Tradycyjne kobiety w Maroku - a takich jest w Fezie najwięcej - zakrywają głowy i szyje chustami.
Chodzą w długich, bezkształtnych sukniach - dżelabach, pod które nawet w upał często zakładają obcisłe golfy mające ochronić ich ciało przed wzrokiem obcych mężczyzn.
Nie pozwalają się fotografować. Na propozycję zrobienia zdjęcia odpowiadają krótko: - To niemożliwe, jestem mężatką.
Natomiast panowie chętnie pozują, opowiadają o sobie. W medynie w Fezie - starej, otoczonej murami części miasta - to oni zawłaszczyli przestrzeń publiczną. Jak widać na zdjęciach, ich kolorowe, wygodne ubrania doskonale są przystosowane do afrykańskiego klimatu.