Jennifer Lawrence, Reese Witherspoon, Sonia Bohosiewicz: jak celebrytki walczą o równe płace
Sposoby Jennifer Lawrence na piękną talię (www.instagram.com/jennifer_lawrence_jlaw/)
Jennifer Lawrence, aktorka
Grała m.in. w "Igrzyskach śmierci", "Poradniku pozytywnego myślenia" i "X-Men: Mroczna Phoenix"
Kiedy hackerzy włamali się na serwery firmy Sony i w sieci znalazła się korespondencja bossów firmy, Lawrence dowiedziała się, że mimo iż jest najlepiej zarabiającą aktorką, wciąż zarabia znacznie mniej niż jej koledzy z planu. "Kiedy dowiedziałam się, ile mniej zarabiam od farciarzy z fujarami, wkurzyłam się nie na Sony, ale na siebie. Zawiodłam jako negocjatorka, bo za szybko odpuszczałam".
Serena Williams, tenisistka
Novak Djokovic, serbski tenisista, stwierdził niedawno, że w jego branży mężczyźni powinni zarabiać więcej niż kobiety, bo bilety na ich mecze sprzedają się lepiej i to oni generują większe przychody dla sponsorów. Na jego słowa zareagowała 21-krotna triumfatorka turniejów Wielkiego Szlema, Serena Williams - "To rozczarowujące. Gdybym miała syna i córkę, którzy grają w tenisa, nigdy bym im nie próbowała wmówić, że mój syn powinien zarabiać więcej, bo jest chłopcem. Novak ma prawo do własnego zdania, ale jestem ciekawa, czy, jeśli będzie miał kiedyś córkę powie jej, że zasługuje na mniej, bo jest dziewczynką"
Sonia Bohosiewicz, aktorka
Grała min. w filmach "Rezerwat", "Excentrycy", "7 uczuć"
Podczas rozmów o moim udziale w bardzo dużym serialu moja menedżerka zaproponowała stawkę, jaką w tym serialu mają mężczyźni. Zmieniono mnie. Szukają innej aktorki. Nikt ze mną nawet nie negocjował".
Reese Witherspoon, aktorka
Laureatka Oscara za film "Spacer po linie, producentka serialu "Wielkie kłamstewka"
Przy okazji "Wielkich kłamstewek" udało się jej zwrócić uwagę na problem nierówności płac między aktorkami i aktorami w produkcjach HBO. Telewizja zdecydowała się je zlikwidować.
Emma Stone, aktorka
Laureatka Oscara za główną rolę w "La La Land" i pierwszoligowa hollywoodzka aktorka
Niedawno wyznała, że zdarzało się, iż jej filmowi partnerzy - mężczyźni - zgadzali się na obniżenie gaży, by nie zarabiać więcej od niej.
Jednocześnie panie z WO, zawodowo pracujące w mediach, nigdy nie wykorzystały łamów swojego dodatku, żeby przedstawić własnego pracodawcę w pozytywnym świetle, wskazać go jako przykład, który warto naśladować, bo stosuje równość płac i nie faworyzuje żadnej z płci.
Czy panie z WO walczą o równość płac kobiet i mężczyzn cudzymi rękami?
Czy same wywalczyły ową równość na własnym podwórku?
Chętnie o tym poczytam.
Sorry - nie wszyskie. Zestawianie miernoty Bohosiewicz z aktorkami ze szczytów Hollywood to nieporozumienie.
Pewnie są takie jak Judi Dench, Meryl Streep i parę innych które potrafią pociągnąć każdy film natomiast w połowie filmów spokojnie można zastąpić Jennifer Lawrence, Emilię Clark etc. jakąkolwiek ładną dziewczyną która w miarę umie grać i wyjdzie podobnie. A chętnych ładnych aktorek jest w Hollywood na pęczki.
Męscy aktorzy AAA są zdecydowanie bardziej wyraziści, taki Daniel Day-Lewis, Michael Fassbender itp. potrafi sprawić, że człowiek nawet z mega kiepskiego filmu nie wyjdzie z kina i ogólnie jako marka są dużo silniejsi.
chyba jest też całkiem sporo przystojnych aktorów grających na jedno kopyto, trudno jednego od drugiego odróżnić, ale i tak lepiej im płacą niż ich damskim odpowiednikom.
Rzecz w tym, że dobra aktorka dostaje zwykle mniejszą gażę, niż dobry aktor.
Widzę, że do tej pory oglądał Pan filmy kręcone przez mężczyzn dla mężczyzn. Proszę obejrzeć wspomniane wyżej Wielkie Kłamstewka. Dobry aktor to dobry aktor, dobra aktorka to dobra aktorka i tyle. Oczywiście są filmy, w którym aktorów i aktorki dobiera się wyłącznie wg klucza - jak wyglądają bez koszuli i zazwyczaj są to filmy niezwykle nudne i niewysokich lotów - na przykład cała seria z Chrisem Hemsworthem, gdzie nawet jego biceps nie potrafi stłumić ziewnięcia za ziewnięciem.
Klamstewka oglądałem, Whiterspoon to akurat dobry przykład aktorki która dojrzała, Kidman w końcu botoks trochę odpuścił. Myślę, że żadna za rolę nie dostała mniej niż Skarsg?rd.
Jest, tylko mniej niż kobiet i nawet oni są nieraz bardziej rozpoznawalni oraz przynoszą więcej kasy.
Jeśli chodzi o Hemswortha to cóż nie widziałem z nim zbyt wiele filmów, kojarzę go tylko z tych MCU gdzie pewnie zarabia bardzo dobrze, ale też wątpię czy jakoś więcej niż Scarlet Johansson. Po takich filmach nie oczekuje się raczej wybitnej gry aktorskiej i zarówno on jak Johansson według mnie spokojnie do zastąpienia przez generyczną ślicznotkę/przystojniaka.
największym wrogiem kobiet są inne kobiety ... same sobie zaniżają wynagrodzenie, jak jedna się nie zgodzi to przyjdą inne za mniej; oczywiście są "filmy" i Filmy itede
Nawet Judi Dench nie pociągnęła "Kotów" :)
Aktorki z tej półki co Daniel Day-Lewis to Sigourney Weaver, Kate Winslet, Cate Blanchett, Charlize Theron, Scarlett Johansson, Frances McDormand, Emma Thompson, Jodi Foster i jeszcze spokojnie kilkadziesiąt.
Jeśli one są mniej wyraziste niż Fassbender to ja cię przepraszam.
A zarabiają mniej - bo się zgadzają pracować za mniej. To nie jest dyskryminacja ze względu na płeć tylko na siłę w negocjacjach.