Czy warto się szczepić?

Czy warto się szczepić? Cała Europa odwraca się od szczepień, bo dzięki nim znacznie mniej chorujemy. Szczepionki stały się ofiarą własnego sukcesu

Z dr. Pawłem Grzesiowskim rozmawia Margit Kossobudzka

Zabiegany pan, doktorze.

Mamy dziś masę roboty. Prowadzimy znowu szkolenie dla lekarzy, którzy, mam nadzieję, będą w przyszłości nadzorować zakażenia w szpitalach.

Potrzeba kogoś takiego?

Bardzo, w każdym szpitalu powinna być taka osoba, choćby po to, żeby oceniać ryzyko, doradzać, czy antybiotyk jest na pewno konieczny. W ciężkich zakażeniach lekarze powinni na bieżąco konsultować się z mikrobiologiem. Bo niestety, lawinowo narasta liczba bakterii opornych na antybiotyki.

Jakaś alternatywa?

Jasne, myślę, że przyszłość to nowe leki i szczepienia. Bez antybiotyków się nie obejdziemy, ale trzeba nimi teraz lepiej gospodarować, żeby na dłużej starczyło.

Ale z tymi szczepieniami to chyba u nas nie najlepiej. Ludzie nie chcą, nie pamiętają...

Rzeczywiście coraz częściej napotykam niechęć do szczepień. Ale to nie tylko nasz problem. Cała Europa odwraca się od szczepień.

CZY WARTO SIĘ SZCZEPIĆ? WIRUSY ATAKUJĄ ZNIENACKA

Dlaczego?

Paradoksalnie, dlatego że dzięki szczepieniom jest znacznie mniej zachorowań. Szczepionki stały się ofiarą własnego sukcesu. Ludzie myślą, że skoro nie ma zakażeń np. odry czy gruźlicy, to nie trzeba się na nie szczepić.

Jednak ostatnio na Zachodzie było głośno o epidemii odry, a wcześniej krztuśca. W Austrii, Niemczech, Szwajcarii zachorowało kilka tysięcy dzieci.

Bo liczba osób nieodpornych przekroczyła dopuszczalną granicę. A wirus, nie łudźmy się, że zniknął. Czekał tylko na lepszy moment. Zachorowały niezaszczepione dzieci i młodzież, było nawet kilka przypadków śmiertelnych. Odra to paskudna choroba wirusowa, okropnie zaraźliwa, co gorsza, nie ma przeciw niej skutecznego leku, a po wielu latach może mieć poważne skutki w postaci uszkodzenia mózgu.

Dlaczego te dzieci nie były zaszczepione? Przecież to obowiązkowe.

Szczepienia są obowiązkowe u nas i w byłych krajach socjalistycznych. Na Zachodzie od dawna nie ma szczepień obowiązkowych, są tylko zalecane. Ale to całkiem nieźle działa. W Polsce jak nie zaszczepisz dziecka, to ściga cię prawo, tam po prostu nie przyjmą go do przedszkola, nie ubezpieczą. I to zazwyczaj wystarczy.

CZY WARTO SIĘ SZCZEPIĆ? DLACZEGO SZCZEPIONKI BUDZĄ NIECHĘĆ?

Skąd ta nasza niechęć do szczepień?

Jak nie ma zagrożenia na ulicach, to ludzie się nie boją. Kolejne pokolenia ulegają złudzeniu, że szczepionki są zbędne, a nawet szkodliwe.

Nie mają racji?

Powiem tak. Nie ma żadnych naukowych dowodów na poparcie tezy, że szczepionki szkodzą. Ale w mediach pojawiają się różne rzeczy. Ich siła jest taka, że na Zachodzie ludzie masowo przestali szczepić dzieci. Dość powszechny jest także opór alergologów i immunologów, którzy w szczepionkach dopatrują się przyczyn uczuleń i nadmiernego obciążenia dziecięcego układu odpornościowego. Na to też nie ma żadnych dowodów. Teza, że środki konserwujące zawarte w szczepionkach uczulają, nie została potwierdzona. Co tu kryć, niektórzy lekarze robią krecią robotę. Uważają, że naturalny kontakt z wirusem lub bakterią może dać lepszą ochronę niż szczepionka - może i tak, ale za jaką cenę...

Lekarze są niedouczeni?

Powodów jest kilka. Często zupełnie dziwacznych. Ostatnio robiliśmy wśród lekarzy ankietę. Wie pani, dlaczego 30 proc. z nich nie zaleca szczepień dodatkowych? Bo uważają, że ich pacjentów na to nie stać. Oceniają ich po wyglądzie i dochodzą do wniosku, że nie będą proponować preparatu za kilkaset złotych, bo tylko wprawią pacjenta w zażenowanie!

CZY WARTO SIĘ SZCZEPIĆ? CZAS NA ZMIANY

Wiosną odbył się pierwszy w Polsce Europejski Tydzień Szczepień. Rozumiem, że chcecie włączyć media do promocji szczepień.

To prawda. Tydzień Szczepień odbywa się w tym samym czasie na całym świecie z inicjatywy Światowej Organizacji Zdrowia. Ale problemy poruszane przez specjalistów są adekwatne do regionu. Na przykład w Afryce jest to edukacja połączona ze zbieraniem pieniędzy na szczepionki. Potem specjaliści ruszają w busz i szczepią. Polakom trzeba czegoś innego. My musimy ciągle przypominać o roli szczepień. Na świecie wciąż ponad 1,4 mln dzieci do piątego roku życia umiera na odrę. Groźna jest też bakteria Heamophilus influenzae [czyli Hib - bakteria wywołująca głównie zakażenia układu oddechowego i zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych], krztusiec, błonica, tężec. A młodzi lekarze nie umieją już rozpoznawać tych chorób.

Podczas Tygodnia Szczepień przedstawiamy też propozycje zmian w aktualnym kalendarzu szczepień.

Co byście chcieli zmienić?

Mnóstwo! Ale jesteśmy realistami. Najważniejsza rzecz to zmiana systemu finansowania szczepień. Pozyskiwanie środków na szczepienia to nie jest zadanie dla lekarzy, ale musimy o tym mówić, bo bez dodatkowych środków znów będziemy gonić Europę, zamiast w niej być.

Ile macie teraz pieniędzy na szczepienia obowiązkowe? Słyszałam, że około 60 mln.

Ta kwota zmienia się corocznie, można przyjąć, że dziś koszt obowiązkowych szczepień na jedno dziecko to ok. 200 zł.

Jednak żeby zrealizować nasze najpilniejsze potrzeby, potrzeba trzy-cztery razy więcej.

Czy są widoki na jakieś zmiany?

Na przykład w czerwcu minister zdrowia Ewa Kopacz podpisała rozporządzenie o wprowadzeniu szczepień przeciwko pneumokokom i ospie wietrznej dla dzieci z grup ryzyka. Jest połowa września i wiemy, że wreszcie udało się dopełnić wszystkich formalności. Szczepionki zostały kupione i są w centralnych magazynach. Nie ma więc już przeszkód, żeby szczepienia tych dzieci ruszyły 1 października.

CZY WARTO SIĘ SZCZEPIĆ? JAKIE SZCZEPIONKI POLECANE SĄ DLA DZIECI?

Ale to dotyczy dzieci chorych, z grup ryzyka. Rozumiem, że cała reszta sama musi sięgnąć do kieszeni. Na co polecacie zaszczepić dziecko i za ile?

Na pewno na pneumokoki (za mniej więcej 750 zł - koszt całej serii szczepień), ospę wietrzną (ok. 180 zł), meningokoki (ok. 350 zł), rotawirusy (ok. 750 zł) i oczywiście grypę. Groźne są też kleszcze , które mogą przenosić zarazki wywołujące zapalenie mózgu. Całkowity koszt tych szczepień to około 2 tys. zł!

A najlepiej, jakby wszystko było w jednym zastrzyku.

No właśnie. Tak zwane szczepionki wysokoskojarzone, czyli kilka szczepionek w jednej strzykawce, ograniczają ból i stres u dziecka oraz oszczędzają czas poświęcony przez rodzica i lekarza. Przy tym są tak skonstruowane, że w żaden sposób nie wchodzą sobie w drogę i nie powodują przesycenia układu odpornościowego, co często jest argumentem przeciwników szczepień. To nieprawda, że po szczepionkach skojarzonych rośnie ryzyko powikłań. Zawierają wręcz mniejszą ilość środków konserwujących i substancji dodatkowych niż szczepionki jednoskładnikowe, używane dziś. A więc są bezpieczniejsze.

Czy te szczepionki muszą być takie drogie?

Moim zdaniem nie musiałyby, gdyby były kupowane przez państwo hurtowo. Wtedy koncerny obniżają cenę nawet trzy-czterokrotnie. Niestety, szczepionka w aptece to towar luksusowy. Powstaje problem nie tylko medyczny, ale również etyczny. Na tak drogie szczepionki stać tylko 15-20 proc. społeczeństwa. Szczepionki nie trafią do tych społeczności, zazwyczaj z mniej zasobnym portfelem, gdzie ryzyko zakażenia np. meningokokami czy pneumokokami jest największe. A szczepienia są najbardziej potrzebne dzieciom z rodzin wielodzietnych, wychowujących się w żłobkach czy domach dziecka.

CZY WARTO SIĘ SZCZEPIĆ? SZCZEPIONKI DLA OSÓB STARSZYCH

A ludzie starsi?

Powinni szczepić się przeciw grypie i pneumokokom. Nie chodzi tylko o samą chorobę, ale powikłania, które ze sobą niesie. Ludzie starsi często łapią różne dolegliwości pogrypowe. Czekamy teraz na nową szczepionkę na pneumokoki specjalnie przygotowaną dla ludzi starszych. To ważne, bo skuteczniej ograniczyłoby liczbę np. zapaleń płuc. Warto też sięgnąć po szczepionkę przeciw zapaleniu wątroby typu B (WZW B). U starszych ludzi z wiekiem rośnie ryzyko pobytu w szpitalu czy przejścia operacji.

No to zostali jeszcze młodzi i aktywni. Co dla nich?

Powtarzam jak mantrę - grypa. I oczywiście WZW B. W Polsce obowiązkowo dopiero od kilkunastu lat szczepi się przeciw tej chorobie noworodki. Dla młodzieży i dorosłych również meningokoki - po co bać się sepsy?

CZY WARTO SIĘ SZCZEPIĆ? CO Z HPV?

A szczepienie przeciw HPV? Czemu nie ma go w szczepieniach zalecanych?

Znowu mnie pani pyta o politykę, a nie medycynę (śmiech). Problemy są dwa. Szczepienia przeciw HPV (wirusowi brodawczaka ludzkiego), popularnie zwane szczepionką na raka szyjki macicy, są zalecane przez ekspertów od 2007 r., ale to minister zdrowia zatwierdza kalendarz szczepień. Te szczepienia były uwzględnione w projekcie kalendarza na 2007 rok, który wisiał na stronach internetowych Ministerstwa Zdrowia. Jednak na dwa dni przed oficjalnym ogłoszeniem znikły.

Nieoficjalnie mówi się, że z powodu nacisków polityków, którzy uważają tę szczepionkę za dzieło szatana, zachętę do wcześniejszej inicjacji seksualnej. W myśl tej pokręconej teorii zaszczepione dziewczynki byłyby zachęcone do uprawiania seksu, bo nie bałyby się ryzyka złapania groźnego wirusa.

A pan zaszczepiłby swoją córkę?

Osobiście zalecam szczepienie dziewczynek w okresie 12-13 lat - zanim rozpoczną kontakty seksualne. Pewnie sens ma także szczepienie niektórych kobiet dorosłych, np. dwudziestokilkuletnich, ale uważa się, że sporo z nich jest już nosicielkami wirusa. Jednak argumentem przeciw szczepionce dyskutowanym wśród ekspertów jest krótki okres obserwacji zaszczepionych kobiet. Doraźny efekt szczepionki jest znakomity, ale żeby ocenić jej faktyczną skuteczność, trzeba co najmniej 20 lat. Ja jestem przekonany, że ona będzie działać, ale takie są naukowe fakty. A z nimi się nie dyskutuje. To argument, którym można zbić wszystko.

Czy warto się szczepić? Przeczytaj więcej:

Czy warto się szczepić? Dlaczego rodzice boją się o swoje dzieci?

Więcej o:
Copyright © Agora SA