trzeba mieć ciepłe skarpetki! Dopiero gdy je kupiła, mogła uznać, że torba porodowa jest spakowana. Cały dzień zastanawiała się, co to za dziwne bóle w kręgosłupie. Może to już to? Szkoda, że nie ma Artura. Wróci z Warszawy prosto na wigilię. W domu lepiej nic nie mówić, bo zacznie się panika. Od 22 dziwne dolegliwości powracały cyklicznie. Cichaczem wykradła telefon z przedpokoju i z łazienki zadzwoniła do męża.

5 z 5

Kozica

U większości kobiet macierzyństwo oznacza koniec z górami. Ja o górach poważniej zaczęłam myśleć tuż przed urodzeniem Oli

Na Kozi Wierch nie wejdziemy, zbyt ślisko. - Ewelina rozgląda się, osłaniając oczy od słońca. Stoimy przed Betlejemką na Hali Gąsienicowej. - Pójdziemy do Pańszczycy, jest dziewiąta. Za chwilę zacznie przebijać się tam słońce!

Wolę z facetami

- Kiedy zaczynałam się wspinać, miałam lęk wysokości. Ale się zawzięłam. Wystarczy oswoić się z terenem, potem chodzisz już bez strachu - mówi po drodze. Teraz już biega po górach. Startuje w zawodach skiturowych, czyli wyścigach na nartach składających się z podbiegów i zjazdów. Wspina się, głównie z mężem. Dochodzimy do granicy lasu. W górę prowadzi kamienisty szlak przez zbocze porośnięte kosodrzewiną. W dole widać Zakopane.

Ewelina Zwijacz-Kozica ma 32 lata, a od pięciu pracuje w administracji Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ale nie chce już siedzieć w biurze. Postanowiła zostać ratowniczką TOPR-u - pierwszą od 20 lat (w 1981 r. ślubowanie złożyła Monika Rogozińska; służyła do 1992 r.).

Przewiń i czytaj dalej Wysokie Obcasy