Kosmetologia końca minionego wieku rządziła się prostymi zasadami, które skupiały się wokół pielęgnacji czterech rodzajów skóry: normalnej, suchej, tłustej i mieszanej. Kluczowe reguły powtarzano jak mantrę: suchą skórę nawilżaj, tłustą - odtłuszczaj i matuj, mieszaną - traktuj ze specjalną uwagą. Masz cerę normalną? Jesteś szczęściarą, kłopoty cię nie dotyczą.

- Trudno dziś mówić o skórze normalnej, ponieważ byłaby ona idealna: bez objawów nadmiernej suchości, nadwrażliwości na kosmetyki, zmian trądzikowych czy łojotokowego zapalenia skóry oraz nieprzejawiająca objawów starzenia. Coraz mniej osób nie ma żadnych problemów ze skórą twarzy. Od kilkunastu lat dawny podział na typy skóry okazał się nieprecyzyjny, bo czynniki środowiskowe (klimatyzacja, stres, żywność, kosmetyki) przełożyły się na powstanie nowych chorób i wymogły konieczność wyróżnienia skóry wrażliwej i nadreaktywnej - mówi prof. Joanna Narbutt, dermatolożka-wenerolożka z Centrum Medycznego "Dermoklinika" w Łodzi.

Kombinacje

Rosnąca liczba osób o skórze wrażliwej, naczynkowej czy alergicznej doprowadziła do zapełnienia półek drogerii nowymi kategoriami kremów - do skóry normalnej i suchej, suchej i naczyniowej, normalnej i tłustej, a nawet tłustej i nadwrażliwej. Jeśli do tego dodać coraz szerszy podział kosmetyków według tempa starzenia się skóry, np. krem na pierwsze zmarszczki czy krem na głębokie zmarszczki, oraz nieskończenie długie serie dla konkretnych przedziałów wiekowych, np. kremy 40+, 60+, a nawet 70+, okazuje się, że nie ma już luk. Każda skóra, nawet najbardziej kapryśna, może się poczuć dopieszczona i zadbana. Paradoksalnie, ten dostatek stworzył nowe problemy. Bo cóż z tego, że na półkach drogerii jest tyle dobra, skoro właściwy dobór kosmetyku musi poprzedzić prawidłowe rozpoznanie rodzaju cery.

Ugasić pożar

Gdy twarz jest czerwona jak burak, piecze i swędzi, trudno o właściwe określenie rodzaju skóry - jedynym pragnieniem jest ugaszenie pożaru. Dla dermatologa diagnoza nie będzie jednak stanowiła większego problemu.

- Skóra wrażliwa reaguje na kosmetyki czy słońce pieczeniem, świądem, zaczerwienieniem, a nawet złuszczaniem. Skóra nadwrażliwa jest jeszcze bardziej wyczulona. Nawet najłagodniejsze kosmetyki mogą wywołać trudne do wytrzymania palenie i kłucie skóry. Najczęściej tego typu reakcje towarzyszą skórze naczyniowej. Czasem też powstają na tle atopii. Sucha skóra z nieszczelną barierą lipidową przepuszcza wszelkie czynniki drażniące, stąd przykre objawy i ciągły dyskomfort, z którym trudno sobie poradzić. Oba rodzaje skóry, naczyniową i atopową, ma się zwykle od urodzenia - tłumaczy dr Ewa Chlebus z kliniki Nova Derm w Warszawie.

O ile ze skórą wrażliwą obchodzimy się jak z jajkiem, o tyle z tłustą już raczej niekoniecznie. Zwykle uważa się ją za cerę, której nic nie szkodzi i która wszystko przetrwa. Tymczasem u osób z nadmiernym wydzielaniem łoju dość często pojawia się nadwrażliwość i związana z tym konieczność stosowania kosmetyków nawilżających i hipoalergicznych. To dlatego, że duże ilości sebum podrażniają skórę i powodują rozwój stanu zapalnego. Sprzyja też temu stosowanie kosmetyków "odtłuszczających" na bazie alkoholu. - Choć są reliktem minionej epoki, niektórzy pacjenci ze skórą tłustą czy trądzikową uparcie ich używają - mówi prof. Narbutt.

Poszukiwany, poszukiwana

Z wrażliwością łatwiej się oswoić niż z alergią. Jak poznać, że to, co się dzieje na twarzy, to efekt działania alergenu?

- Przy skórze wrażliwej i nadwrażliwej reakcja na substancję drażniącą jest natychmiastowa. W przypadku skóry alergicznej objawy pojawiają się po kilkunastu godzinach, a nawet po kilku dniach. Testy na alergeny odczytuje się po 24, 72 i 96 godzinach. To czas potrzebny limfocytom na "zapoznanie się" z potencjalnym alergenem i "odpowiedzenie" mu, negatywne lub pozytywne - mówi dr Małgorzata Maj, dermatolożka z gabinetu Specjaliści Dermatolodzy w Warszawie.

Typowanie w ciemno jest trudne i bywa zawodne. - Zwłaszcza że pierwsze objawy mogą być przemijające. Mycie głowy czy twarzy kosmetykiem trwa bardzo krótko, czasem długo brak objawów. Jednak wystarczy uszkodzenie bariery ochronnej skóry, żeby pojawiła się reakcja: swędzące, piekące zmiany, a czasem także grudki. Jednymi z częściej uczulających kosmetyków są tzw. zmywacze do twarzy (żele, mleczka) i szampony. Winne są emulgatory, składniki emulsji. Poza tym kobiety smarują się tyloma kosmetykami, że trudno znaleźć ten, w którym czai się alergen. Jedynym wyjściem jest stopniowe eliminowanie używanych preparatów - radzi dr Chlebus.

Ale i to czasem nie daje odpowiedzi na pytanie, co jest alergenem.

- Pacjentka odstawia kosmetyki kolorowe, perfumy, odświeżacze powietrza, używa tylko delikatnych kremów do skóry atopowej, ale wciąż ma objawy alergii. Co jest przyczyną? Roztocza kurzu domowego siedzące w dywanach! Tylko dokładny wywiad dotyczący stylu życia, miejsca zamieszkania i pracy, wszelkich zmian w życiu umożliwia postawienie prawidłowej diagnozy. Alergię może wywołać nawet remont, a konkretnie - chromiany zawarte w gładziach szpachlowych - mówi dr Maj.

Powodów tego, że cera może się stać kapryśna, jest niemało. Nowe kategorie skóry - wrażliwa, nadwrażliwa, naczyniowa, alergiczna - współistnieją z trądzikiem różowatym i zwykłym. Jakby tego było mało, dochodzą wszelkie kombinacje ze skórą suchą, tłustą i mieszaną. Co z tego wynika? Konieczność zachowania umiaru w pielęgnacji, co wychodzi na dobre każdej cerze, a zwłaszcza tej przysparzającej problemów.